Rodzice domagają się odszkodowania. Zamówiła nuggetsy z McDonald's dla 4-latki
Rodzice małej Olivii z Florydy walczą o odszkodowanie od sieci McDonald's po tym, jak ich córeczka poparzyła się gorącymi nuggetsami z zestawu Happy Meal. Najciekawsze jest to, że obrażenia wcale nie dotyczą przełyku czy ust dziecka, ale... nogi. Jak do tego doszło? Przedstawiamy jedną z najdziwniejszych spraw sądowych w ostatnich czasach.
1. Oparzenie kurczakiem
Sytuacja miała miejsce w sierpniowe popołudnie 2019 roku w Tamarac na Florydzie. Philana Holmes - mama czteroletniej wówczas Olivii podjechała autem, aby złożyć zamówienie dla córki. Wybrała uwielbiany przez dzieci zestaw Happy Meal. W tym czasie jej dziecko znajdowało się na tylnym siedzeniu.
Kobieta nie zdążyła odjechać, gdy usłyszała przeraźliwy płacz i krzyk córki. Okazało się, że nuggetsy poparzyły Olivię, choć nie zdążyła nawet ich zjeść. Kilka kawałków kurczaka wysypało się z pudełka prosto na nogi dziewczynki. Jeden z nich znajdował się pomiędzy udem dziecka a pasem bezpieczeństwa i to właśnie on stał się przyczyną poparzeń drugiego stopnia.
Zanim mama Olivii zdążyła się bezpiecznie zatrzymać i zainterweniować, minęły jakieś dwie minuty. W tym czasie zdążyło dojść do obrażeń. Podczas rozprawy sądowej rodzice dziewczynki zaprezentowali zdjęcia ran, które nie wyglądały zbyt dobrze. Po wyleczeniu ran u dziecka pozostała również blizna.
2. Odszkodowanie za poparzenie nuggetsem
Rodzice dziewczynki, Philana Holmes oraz Humberto Caraballo Estevez domagają się odszkodowania w wysokości 15 tysięcy dolarów.
"Kurczak w zestawie Happy Meal był niebezpiecznie gorący i spowodował poważne poparzenia u poszkodowanej" - takie informacje umieszczono w pozwie. Prawnik, który reprezentuje rodziców Olivii (Jordan Redavid), podał argumenty, które mówią, że sieć McDonald's powinna ostrzegać swoich klientów o tym, że nuggetsy są tak gorące. Aby lepiej to zobrazować, przyniósł nawet do sądu słynne pudełko Happy Meal.
3. Wyjaśnienie ze strony McDonald's
Adwokat reprezentujący firmę McDonald's stwierdził natomiast, że w zaistniałej sytuacji nie doszło do zaniedbania, a wydarzenie to było po prostu nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności.
"Zapewnienie wysokich standardów bezpieczeństwa i jakości żywności oznacza przestrzeganie surowych zasad i procedur dla każdego produktu, który przygotowujemy i serwujemy. Wspomniane zasady i procedury były przestrzegane w tym przypadku i dlatego, z całym szacunkiem, nie zgadzamy się z roszczeniami powoda" - czytamy w oświadczeniu dla mediów.
To nie jedyna sprawa, z jaką musiała się mierzyć ta wielka korporacja. W 1994 roku Stella Liebeck poparzyła się kawą z McDonald's i zażądała wówczas 3 miliony dolarów odszkodowania. Ostatecznie kwota ta została obniżona do 600 tysięcy dolarów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl