8 z 11Nie tracić wiary
Problem z karmieniem piersią wynika z braku wiedzy na ten temat. Warto udać się do poradni laktacyjnej. Młoda mama, gdy są problemy z karmieniem czuje się zagubiona, zestresowana, a wtedy wystarczy, że usłyszy od swojej mamy, babci, cioci czy lekarza rady typu "masz chude mleko", "dziecko się nie najada i musisz dokarmiać", "pokarm ci się przepalił" - w związku z tym podaje mieszankę nie wierząc, że jest w stanie wykarmić swoje dziecko.
Podanie butelki raz, potem drugi zaburza laktację, dziecko przyzwyczaja się do innego typu ssania, do łatwiejszego wypływu mleka, dlatego potem odrzuca pierś.
Kobiety muszą zdawać sobie sprawę, że są w stanie wykarmić dziecko. Wystarczy często przystawiać do piersi, na żądanie i nie dokarmiać.
Często słyszę, jak kobieta twierdzi, że ma mało mleka. Wtedy pytam, po czym to poznała? Okazuje się, że ściągała laktatorem i ściągnęła np. tylko 10ml, a trzeba pamiętać, że przecież laktator nie jest miernikiem tego, ile mleka mama ma w piersiach.
Kolejnym problemem jest stwierdzenie, że dziecko się nie najada. Również pytam, po czym to można stwierdzić? Dziecko ma prawo domagać się piersi co 15 minut, nie tylko, żeby zaspokoić głód, ale i żeby zaspokoić potrzebę bliskości, poczucia bezpieczeństwa, potrzebę ssania.
Mleko matki jest lekkostrawne, nie obciąża układu trawienia. Poza tym, gdzie taki maluch ma się czuć bezpiecznie jak nie przy piersi matki? Nie bez powodu mówi się, że pierwsze trzy miesiące życia dziecka to tzw. czwarty trymestr ciąży.
Nocne karmienia są bardzo ważne, pobudzają laktację, a "mleko nocne" potrzebne do rozwoju mózgu dziecka. Nie dokarmiajmy mieszanką tylko dlatego, aby przespać spokojnie noc.
Chciałabym powiedzieć młodym mamom, żeby się nie poddawały, żeby były świadome tego, że w początkowym okresie dziecko będzie miało prawo domagać się obecności mamy i piersi 24h na dobę, że to normalne i nie świadczy o złym czy chudym mleku lub jego małej ilości.
Trzeba pamiętać, że wszystkie początkowe problemy kiedyś miną, a karmienie piersią to największa inwestycja w zdrowie i rozwój dziecka.