Przez lata starała się o dziecko. Aż zmieniła jedną rzecz
Kiedy Melissa Noble była młodsza, nieszczególnie widziała się w roli matki. Później jednak poznała Michaela i wszystko się zmieniło. Niestety marzenia o rodzinie szybko legły w gruzach i doprowadziły do długiego okresu żałoby.
1. Marzenie o rodzinie
W młodości Melissa nie planowała rodziny. Wolała skupić się na karierze. Kiedy jednak poznała Michaela, wiedziała, że to jej bratnia dusza. Wtedy też pojawiło się pragnienie posiadania dużej rodziny.
Wiele osób uważało, że wiek pary nie jest odpowiedni, by starać się o dziecko. Melissa miała 35 lat, a jej partner był trzy lata starszy. Mimo wszystko postanowili spróbować i w 2014 roku doczekali się ciąży.
Melissa była niezwykle rozemocjonowana, gdy dowiedziała się, że spodziewa się bliźniaków. Niestety, po kilku tygodniach ciąży badanie USG wykazało, że serce jednego z bliźniąt nie bije. Skończyło się poronieniem.
Pięć miesięcy później Melissa zaszła w kolejną ciążę. Tym razem w szóstym tygodniu okazało się, że to ciąża pozamaciczna. Dziecko utknęło w prawym jajowodzie i konieczna była operacja. Maleństwa nie udało się uratować.
2. Trzy lata cierpienia
Dwukrotne poronienie odcisnęła swoje piętno na parze. Obydwoje byli zrozpaczeni i nie potrafili sobie poradzić ze stratą dzieci. Nie mieli zamiaru się poddawać. Tym razem jednak zdecydowali się na zapłodnienie in vitro.
Kiedy po raz pierwszy pobrano komórki jajowe, z dziewięciu tylko dwa zostały pomyślnie zapłodnione. Melissa przeszła trzy ekstrakcje, wszczepiono jej pięć implantów, brała sterydy. Wszystko zawiodło.
Niekończące się wizyty u lekarzy, zastrzyki hormonalne, badania inwazyjne. Trzy lata cierpienia. Para była załamana. Zdecydowali się na ostatnią próbę. Postanowili, że jeśli nie zadziała, pogrzebią swoje marzenia o powiększeniu rodziny.
Melissa i Mike porzucili pracę w korporacji. Chcieli zwolnić, więc kupili przyczepę kempingową i ruszyli w drogę. Po raz pierwszy od wielu lat czuli się szczęśliwi i mieli czas tylko dla siebie, z dala od pracy i gabinetów lekarskich.
3. Maleńki cud
Po kilku tygodniach leniuchowania na plaży i zwiedzania uroczych miasteczek Melissa zaczęła dziwnie się czuć. Postanowiła wykonać test ciążowy. Starała się nie robić sobie większych nadziei.
Gdy zobaczyła wynik testu, rozpłakała się, ale tym razem ze szczęścia. Parze w końcu się udało. Tuż po 40. urodzinach Melissy na świat przyszła Georgina.
Dziś dziewczyna ma pięć lat i dla pary jest idealnym dzieckiem. To ich maleńki cud i największe szczęście. Czasami marzenia się spełniają w najmniej oczekiwanym momencie.
Historię kobiey opisał portal "Kidspot".
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl