Nie żyją dwuletnie bliźnięta. Zostały pozostawione w rozgrzanym samochodzie na ponad dziewięć godzin
Amerykańskie media poinformowały o tragedii, jaka miała miejsce w Karolinie Południowej. Rodzice niespełna dwuletnich bliźniaków zostawili ich w rozgrzanym samochodzie na ponad dziewięć godzin. Chłopcy nie przeżyli. Trwa śledztwo w tej sprawie.
1. Dzieci pozostawione w samochodzie
W hrabstwie Richland w Karolinie Południowej (USA) doszło do tragedii. Niespełna dwuletni bliźniacy, Bryson i Brayden McDaniel, zostali pozostawieni w samochodzie na ponad dziewięć godzin. Dzieci były przypięte w fotelikach i nie mogły się wydostać.
Niestety ze względu na upał mali chłopcy zmarli z hipertermii (zbyt wysokiej temperatury organizmu). Makabrycznego odkrycia dokonał jeden z rodziców przed przedszkolem, do którego uczęszczali bracia.
Z ustaleń śledczych wynika jednak, że samochód nie był przez cały dzień na parkingu przedszkolnym. Pracownicy nie zauważyli go wcześniej i według policji nie są w żaden sposób odpowiedzialni za tragedię.
2. Śledztwo trwa
Według Naidy Rutherford, koronera zajmującego się sprawą rodzice chłopców są zrozpaczeni. Kobieta przyznała również, że oficjalna przyczyna śmierci będzie możliwa do ustalenia dopiero po wykonaniu niezbędnych badań toksykologicznych.
"Na razie nie jesteśmy w stanie ustalić, jak i dlaczego dzieci były tak długo pozostawione w samochodzie. Jeśli to był nieszczęśliwy wypadek, mam nadzieję, że rodzina znajdzie spokój. Jeśli jednak był to czyn przestępczy, zrobimy wszystko, aby wymierzyć sprawiedliwość" – mówi.
Jak dotąd w sprawie śmierci bliźniąt nikogo nie aresztowano, a śledztwo nadal trwa. Rutherford przyznaje, że ma nadzieję, że ta tragedia nauczy innych rodziców, by zawsze upewniać się, że na tylnym siedzeniu nie zostawiają dzieci.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl