Wiemy, ile w tym roku zapłacisz za szkolną wyprawkę!
Zbliża się wrzesień, a wraz z nim początek roku szkolnego – nowe obowiązki i wydatki. Zarówno te na nową wyprawkę szkolną, jak i zajęcia pozalekcyjne. Sprawdź, ile pieniędzy według Biura Informacji Kredytowej i Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor zniknie z twojego portfela wraz z nowym rokiem szkolnym.
1. Najdroższe są podręczniki
Według badania ,,Wydatki rodziców na edukację dzieci w roku szkolnym 2014/2015" przeprowadzonego przez Centrum Badania Opinii Społecznej, najdroższą pozycją na liście szkolnych zakupów są podręczniki. Ich koszt wynosi około 360 zł na jedno dziecko w wieku szkolnym, czyli uczęszczające do szkoły podstawowej, gimnazjum, szkoły średniej lub zawodowej.
Mniej zamożni rodzice z utęsknieniem czekają na obiecane im książki i dofinansowanie do szkolnych zakupów. 23 czerwca br. przyjęto uchwałę w sprawie rządowego programu „Wyprawka szkolna”, dzięki któremu rodzice mogą otrzymać pomoc w wysokości od 225 zł do nawet 770 zł w przypadku kształcenia specjalnego. Kształcenie specjalne musi być potwierdzone orzeczeniem wydanym przez publiczną poradnię psychologiczno-pedagogiczną. Są nim objęte dzieci i młodzież niepełnosprawna, niedostosowana społecznie, objęta specjalnymi programami edukacyjnymi.
W ubiegłym roku w życie weszła również reforma systemu oświaty, której elementem była też tzw. reforma podręcznikowa – darmowe książki otrzymali uczniowie pierwszych klas szkół podstawowych. Teraz dołączą do nich drugoklasiści, czwartoklasiści oraz uczniowie pierwszych klas gimnazjalnych.
- Zakup podstawowej wyprawki dla dwójki dzieci (syn idzie do drugiej klasy, a córka do szóstej) to wydatek około 1200 zł. Najdroższe są podręczniki – zwłaszcza te do języków obcych. Część z nich kupiliśmy już podczas szkolnego kiermaszu od starszych uczniów, ale pakiety ćwiczeń po 3-4 części do jednego przedmiotu zawsze trzeba nabyć nieużywane i kosztują od 11 do 18 zł za sztukę. - komentuje pani Katarzyna, mama dwójki dzieci, która skompletowanie szkolnej wyprawki ma już za sobą.
- Dużym wydatkiem jest także plecak. Dobrej jakości, usztywniany przy kręgosłupie i lekki kosztuje zazwyczaj powyżej 100 zł, a wiele z nich przekracza cenowo 200 zł. Problematycznym elementem są również piórniki. Te, na których widać ulubionych bohaterów dziecka osiągają ceny rzędu 50-60 zł. Można oczywiście znaleźć też proste, zapinane na zamek błyskawiczny etui na przybory szkolne za 5 czy 10 zł, ale dzieci – jak to dzieci, chcą te najmodniejsze – z postaciami z kreskówek czy z gier - dodaje.
Podobnego zdania jest Anna Dziurawiec, mieszkająca w Lublinie mama 10-letniego Bartka.
- Najdroższe są książki, ale te już będziemy mieli dzięki dobrodziejstwu władz miasta, które dofinansują nam ich zakup w tym roku. Bardzo ważny jest tornister - porządny, z usztywnianymi plecami to koszt od 50 zł do 150 zł. Szukaliśmy fajnego ,,dorosłego" plecaka, bo Bartek teraz idzie do czwartej klasy, ale nic nie znaleźliśmy. Materiały plastyczne, piśmiennicze i papiernicze to kolejne 100-200 zł i to bez szaleństw. Zeszyty można kupić od 0,80 zł, ale z jednobarwną okładką. Niestety dzieci wolą te kolorowe z postaciami z ulubionych bajek, a to już koszt od 1,20 zł do 2,50 zł za sztukę. Do tego od nowego roku dojdą zajęcia z rysunku... - dodaje Anna.
2. Książki to za mało
Wyprawka to jednak nie tylko podręczniki, ale także wszystkie szkolne akcesoria takie jak: farby, piórnik, kredki, plecak, flamastry, zeszyty, sportowe obuwie, strój na zajęcia wychowania fizycznego etc. Według CBOS koszt szkolnych dodatków to przecietnie 262 zł.
- Zawsze podczas zakupów dla dziecka rodzic staje przed dylematem, czy kupić jak najtaniej niezbędne produkty, czy inwestować w markowe rzeczy, które być może posłużą uczniowi dłużej. Dotyczy to zarówno obuwia sportowego (rozpiętość cen do 10 zł do 350 zł), tornistrów (od 20 zł do 400 zł), jak i zwykłych kredek (od 1,80 zł do 38 zł za 10 kolorów) – komentuje pani Katarzyna.
Warto pamiętać, że początek nowego roku szkolnego zawsze wiąże się z szeregiem obowiązkowych opłat – m.in. za obiady w szkolnej stołówce, ubezpieczenie. Według BIK i BIG InfoMonitor wyniosą one przeciętnie 83,99 zł.
Rodzice, którzy będą chcieli zadbać o jak najlepszy rozwój swojego dziecka i wypełnić mu wolny czas po zajęciach szkolnych, na pewno nie zrezygnują z zajęć pozalekcyjnych. W roku ubiegłym chcęć zapisania swoich dzieci na takie lekcje (zwłaszcza języków obcych) deklarowała ponad połowa ankietowanych rodziców.
Chociaż mogłoby się wydawać, że to koniec długiej listy wydatków, nic bardziej mylnego – rodzice dzieciaków, które dojeżdżają do szkoły lub na zajęcia dodatkowe środkami komunikacji miejskiej, będą musieli pokryć także koszty miesięcznego biletu. Dodatkowo dziecku należy zapewnić kieszonkowe i zapłacić za ewentualne, klasowe wycieczki. Jak możemy przeczytać w analizie BIK i BIG InfoMonitor, średnia kwota kieszonkowego dziecka uczącego się w szkole to 39 zł.
Gdy zsumujemy wszystkie te liczby, średni koszt wyprawki zamknie się zatem w granicach 828 zł. Czy wszystkich rodziców będzie stać na jej pokrycie? Niekoniecznie. Koszty związane z kształceniem dziecka najbardziej uderzą w osoby ubogie oraz samotne – takie, które nie korzystają z pomocy partnera najczęściej z braku takiej możliwości, a nie z własnego wyboru. Dane Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej oraz szacunki Centrum Praw Kobiet nie pozostawiają złudzeń – ściągalność alimentów w Polsce jest na wyjątkowo niskim poziomie. Według danych resortu pracy alimenty udaje się odzyskać w zaledwie 14 proc., CPK szacuje, że jest to 16-17 proc. W innych krajach ten sam współczynnik utrzymuje się na poziomie nawet 80 proc.
3. Dziecko na utrzymaniu
Z analizy przeprowadzonej na zlecenie BIK i BIG InfoMonitor dowiadujemy się, że średnie comiesięczne (nie licząc wrześniowych) wydatki na dziecko wynoszą około 607 zł. W tę kwotę wliczają się m.in.: koszty żywności (34 proc.) oraz te związane ze szkołą np. opłata za świetlicę, obiady czy komitet rodzicielski (14 proc.).
Mniejsza zasobność portfela to mniej pieniędzy przeznaczonych na rozwój i edukację dziecka. Sprawia to, że maluch zostaje w tyle za rówieśnikami. Dodatkowo w przyszłości może mieć problemy z dostaniem się do dobrej szkoły i znalezieniem swojego miejsca na rynku pracy. Biorąc pod uwagę wszystkie wydatki, które przeciętnie zarabiający rodzic będzie musiał przeznaczyć na swoje dziecko wraz z początkiem roku szkolnego, trudno mówić o bezpłatnej edukacji w Polsce. Nie dziwi więc też fakt, że coraz częściej wraz z 1 września wielu rodziców deklaruje chęć zaciągnięcia kredytów.
Nie wiesz, co powinno znaleźć się w wyprawce szkolnej twojego dziecka? Wciąż masz wątpliwości? Porozmawiaj z innymi rodzicami na naszym forum.