Trwa ładowanie...

Szczepienia na COVID-19. Powinniśmy szczepić dzieci? Prof. Alicja Chybicka wyjaśnia, dlaczego

 Ewa Rycerz
Ewa Rycerz 08.01.2021 16:17
Prof. Alicja Chybicka twierdzi, że potrzeba szczepień wśród dzieci jest ogromna
Prof. Alicja Chybicka twierdzi, że potrzeba szczepień wśród dzieci jest ogromna (East West)

- Widzę ogromną potrzebę zaszczepienia dzieci przeciwko COVID-19 - mówi prof. Alicja Chybicka, pediatra, onkolog i hematolog dziecięcy, senator. - Mimo że najmłodsi przechodzą zazwyczaj zakażenie łagodnie, część z nich doświadcza poważnych powikłań. Zespół PIMS może uszkodzić serce, nerki i inne ograny. Poza tym zarażają dorosłych. Właśnie dlatego należy rozważyć, czy szczepienie dzieci jest zasadne - dodaje.

spis treści

1. Ciężkie powikłania po COVID u dzieci

Szczepienia przeciwko COVID-19 ruszyły w Polsce 27 grudnia 2020 r. Pierwsi w kolejce do szczepionki są medycy i osoby pracujące w szpitalach, to oni stanowią tzw. grupę 0. W dalszej kolejności szczepieni będą seniorzy, nauczyciele i służby mundurowe. Na żadnej z priorytetowych list nie ma dzieci. Tymczasem lekarze alarmują, że oddziały pediatryczne wielu szpitali są przepełnione małymi pacjentami z pediatrycznym wieloukładowym zespołem zapalnym (PIMS), który stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia i jest powikłaniem po zakażeniu koronawirusem. PIMS grozi uszkodzeniem funkcji wielu organów. Może doprowadzić nawet do zawału serca.

- Takich przypadków jest mnóstwo i właśnie dlatego należy rozważyć wprowadzenie szczepienia dzieci - mówi prof. Alicja Chybicka.

Zobacz film: "Rozwój odporności u dzieci"

Niestety, żaden producentów, którzy wprowadzili szczepionkę na polski rynek, nie zaleca jej stosowania u dzieci. Dopuszczalne limity wiekowe to w przypadku Pfizer&BioTech 16 lat, a w przypadku Moderny - 18 lat. I choć oba koncerny prowadzą badania na nastolatkach od 12 r.ż., to wyniki tych badań będą znane za co najmniej kilka miesięcy. Oznacza to, że oficjalnego zielonego światła dla zastosowania szczepienia przeciw SARS-CoV-2 u najmłodszych nie ma.

- Pracuję jako pediatra już 45 lat. od tylu lat walczę o zdrowie i życie ciężko chorych dzieci. Wiele razy sięgałam po leki onkologiczne, które oficjalnie nie były przeznaczone dla najmłodszych. W medycynie jest to możliwe, jeśli zastosujemy tzw. metodę out of label. Bo co jeśli wiem, że na daną chorobę jest skuteczny lek, ale zarejestrowany dla pacjentów od 2. r.ż., a ja mam chorego, który ma roczek? W takiej sytuacji występuję o zgodę do Komisji Bioetycznej. Jeśli ona taką zgodę wyrazi i zgodzą się na to rodzice, podaję mojemu małemu pacjentowi ten lek, oczywiście biorąc pod uwagę odpowiednią jego dawkę. Proszę mi wierzyć, że w wielu przypadkach tego typu zabiegi uratowały życie dziecka - wyjaśnia profesor.

Chybicka podkreśla jednak, że nie ma planów, by podawać dzieciom szczepionkę z zastosowaniem metody out of label. Jest to jedynie teoretyczna możliwość, a zastosowanie tego mechanizmu nie jest oczywiste, ponieważ zaaplikowanie szczepionki wymaga przeanalizowania przepisów prawnych i medycznych oraz ich wdrożenia.

Jednocześnie profesor wskazuje, że potrzeba zaszczepienia dzieci jest ogromna. Chodzi nie tylko o możliwość wystąpienia powikłań i wystąpienia PIMS. Zaszczepienia wymagają najmłodsi, którzy chorują na nowotwory, cukrzycę, są po przeszczepach, mają obniżoną odporność lub cierpią na inne choroby przewlekłe. Dla takich dzieci każde zakażenie wirusowe jest ogromnym zagrożeniem.

Podanie szczepionki dzieciom wymaga wieloaspektowej dyskusji, odpowiedniego opracowania ścieżki prawnej oraz określenia dawki.

- Właśnie dlatego już 15 stycznia 2021 r. w Senacie RP ma zebrać się specjalna komisja ds. zdrowia dzieci, na której będziemy dyskutować nad kwestią szczepienia dzieci. Nie ulega wątpliwości, że sprawa jest poważna i trzeba ją odpowiednio uregulować - zaznacza prof. Chybicka.

W posiedzeniu wezmą udział pediatrzy, specjaliści chorób zakaźnych, onkolodzy i wakcynolodzy. - Będziemy dyskutować nad tym, co zrobić, ponieważ do nabycia odporności populacyjnej w Polsce potrzeba zaszczepienia 2/3 społeczeństwa. Dzieci to 7 mln Polaków. Bez ich udziału w szczepieniu i biorąc pod uwagę to, że nie wszyscy chcą przyjąć szczepionkę, to raczej się nie uda - podsumowuje ekspertka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także:

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze