Urodziła gigantyczne dziecko. Wszyscy myśleli, że to ciąża mnoga

Kiedy Amber była w ciąży, wszyscy podejrzewali, że spodziewa się bliźniaków. Nawet lekarze brali pod uwagę, że jedno z dzieci jest zasłonięte podczas badania USG. Jednak kiedy doszło do porodu, okazało się, że noworodek jest wielkości 3-miesięcznego niemowlęcia. To drugie w historii tak duże dziecko urodzone w Wielkiej Brytanii.

1. Trudna ciąża

Kiedy Amber i Scott Cumberland dowiedzieli się, że wkrótce zostaną rodzicami, nie kryli radości. Ciąża przebiegała prawidłowo, jednak płód bardzo szybko przybierał na wadze, a brzuch przyszłej mamy osiągał zaskakujące rozmiary.

Lekarze podejrzewali, że jest to ciąża mnoga, a jeden z płodów jest po prostu zasłonięty i nie widać go na USG. Jednak szczegółowe badania wykazały, że para spodziewa się jednej, dość dużej dziewczynki. W trzecim trymestrze, na początku 32. tygodnia ciąży, osiągnęła średnią wagę noworodka – 3,6 kg.

Olbrzymi brzuch Amber spowodował wiele bolesnych komplikacji. Miała mnóstwo rozstępów, a jej skóra była tak napięta, że pękała. Mięśnie brzucha rozeszły się do tego stopnia, że nawet lekarze byli w szoku.

"Miałam też okropną rwę kulszową i ściśnięte nerwy w biodrach i nogach z powodu ciężaru Emilii. Nie mogłam się nawet przewrócić z boku na bok w łóżku bez pomocy Scotta" – mówi Amber.

2. Wywołanie porodu

21-latka przyznaje, że była okropnie zmęczona ciążą. Do tego stopnia, że chciała przyspieszyć poród. Próbowała nawet domowych sposobów, aby jak najszybciej urodzić, ale nic nie działało.

"Tak bardzo chciałam ją urodzić, że próbowałam wszystkiego: zjadłam pół kilograma surowego ananasa, użyłam olejków eterycznych i soli do kąpieli, a nawet akupresurę" – mówi.

Jednak ostatecznie poród został wywołany 2 tygodnie po terminie i trwał dobę. Pierwotnie Amber miała rodzić naturalnie, ale okazało się, że dziecko jest tak duże, że nie ma szans przejść przez kanał rodny. Mogłoby dojść do zakleszczenia. Lekarze zdecydowali się przeprowadzić cesarskie cięcie.

Podczas operacji potrzeba było dodatkowych rąk, by bezpiecznie wyciągnąć dziecko. Dziewczynka ważyła niespełna 6 kilogramów. Cała wyprawka, którą młodzi rodzice przygotowali, była za mała na Emilii. Personel szpitala musiał zorganizować większe ubranka i pieluchy z oddziału pediatrycznego.

"Pielęgniarki w szpitalu zatrzymywały się nawet przez pewien czas, aby zobaczyć wagę dziecka i zrobić sobie z nią zdjęcia" – wspomina Amber.

3. Rekonwalescencja po porodzie

Tydzień po porodzie Amber i Emilii są już w domu. Rana młodej mamy zaczyna się goić, ale minie trochę czasu, zanim w pełni wyzdrowieje. Ciąża i poród wyrządziły w jej organizmie prawdziwe spustoszenie. Obecnie znajduje się na liście oczekujących na fizjoterapię, która ma odbudować zniszczone mięśnie brzucha.

"Wciąż mam całkowicie zdrętwiały kawałek skóry wokół pępka, gdzie nerwy po prostu się poddały. Z powodu uszkodzenia mięśni brzucha szwy nie mają podparcia i muszę bardzo uważać. Nie mogę podnosić Emilii ani karmić jej piersią ze względu na jej wagę – mówi Amber. – Czuję się dużo lepiej, lżej i cieszę się, że już nie jestem w ciąży. Emilii jest cudowna, zdrowa i bardzo się cieszę, że jest już z nami".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl