Trwa ładowanie...

Trenerka fitness Emily Skye opublikowała krytyczne komentarze o jej ciele po porodzie. Ktoś napisał: "twoje ciało jest zrujnowane"

Avatar placeholder
22.12.2020 12:00
Internauci skrytykowali ciało Emily Skye kilka miesięcy po porodzie
Internauci skrytykowali ciało Emily Skye kilka miesięcy po porodzie (123rf)

Emily Skye, znana trenerka fitness i młoda mama, która wiele razy podkreślała, jak ważne jest dla niej zdrowie psychiczne, niedawno pokazała na swoim Instagramie, jak wygląda jej brzuch kilka miesięcy po porodzie. Nie spodziewała się, że internauci będą dla niej tak bezlitośni. Nie zamierza jednak ulegać ich krytyce i presji.

1. Forma sprzed ciąży

35-letnia Emily Skye od lat działa jako trenerka fitness i zaraża innych dobrą energią. W swoich treningach stawia nie tylko na aspekt fizyczny, ale również psychiczny i duchowy. Wielokrotnie mówiła, że dążenie do dobrego samopoczucia i pięknej sylwetki nie może odbywać się kosztem zdrowia psychicznego.

Na Instagramie jej profil obserwuje 2,5 mln użytkowników! Emily chętnie dzieli się z nimi nie tylko nowymi ćwiczeniami, ale też chwilami z życia prywatnego.

W czerwcu fitnesswomen została szczęśliwą mamą i – czego wcale nie ukrywała – jej sylwetka wyraźnie zmieniła się w trakcie ciąży. Emily sporo przytyła jednocześnie mając świadomość, że bardzo ciężko będzie jej wrócić do formy sprzed ciąży. W poście poniżej widzimy ją podczas drugiej ciąży.

2. Po porodzie wróciła do ćwiczeń. Komentatorzy są okrutni wobec jej sylwetki

Zobacz film: "Pokazała, jak wygląda brzuch po cesarce"

Jednak, gdy dziecko już przyszło na świat, Emily – z racji tego, że nie może żyć bez sportu – wróciła do treningów. Nie zależało jej jednak, by jak najszybciej pozbyć się ciążowego brzuszka, a głównie, by poczuć się lepiej psychicznie i fizycznie.

"Może nie wyglądam, jak po pierwszej ciąży, ale wybieram zdrowie psychiczne zamiast bycia w formie" – pisała.

Od porodu minęło kilka miesięcy. Emily regularnie dokumentuje efekty treningów na Instagramie. Widzimy, że jej ciało nie wygląda tak, jak przed porodem, ale to przecież naturalne. Niestety, niektórzy z jej obserwatorów są niezwykle krytyczni wobec kobiety, a konkretnie wobec jej ciała.

Emily postanowiła opublikować komentarze, które najbardziej ją zszokowały.

"RIP ciało finess", "Twoje ciało jest zrujnowane", "Przypomina mi, żeby nigdy nie mieć dzieci" – wyliczała. To ewidentny wyraz braku taktu i zrozumienia naturalnych konsekwencji ciąży, a co więcej – próba wywarcia presji dążenia do perfekcyjnej sylwetki.

Emily wyznała w poście, że w dniu, kiedy urodziła syna, obiecała sobie, że za każdym razem, gdy poczuje się źle w swoim ciele, przypomni sobie, jak wiele mu zawdzięcza.

Dodała też, że choć stara się nie przejmować komentarzami, one zawsze pozostawiają w niej ślad.

"Wiem, że tym ludziom daleko do konstruktywnej krytyki i ich jedynym celem jest zranienie mnie. Jednak zawsze staram się zmienić negatywne w pozytywne i używam ich słów jako motywacji. Naprawdę kochałam swoje ciało podczas ciąży, zaraz po porodzie. Kocham je też teraz i będę kochać do końca życia" – napisała.

Zobacz także: Pokazała 4-letniemu synkowi, na czym polega cesarskie cięcie. Wykorzystała do tego popularną zabawkę

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze