Trwa ładowanie...

Robiła zakupy z pięciorgiem dzieci. Nigdy nie zapomni, co powiedziała nieznajoma

 Maria Krasicka
26.12.2022 18:37
Nieznajoma zadała jedno pytanie. Dziewczynka od razu się zgodziła
Nieznajoma zadała jedno pytanie. Dziewczynka od razu się zgodziła (GettyImages / East News)

Każdy rodzic widząc, jak jego pociecha rozmawia z nieznajomym staje się czujny. Zazwyczaj taki widok zwiastuje bowiem kłopoty. Jednak w przypadku tej rodziny było zupełnie na odwrót. Nieznajoma kobieta postanowiła zapłacić za zakupy siedmioosobowej rodziny.

Rodzinne zakupy
Rodzinne zakupy (GettyImages)

1. Rozmowa z nieznajomą

Rekordowa inflacja i coraz wyższe koszty utrzymania sprawiają, że tegoroczne święta Bożego Narodzenia mogą być bardzo trudne dla wielu rodzin. Dlatego też każdy gest dobrej woli jak np. dzielenie się wigilijnymi potrawami, czy niezniszczonymi zabawkami w ramach prezentu są na wagę złota.

Przekonała się o tym 49-letnia Beth z Liverpoolu, która wraz z mężem i dziećmi robiła zakupy świąteczne w jednym z supermarketów Tesco. Kiedy przy kasie pakowała produkty, kątem oka zauważyła, że do jej córki podeszła obca kobieta.

Zobacz film: "#mniammniam Świąteczny sernik"

- Dzieci pomagały mi wkładać rzeczy do toreb, a pewna kobieta podeszła i zaczęła rozmawiać z moją córką - mówi. - Spytała ją, czy wierzy w Świetego Mikołaja, po otrzymaniu potwierdzenia, powiedziała, że zapłaci za wszystkie nasze zakupy - dodaje.

2. Niezwykły gest kobiety

Beth przyznaje, że była oszołomiona i od razu zaczęła odmawiać, zaznaczając, że nie ma takiej potrzeby i sami świetnie sobie poradzą. Kobieta natomiast była zdeterminowana i nie zamierzała zrezygnować ze swoich planów.

- Nalegała na zapłacenie, nie chciała nam powiedzieć, dlaczego ani jak się nazywa - mówi Beth. - Powiedziała tylko, że miała dobry rok i chce się z nami podzielić. Przytuliłam ją tylko, zapłaciła i poszła - dodaje.

Nieznajoma zapłaciła za wszystko
Nieznajoma zapłaciła za wszystko (GettyImages)

Dopiero po czasie Beth zaczęła analizować całą sytuację. Zrozumiała wtedy, że jej rodzina znacznie rzuca się w oczy, ponieważ mają siedmioro dzieci, z czego pięcioro adoptowanych. Przyznaje też, że taki gest bardzo im pomógł, ale nie może sobie darować, że nie podziękowała nieznajomej w inny sposób.

- Kiedy wracam do tej sytuacji, myślę, że powinnam była jakoś inaczej zareagować, ale byłam w szoku, z dziećmi i nie miałam głowy, żeby to przetworzyć - mówi. - Gdybym mogła jeszcze raz z nią porozmawiać, powiedziałabym jej, jak bardzo jestem wdzięczna. To było po prostu niewiarygodnie miłe, zwłaszcza obecnie, kiedy wszyscy są zmęczeni, sfrustrowani i nie wiedzą, co będzie dalej. Poza tym to świetna nauka dla moich dzieci. Naprawdę jestem bardzo wdzięczna i mam nadzieję, że kiedyś też będę mogła się odwdzięczyć - podsumowuje.

Maria Krasicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze