Tragiczny finał zabawy w chowanego. 8-latek nie żyje

Ośmioletni chłopiec bawił się w domu w chowanego razem z rodziną. W pewnym momencie postanowił się schować, tak by nikt go nie znalazł. Dlatego też wszedł w szparę między pralką a suszarką. Niestety po kilku minutach już nie żył.

1. Tragedia podczas zabawy

To miał być zwykły rodzinny wieczór. Niestety 10 czerwca w domu przy Murphy Road w stanie Georgia (USA) doszło do tragedii. Kiedy rodzina bawiła się w chowanego, ośmioletni chłopiec postanowił ukryć się w pralni.

By nikt go nie znalazł, wszedł dokładnie między pracującą pralkę, a suszarkę bębnową. Niestety chłopiec utknął i nie był w stanie się wydostać. Członkowie rodziny znaleźli go dopiero po kilku minutach.

Jak się okazało, ośmiolatek był nieprzytomny. Natychmiast przeprowadzono resuscytację krążeniowo-oddechową i wezwano pogotowie. Kiedy ratownicy przyjechali na miejsce, przejęli masaż. Chłopiec zareagował, ale po chwili ponownie stracił przytomność. Po przewiezieniu do szpitala stwierdzono zgon dziecka.

2. Przyczyna śmierci dziecka

Rzecznik policji Tim Watkins, poinformował, że chłopiec nie doznał żadnych urazów, a jego śmierć nastąpiła w wyniku uduszenia pozycyjnego. Dochodzi do niego wtedy, gdy człowiek nie może oddychać ze względu na pozycję, w jakiej się znajduje.

Utrudniać oddychanie mogły również nerwy chłopca, który wiedział, że utknął i się przestraszył. Niestety rodzina zbyt długo go szukała, by dało się go uratować. Policja zapewnia, że nie zostaną postawione im żadne zarzuty, ponieważ wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek.

Lokalni mieszkańcy z wielkim smutkiem przyjęli wiadomość o śmierci dziecka. Wielu z nich złożyło kondolencje w mediach społecznościowych, zapewniając, że rodzina chłopca może liczyć na ich wsparcie.

Maria Krasicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl