Waga dziecka tematem tabu?
Im częściej negatywnie komentujemy wagę córki, tym większe prawdopodobieństwo, że w przyszłości będzie ona stale niezadowolona ze swojej sylwetki.
Tak wynika z najnowszych badań, jakie przeprowadzili naukowcy z amerykańskiego Cornell University. Opublikowano je na łamach magazynu branżowego "Eating & Weight Disorders".
Do rozmowy badacze zaprosili 501 kobiet w wieku od 20 do 35 lat. Zapytano je o stosunek do własnego ciała i o to, jak często w przeszłości opiekunowie komentowali ich wagę.
Okazało się, że w przypadku pań z BMI w normie prawdopodobieństwo pojawiania się negatywnych komentarzy było o 27 proc. niższe niż u tych kobiet, które zmagają się z nadwagą.
Jak się okazuje, negatywne opinie na temat wyglądu są bardzo krzywdzące. Badanie ujawniło, że nawet kobiety z prawidłową wagą są niezadowolone ze swojego odbicia w lustrze, w sytuacji gdy w dzieciństwie słyszały krytyczne uwagi na temat swojej sylwetki.
Wygłaszanie opinii na temat wagi córki może mieć zatem negatywny wpływ na jej dorosłe życie.
1. Jak rozmawiać z dzieckiem o nadwadze?
Bardzo ważne jest, aby nie dopuścić do sytuacji, w której dziecko borykać się będzie z nadwagą lub otyłością. Niestety, są to problemy coraz częściej diagnozowane u ludzi młodych. Wynika to z wielu czynników, głównym winowajcą jest jednak nieodpowiednia dieta oraz brak aktywności fizycznej.
Otyłość u dzieci rodzi wiele problemów zdrowotnych. Pojawić się mogą również zaburzenia w sferze emocjonalnej (zaniżona samoocena, brak poczucia własnej wartości, depresja).
Gdy rodzic jest zaniepokojony wagą dziecka, przede wszystkim musi wystrzegać się komentowania. Powinien raczej zwrócić uwagę na nawyki żywieniowe całej rodziny. Jeśli są one nieodpowiednie, konieczne jest dokonanie modyfikacji w jadłospisie.
– Trzeba również rozmawiać z dzieckiem, unikając stwierdzeń obwiniających i wywołujących poczucie winy, np. „Spójrz jaki jesteś gruby”, „Nie będziesz miał kolegów”) – mówi serwisowi Parenting.pl Justyna Kubacka, dietetyk kliniczny i psychodietetyk z Bydgoszczy.
I dodaje: – Zakazy i nakazy są nieskuteczne na dłuższą metę. Rozmawiajmy w atmosferze akceptacji i zrozumienia o korzyściach, jakie może przynieść dziecku zmiana sposobu odżywiania
Dziecku będzie łatwiej, gdy zmiany obejmą nie tylko jego, ale też rodziców i rodzeństwo. Nie wolno wydzielać jedzenia, a jedynie proponować mniejsze porcje. Całkowity zakaz spożywania słodyczy (pod groźbą kary) również nie jest dobrym pomysłem. Lepiej jest, gdy w zasięgu ręki ucznia znajdą się zdrowe przekąski.
– Naukowcom udało się dowieść, że już sama obecność zdrowego pożywienia w domu wpływa na preferencje dziecka i skłania je do wybierania zdrowych produktów. Nowy styl życia musi być czymś normalnym i oczywistym, dlatego też zmiany muszą objąć wszystkich domowników – podpowiada Justyna Kubacka.
Sama dieta jednak nie wystarczy. Konieczna jest również aktywność fizyczna. Dziecko wybierając jej rodzaj, powinno kierować się swoimi preferencjami, nie zaś opinią dorosłych.