Trwa ładowanie...

Skandaliczne zachowanie matki i dziecka. Radna nie mogła się powstrzymać

Avatar placeholder
18.06.2023 21:28
Radna zwróciła uwagę dziecku wyrzucającemu śmieci na chodnik
Radna zwróciła uwagę dziecku wyrzucającemu śmieci na chodnik (Getty Images)

Mówi się, że "niedaleko pada jabłko od jabłoni" i wiele w tym prawdy. Dzieci obserwują najbliższe im osoby, a później podświadomie powtarzają wzorce ich zachowań. Zauważyć można nie tylko podobieństwo fizyczne do rodzica, ale także pewne nawyki, sposób wypowiadania czy poziom kultury osobistej. Potwierdza to dobitnie sytuacja z Bytomia.

spis treści

1. Jaki rodzic, takie dziecko

To, jakie będzie nasze dziecko w dużej mierze zależy od nas samych. Dzieci są świetnymi obserwatorami i doskonale widzą, jak zachowują się ich rodzice. Następnie wyciągają pewne wnioski i nieświadomie powielają pewne schematy.

Kiedy rodzic jest nieuprzejmy i opryskliwy, istnieje duże prawdopodobieństwo, że dziecko również takie będzie. Nie możemy od niego wymagać, że nagle stanie się wrażliwe, empatyczne i miłe.

Joanna Stępień mieszka w Bytomiu i jest radną. W latach 2011-2015 była również pełnomocnikiem Marszałka Województwa Śląskiego ds. Organizacji Pozarządowych i Równych Szans. Kobieta nie mogła się powstrzymać i opublikowała w mediach społecznościowych post opisujący sytuację, której była naocznym świadkiem.

Zobacz film: "Myje włosy córce ketchupem - dlaczego?"

2. Sytuacja na ulicy w Bytomiu

"Ta chwila, gdy idąc ulicą spotykasz dziecko (?), tak na oko 10 -11 lat, które odebrawszy batonik z rąk swojej matki wyrzuca zbędne opakowanie - szeleszczące i złocące się, a jakże, na trawnik wzdłuż chodnika. Na uwagę - że coś spadło, się wyślizgnęło z ręki, że może jednak niekoniecznie na trawę - usłyszałam - jak ci przeszkadza to se podnieś! - to w wykonaniu matki. Dziecko dodało - no właśnie!" - opisuje całe zajście oburzona kobieta.

Radna była zaskoczona zarówno reakcją matki, jak i dziecka. Przecież zwróciła uwagę w dobrej wierze, a czystość środowiska powinna być ważna dla nas wszystkich. Jak się okazuje - nie zawsze jest.

"Nie wiem, co chciała owa matka udowodnić, nie wiem też komu, ale z pewnością pokazała swą bezmyślność, niewychowanie, jak i to, w jak głębokim poważaniu ma naturę i estetykę miejsca. A wszystko to w obecności dziecka" - skomentowała Joanna Stępień.

Nasuwa się pytanie – jak młode pokolenie ma być wrażliwe i dobrze wychowane, skoro na co dzień słyszy takie teksty? Jeśli osoba dorosła nie ma kultury osobistej, to w jaki sposób chce nauczyć jej swoje dziecko?

Bardzo możliwe, że ta sama matka za kilka lat usłyszy to samo od swojego dziecka, gdy zwróci mu uwagę, by posprzątało swój pokój.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze