Trwa ładowanie...

Niemowlak zmarł w ramionach mamy podczas wspólnej drzemki na sofie

Avatar placeholder
Marta Grabiec 30.11.2018 17:07
Niemowlak zmarł w ramionach mamy podczas wspólnej drzemki na sofie
Niemowlak zmarł w ramionach mamy podczas wspólnej drzemki na sofie (123rf)

8-dni po narodzinach niemowlak zmarł w ramionach mamy podczas godzinnej drzemki na sofie.

Świeżo upieczona mama, 24-letnia Chelsea Love zauważyła, że jej synek zasnął w bujanym foteliku. Postanowiła wziąć go na ręce, przytulić i położyć się na kanapie. Była zmęczona, więc zasnęła z chłopcem. Po godzinie obudził ją krzyk męża, który zauważył, że niemowlak zrobił się siny.

Synek Leo został natychmiast przewieziony do szpitala. Lekarzom udało się przywrócić pracę serca, ale po wykonaniu dokładnych skanów mózgu okazało się, że maluch ma poważny uraz mózgu z powodu niedotlenienia i nigdy już nie wyzdrowieje.

(dailymail)
Zobacz film: "Matka pobitej na śmierć 2-latki opowiedziała o życiu z oprawcą"

Rodzice zdecydowali, że odłączą chłopca od respiratora i pozwolą mu odejść. Przyczyna śmierci noworodka nie jest znana. Żaden lekarz nie jest w stanie podać odpowiedzi na to, co się stało z dzieckiem.

Wiele osób, które dowiedziały się o śmierci chłopca, od razu wydało wyrok na matce, która zaczęła być piętnowana z tego powodu. Uznali, że jest jedyną winną w całej sytuacji i to przez nią Leo nie żyje. Jak twierdzi sama matka, położyła maluch na plecach i miała kołdrę w dolnej części swojego ciała, więc nie jest możliwe, aby to ona udusiła chłopca.

Zobacz też:

Leo urodził się zdrowy i nic nie wskazywało na to, że może wydarzyć się tak straszna tragedia. Teraz Chelsea Love chce pomagać innym ludziom z uporaniem się podobną historią i bronić tych matek, które zostały niesłusznie oskarżone o zabójstwo własnych dzieci.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze