Słyszą to podczas terapii. Wstrząsające wyznania dzieci
W ostatnich dniach media społecznościowe zalane zostały kolejnymi udostępnieniami "kolorowych karteczek". Można było na nich przeczytać cytaty z dzieci, które podczas terapii opisywały swoje relacje z rodzicami. Specjaliści z rzeszowskiego Instytutu Psychologii i Rozwoju chcieli w ten sposób zwrócić uwagę na niepokojące zjawisko. "Gdybym uciekł, moi rodzice by nawet nie wiedzieli".
1. Relacje rodziców z dziećmi
Dla prawidłowego rozwoju dziecka relacja z rodzicami jest niezwykle ważna. To właśnie ona buduje poczucie bezpieczeństwa, zaufania i ciekawości świata. Dzięki takim fundamentom maluch jest w stanie nawiązywać inne relacje.
Jednak jak się okazuje, nie wszyscy rodzice o tym pamiętają. Specjaliści z Instytutu Psychologii i Rozwoju w Rzeszowie postanowili zwrócić uwagę na ten problem, by pokazać, że nawet najdrobniejsze słowa i gesty potrafią zburzyć poczucie wartości i bezpieczeństwa dziecka.
Na Facebooku zostały opublikowane notatki zrobione przez psychologów podczas sesji terapeutycznych z dziećmi, które opisywały relacje ze swoimi rodzicami.
2. Dzieci walczą o uwagę rodziców
Słowa dzieci wyraźnie wskazują, że mimo ich usilnych starań, by zwrócić na siebie i swoje problemy uwagę rodziców, nie otrzymują żadnego zainteresowania. Wręcz często czują się mniej ważne niż… telefon.
- Moja mama mówi, że jest bardzo zajęta, ale SMS-uje z koleżanką cały dzień. Po prostu mnie unika - powiedział dziewięciolatek
- Gdybym uciekł, moi rodzice by nawet nie wiedzieli. Nie mówią mi już dobranoc - wyznał sześciolatek.
- Mój pies dostaje więcej uwagi niż ja. Tata powiedział, że to dlatego, że pies nie mówi. Więc ja też przestałem mówić - powiedział siedmioletni pacjent.
- Moja mama mówi "za chwilkę" i mijają godziny. To dlatego krzyczę i żądam. Ona o mnie zapomina - stwierdziła 16-latka.
Post odbił się głośnym echem w mediach społecznościowych. Użytkownicy szeroko rozpowszechniali "kolorowe karteczki", komentując, z jak strasznymi emocjami muszą mierzyć się dzieci. Wielu z nich zauważyło, że maluchy są postawione w sytuacji, w której konkurują o uwagę rodzica z jego czasem "wolnym". Niestety dorośli coraz częściej sami popadają w tryb ciągłej pracy, bez możliwości realizacji własnych potrzeb, tym samym zaniedbując potrzeby dzieci.
Maria Krasicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl