Trwa ładowanie...

Nieudolnie poprawiła fotkę swoich dzieci. Chciała podkreślić kobiece kształty u 8-latki

 Karolina Rozmus
24.08.2022 15:54
Matka zaprzecza, że ingerowała w zdjęcia. Jeden szczegół zdradza wszystko
Matka zaprzecza, że ingerowała w zdjęcia. Jeden szczegół zdradza wszystko (Facebook)

W mediach społecznościowych wiralowa stała się fotka pewnego rodzeństwa – dwóch chłopców i dziewczynki. Mama ośmiolatki postanowiła poddać zdjęcie obróbce graficznej, tak by dziewczynka zyskała typową dla kobiecej sylwetki figurę klepsydry. Internauci nie zostawili suchej nitki na pomysłowej mamie.

Zdjęcie miało wyrażać zaskoczenie, że dzieci tak szybko dorastają
Zdjęcie miało wyrażać zaskoczenie, że dzieci tak szybko dorastają (Facebook)
spis treści

1. Zdjęciem hitem internetu

Koniec sierpnia stoi pod znakiem intensywnych przygotowań do rozpoczęcia roku szkolnego. Niewinny post na Facebooku pewnej kobiety dotyczył właśnie powrotu jej dzieci do szkoły.

Wpis matka okrasiła fotką z podpisem wyrażającym zaskoczenie, że dzieci tak szybko rosną. Niefortunne zdjęcie nosiło znamiona ingerencji graficznej – córka kobiety ma pokaźnych rozmiarów biust, bardzo wąską talię oraz szerokie biodra typowe dla uchodzącej za najbardziej pożądaną figurę klepsydry.

Sylwetka dorosłej kobiety u dziecka to niejedyny dowód na to, że jej mama chciała poprawić fotografię – komentującym rzucił się w oczy inny szczegół. Wysmuklenie talii dziecka spowodowało znaczną deformację w obrębie rąk dziewczynki. Całość sprawia komiczne wrażenie, jednak internautom wcale nie jest do śmiechu.

Zdjęcie zostało opublikowane na platformie Reddit, gdzie rozgorzała się zaciekła dyskusja.

"Ta kobieta stale robi zdjęcia ciała swojej córki, aby tak wyglądało. Ona ma OSIEM lat" – podpisano udostępnione zdjęcie.

2. Zarzucili jej seksualizację ciała dziecka

Post na Reddit.com zebrał ponad 2000 komentarzy, zanim moderatorzy go zablokowali.

"Ta biedna dziewczyna będzie cierpieć z powodu poważnej traumy w dzieciństwie i będzie miała problemy psychiczne związane ze swoim ciałem jako dorosła"- zauważa jedna z osób.

"Myślę, że może być w tym coś więcej niż tylko matka seksualizująca swoją ośmiolatkę" – zasugerował inny z internautów. Podobne sugestie padały w wielu komentarzach. Ktoś nawet napisał, że to rodzaj nadużycia seksualnego, w którym rodzic traktuje dziecko jako przedłużenie siebie i dlatego robi wszystko, by było ono atrakcyjne fizycznie.

Inna z osób przyznała, że poddana krytyce kobieta nie jest jedyna – osób, które stosują filtry i programy graficzne, by poprawiać wygląd dzieci, jest bardzo wiele.

"Od niemowlęctwa uczą swoje dzieci, że ich wygląd jest nie do przyjęcia, a ich wartość jako osoby (a częściej jako dziewczynki) polega nie tylko na byciu ładnym, ale także na byciu ładnym w niezwykle konwencjonalny sposób" – napisał użytkownik Reddita, dodając, że zna też osoby, które przed wykonaniem fotek robią intensywny makijaż nawet niemowlętom.

"Naprawdę boję się o jej wychowanie. Wygląda na to, że patrzę właśnie na formę zaburzeń odżywiania. Miejmy nadzieję, że [dziewczynka, przyp. red.] będzie silna psychicznie, ponieważ jeśli ta kobieta już to robi, prawdopodobnie narzeka też na wagę i dietę córki".

Choć są to jedynie domysły internautów, to jedno jest pewne – mama trójki dzieci nie dostrzega problemu. Negatywne komentarze na Facebooku usuwa na bieżąco, a także zaprzecza, by fotka została poddana jakiejkolwiek obróbce. Jej córka "po prostu tak wygląda" – konsekwentnie utrzymuje kobieta.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze