Dostał jedynkę od katechetki. "Nie chcę chodzić na te lekcje"
"Mój syn pomalował napis na fioletowo, ale odmówił wklejania Jezusa, bo powiedział, że on nie ma zgody na to, by wieszać na krzyżu dobrych ludzi, a Jezus był dobry i on woli ukrzyżowania kogoś złego" - pisze w sieci Maja Herman, opisując, dlaczego jej synek nie chodzi już na religię.
1. Zadanie z religii
Psychiatrka i psychoterapeutka Maja Herman opisała na swoim profilu na Instagramie, co spotkało jej syna, gdy uczęszczał do pierwszej klasy szkoły podstawowej. Jak wynika z jej relacji, chłopiec dostał pracę domową z religii polegającą na pomalowaniu na fioletowo napisu "Wielki Piątek", wklejeniu Jezusa na krzyż oraz opisaniu procesu ukrzyżowania.
"Mój syn pomalował napis na fioletowo, ale odmówił wklejania Jezusa, bo powiedział, że on nie ma zgody na to, by wieszać na krzyżu dobrych ludzi, a Jezus był dobry i on woli ukrzyżowania kogoś złego i dlatego narysował creepera z minecrafta. Dostał jedynkę od katechetki. Wyszedł z tej lekcji i przyszedł do domu i powiedział, "nie chcę chodzić na te lekcje, gdzie każą Ci dobrych ludzi wieszać, ja się nie zgadzam" - opisała Herman.
Chłopiec, który jest aktualnie w 6. klasie, nigdy nie wrócił już na religię.
Komentujący pod wpisem psychiatrki opisali doświadczenia z lekcjami religii u swoich dzieci. Niektórzy zaznaczyli, że również zdecydowali się je wypisać z zajęć, inni wyrazili swoją opinię, że ukrzyżowanie jest kluczowym wydarzeniem dla chrześcijaństwa, a podejście do niego zależy od wiary danej osoby i nie powinno być przedmiotem ogólnych dywagacji.
Oto wybrane komentarze:
"Religia nie jest obowiązkowa. Każdy ma wybór. Nie każdy musi przystępować do sakramentu chrztu, komunii, pojednania, małżeństwa, kapłaństwem itd. A do zrozumienia zmartwychwstania potrzebna jest po prostu wiara i tyle".
"Moja córka (wtedy 7 lat) po wielu pytaniach odnośnie religii, które oczywiście sama zadawała, doszła do wniosku że 'nic jej się w religii nie zgadza' i poprosiła o wypisanie z tej lekcji".
"Ja wypisałam dziecko z lekcji religii w przedszkolu ponieważ 'krzyżował' w domu zabawki oraz nas… bawił się w ten sposób oswajając temat, który zapewne poznał w zbyt drastyczny sposób, ale nie bezpośrednio od nas. Teraz chodzi na religię, ma katechetę i jest całkiem ok!".
"Niestety czasami nieodpowiednie osoby prowadzą lekcje religii jak widać. Zamiast wytłumaczyć dziecku dlaczego Pan Jezus za nas umarł na krzyżu, zachęcić , wytłumaczyć czy tez zrozumieć intencje to od razu jedynka. To nie jest lekcja matematyki, że jak jest zły wynik, to jest źle. Taka lekcja powinna być prowadzona inaczej, raczej zachęcająco niż zniechęcająco".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl