Pilne. Maluszek zmarł w rozgrzanym aucie. Są nowe fakty w sprawie
Chłopiec zmarł po tym, jak spędził wiele godzin zamknięty w samochodzie. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie poinformowała, że wszczęto postępowanie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci półtorarocznego dziecka. Trwa gromadzenie materiału dowodowego.
1. Dziecko zmarło w rozgrzanym aucie
O tragicznym w skutkach zdarzeniu jako pierwszy poinformował portal rmf24.pl.
38-letnia kobieta miała zawieźć rano starsze dziecko do przedszkola, a później pojechać do pracy i tam zostawić samochód. Przed godz. 17 odebrała z przedszkola dziecko i pojechała po młodszego syna do żłobka, gdzie dowiedziała się, że nie przywiozła tam tego dnia dziecka.
"Po powrocie do samochodu okazało się, że na tylnym siedzeniu pasażera znajduje się półtoraroczny chłopiec, który cały ten czas spędził w samochodzie kobiety. Dziecko nie dawało oznak życia" - przekazał portal rmf24.pl.
Na miejsce mieli zostać wezwani ratownicy, ale nie udało im się uratować malucha.
2. Postępowanie w sprawie śmierci dziecka
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie poinformowała, że prokuratura prowadzi postępowanie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci półtorarocznego dziecka.
- Czyn ten kwalifikowany jest z art. 155 kodeksu karnego, za który grozi kara pozbawienia wolności w wymiarze od trzech miesięcy do pięciu lat - powiedziała PAP Alicja Macugowska-Kyszka.
Jak dodała, planowane jest przeprowadzenie sekcji sądowo-lekarskiej, przyczyny śmierci chłopca będą ustalane przez biegłych.
Trwa gromadzenie materiału dowodowego w sprawie.
Źródło: PAP
Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl