Więcej cukru i soli. Ruszyły konsultacje w sprawie żywności w szkołach
Drożdżówki wracają do szkół. Po wielu miesiącach prac powstał w końcu projekt rozporządzenia w sprawie tzw. śmieciowej żywności w szkołach. Proponowane rozwiązania są mniej drastyczne niż te wprowadzone w 2015 roku i właśnie trafiły do konsultacji społecznych, jakie ogłosiło Ministerstwo Zdrowia.
Resort zaznacza, że nowy projekt wprowadza zmiany w stosunku do bardzo restrykcyjnej ustawy, które obecnie obowiązuje we wszystkich szkołach i przedszkolach w Polsce i dotyczy żywienia dzieci oraz handlu jedzeniem w sklepikach szkolnych.
– Upraszcza on i łagodzi obecnie obowiązujące przepisy. To dobra wiadomość dla osób, które organizują zbiorowe żywienie w szkołach – mówi minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.
– Pracujemy nad takimi rozwiązaniami, które pokazują, że można odżywiać się zdrowo, a jednocześnie smacznie.
Co zakłada rozporządzenie? Według dokumentu do szkół wrócą przede wszystkim drożdżówki, a z listy produktów zakazanych skreślona zostanie między innymi kawa. Nie oznacza to jednak, że dopuszcza się spożywanie bardzo słodkich wypieków.
W dokumencie określone zostaną normy dotyczące zawartości cukru, soli i tłuszczu, jakie spełnić będą musieli producenci pieczywa, w tym drożdżówek.
Kanapki, jakie będą oferować sprzedawcy w sklepikach, mają być zrobione z różnorodnego pieczywa – nie tylko białego, ale także pełnoziarnistego.
Zmiany żywieniowe w szkolnych stołówkach i w sklepikach wprowadziła poprzednia ekipa rządząca. To, co miało prowadzić do zdrowszego żywienia i zapobiegania otyłości, okazało się klapą.
Nagły brak drożdżówek i napojów słodzonych wywołał falę oburzenia zarówno wśród uczniów, jak i rodziców.
Sprawił, że dzieci zaczęły kupować drugie śniadanie w sklepach przy szkołach, a właściciele tych szkolnych musieli zmierzyć się z wizją bankructwa.
Dlatego też zmianą rozporządzenia zajął się Parlamentarny Zespół na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego.
Ustalono, że należy zwiększyć w produktach dozwoloną ilość cukru (z 10 na 15 g w 100 g produktu). Więcej może być także soli (nie 0,2 g ale 0,4 g).
Takie zmiany nie przekonują jednak ajentów sklepików szkolnych. Twierdzą oni, że modyfikacje te wcale nie poprawią ich obrotu, ponieważ na liście nadal brakuje niektórych produktów, np. batonów.
Projekt krytykują również dietetycy. Uważają, że poprzednia jego wersja, gdyby nadano jej odpowiednia edukację dotyczącą żywienia, mogłaby odnieść sukces. Ta wcale nie prowadzi do zdrowszego stylu życia.
Konsultacje społeczne w sprawie projektu rozporządzenia dotyczącego śmieciowej żywności w szkołach trwają do 3 czerwca. Swoje uwagi można zgłaszać na stronie Ministerstwa Zdrowia.