Trwa ładowanie...

Słyszą to podczas terapii. Wstrząsające wyznania dzieci

 Maria Krasicka
12.12.2022 11:53
Słyszą to podczas terapii. Wstrząsające wyznania dzieci
Słyszą to podczas terapii. Wstrząsające wyznania dzieci (GettyImages)

W ostatnich dniach media społecznościowe zalane zostały kolejnymi udostępnieniami "kolorowych karteczek". Można było na nich przeczytać cytaty z dzieci, które podczas terapii opisywały swoje relacje z rodzicami. Specjaliści z rzeszowskiego Instytutu Psychologii i Rozwoju chcieli w ten sposób zwrócić uwagę na niepokojące zjawisko. "Gdybym uciekł, moi rodzice by nawet nie wiedzieli".

Dzieci opowiedziały o swoich relacjach z rodzicami
Dzieci opowiedziały o swoich relacjach z rodzicami (GettyImages)

1. Relacje rodziców z dziećmi

Dla prawidłowego rozwoju dziecka relacja z rodzicami jest niezwykle ważna. To właśnie ona buduje poczucie bezpieczeństwa, zaufania i ciekawości świata. Dzięki takim fundamentom maluch jest w stanie nawiązywać inne relacje.

Jednak jak się okazuje, nie wszyscy rodzice o tym pamiętają. Specjaliści z Instytutu Psychologii i Rozwoju w Rzeszowie postanowili zwrócić uwagę na ten problem, by pokazać, że nawet najdrobniejsze słowa i gesty potrafią zburzyć poczucie wartości i bezpieczeństwa dziecka.

Na Facebooku zostały opublikowane notatki zrobione przez psychologów podczas sesji terapeutycznych z dziećmi, które opisywały relacje ze swoimi rodzicami.

2. Dzieci walczą o uwagę rodziców

Słowa dzieci wyraźnie wskazują, że mimo ich usilnych starań, by zwrócić na siebie i swoje problemy uwagę rodziców, nie otrzymują żadnego zainteresowania. Wręcz często czują się mniej ważne niż… telefon.

- Moja mama mówi, że jest bardzo zajęta, ale SMS-uje z koleżanką cały dzień. Po prostu mnie unika - powiedział dziewięciolatek

- Gdybym uciekł, moi rodzice by nawet nie wiedzieli. Nie mówią mi już dobranoc - wyznał sześciolatek.

- Mój pies dostaje więcej uwagi niż ja. Tata powiedział, że to dlatego, że pies nie mówi. Więc ja też przestałem mówić - powiedział siedmioletni pacjent.

- Moja mama mówi "za chwilkę" i mijają godziny. To dlatego krzyczę i żądam. Ona o mnie zapomina - stwierdziła 16-latka.

Post odbił się głośnym echem w mediach społecznościowych. Użytkownicy szeroko rozpowszechniali "kolorowe karteczki", komentując, z jak strasznymi emocjami muszą mierzyć się dzieci. Wielu z nich zauważyło, że maluchy są postawione w sytuacji, w której konkurują o uwagę rodzica z jego czasem "wolnym". Niestety dorośli coraz częściej sami popadają w tryb ciągłej pracy, bez możliwości realizacji własnych potrzeb, tym samym zaniedbując potrzeby dzieci.

Maria Krasicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze