Podziemie żłobkowe. Tak kombinują rodzice
Rodzice dzieci uczęszczających do żłobków i przedszkoli stanęli teraz przed nie lada wyzwaniem. Muszą pogodzić pracę i jednoczesną opiekę nad dziećmi. Jednak nie wszyscy. Wyjątkiem są między innymi medycy i służby mundurowe. Mimo to obostrzenia wywołały falę krytyki i niektórzy rodzice próbują je obejść.
1. Obostrzenia - kto może zostawić dziecko w przedszkolu
Ze względu na pogarszającą się sytuację epidemiczną w kraju, rząd zdecydował, że od 27 marca do 9 kwietnia zamknięte zostały przedszkola i żłobki. Jednak nie dla wszystkich dzieci. Z opieki mogą skorzystać podopieczni medyków i służb mundurowych m.in. żołnierzy, policji, czy funkcjonariuszy straży pożarnej.
Jak zaznaczył minister zdrowia Adam Niedzielski, opieka dla dzieci tych grup zawodowych ma zostać zapewniona, aby "nie odciągać ich od pracy w szpitalach". Jednak obostrzenia te wywołały wiele kontrowersji, a niektóre grupy zawodowe poczuły się pominięte.
"Uważam, że to jest dzielenie społeczeństwa, bo dzieci policjantów, strażaków, lekarzy mogą chodzić do żłobków, ale dzieci już pracujących ludzi w sklepie nie mogą. To inne dzieci? Tylko nasze zarażają?" – pyta jedna z matek.
2. Rodzice kombinują
Jednak wystarczy, że tylko jedno z rodziców spełnia warunki rozporządzenia i można skorzystać z opieki. Zawód drugiego z rodziców nie ma znaczenia. Jak się okazuje, niektórzy chętnie to wykorzystują, a inni próbują obejść obostrzenia.
Zapytaliśmy właścicielkę jednego z przedszkoli, czy spotkała się z próbami nagięcia obostrzeń ze strony rodziców. Jak zaznacza, nie są to rzadkie sytuacje.
- Jeden z rodziców pracuje w domu zdalnie (pracownik administracyjny) dla spółki, która prowadzi dom opieki dla osób starszych - jest w domu, drugi rodzic też pracuje na zdalnym, ale i tak chcą i mogą skorzystać z dyżuru. Kolejny przykład: mama pracuje jako pomoc chirurgiczna w klinice, która zajmuje się medycyną estetyczną - też może. Myślę, że i podolodzy mogą wykorzystać tę sytuację - mówi Karolina Skowrońska.
- Tak naprawdę ze względu na RODO i brak weryfikacji miejsca pracy w żłobkach prywatnych i przedszkolach prywatnych, to każdy rodzic może skłamać, podpisać oświadczenie w przedszkolu czy żłobku i skorzystać z dyżuru – opowiada właścicielka przedszkola.
Ponadto według prawa oświatowego i zasad określonych w art. 5 RODO (rozporządzenie o ochronie danych osobowych) zbieranie przez placówkę takich danych jak miejsce ich zatrudnienia, czy informacje o stanie zdrowia dziecka stanowi naruszenie.
Jedyną okolicznością, która uprawnia do pozyskiwania informacji o zatrudnieniu rodziców jest przypadek, w którym stanowi ono kryterium w rekrutacji do przedszkola. Jest to określone w art. 131 ust. 4 prawa oświatowego.
- Można prosić o zaświadczenie z pracy, ale rodzic może odmówić. Musimy ufać oświadczeniu. Czy ktoś to sprawdzi? Prawdopodobnie nie – dodaje pani Karolina
3. Rodzice komentują
Podpisywanie oświadczeń stało się normą, a wiadomość o takiej opcji szybko rozeszła się po mediach społecznościowych.
"Osobiście podpisałam takie oświadczenie. Pracuję na kasie w jednym z dyskontów i nie wyobrażam sobie sytuacji, że oddaję dzieci do dziadków. Same w domu też nie zostaną. Jest to jedyne wyjście z sytuacji" - wyjaśnia swój punkt widzenia pani Kasia.
Niektórym rodzicom pomogły same nauczycielki wychowania przedszkolnego.
"U mnie w przedszkolu panie same zasugerowały, żeby podpisać takie oświadczenie. Wszyscy rozumieją, że my musimy pracować. Mąż przez COVID stracił pracę, dopiero zaczął nową. Ja pracuję w firmie, która można powiedzieć... nie lubi zwolnień lekarskich. Nie widzę innego wyjścia. Jesteśmy pod ścianą" - pisze pani Joanna z Warszawy.
Inni widzą w podpisywaniu oświadczeń ostatnią deskę ratunku, szczególnie gdy sami wychowują dziecko.
"Bez przesady! Zamykają, otwierają, zamykają, otwierają. Mówią, że pandemia w odwrocie i znów straszą... Dzieci tego nie rozumieją... Nie rozumieją, dlaczego nie mogą zobaczyć się ze swoimi kolegami. Koleżanka powiedziała mi o oświadczeniach, poszłam i podpisałam. Dzieci chodzą do przedszkola i żłobka, a ja do pracy. Bycie samotnym rodzicem nie jest proste. Nie wiem, jak miałabym zarabiać na utrzymanie dzieci, gdyby nie to oświadczenie" - podsumowuje pani Dagmara.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl