NIE z miłości do dziecka
- Mamusiu, kupisz mi tą książeczkę?
- Nie kochanie, tydzień temu dostałeś książeczkę, więc dziś nowej nie kupimy.
- Mamusiu, proszę, kup mi tą książeczkę …
Ile razy tego doświadczyłeś? Odmowa dziecku różne miewa zakończenia. Czasem spokojna rozmowa i wytłumaczenie są w zupełności wystarczające, a niekiedy powiedzenie “nie” jest zapalnikiem do zmiany miłego popołudnia w koszmar. Jedną z najtrudniejszych rzeczy dla wielu rodziców jest znoszenie gniewu swoich dzieci, gdy nie dostają tego, czego chcą. Nie ma w tym nic dziwnego. Nasze dzieci są dla nas wszystkim i to ich radość i uśmiech na twarzy, dają nam poczucie spełnienia jako dobry i troskliwy rodzic. W rezultacie, rodzica często kusi, by dać dziecku to, o co prosi, gdyż nie potrafi ukoić go inaczej.
Nauczenie się odmawiania dziecku, jest czymś, czemu warto poświęcić więcej uwagi. Jest to jeden z istotnych elementów pozytywnego rodzicielstwa, który buduje wzajemne zaufanie oraz silną więź między rodzicami a dzieckiem. Jest oznaką wzajemnego zrozumienia, szacunku i ogromnej dawki miłości. Zobacz co możesz zrobić, by tą więź umacniać niwelując tym samym stres i płacz dziecka przy każdej jednej odmowie.
1. Stwórz jasne granice
Kiedy powiesz do dziecka “nie”, jest to dla niego ważna życiowa lekcja. Dzieci testują nasze granice. Robią to często nieświadomie chcąc koniecznie osiągnąć upragniony w danym momencie cel, np. obejrzenie bajek, kupienie nowej zabawki, czy nowych płatków śniadaniowych w sklepie. Odmową w takiej sytuacji, nauczysz dziecko akceptowania dwóch istotnych dla jego rozwoju emocji:
- frustracji,
- rozczarowania.
By nauczyć się tolerować frustrację i rozczarowanie, musisz ich doświadczyć. Pomóż przejść dziecku tą niełatwą dla niego drogę, postaw jasne granice, wytłumacz zasady i omów towarzyszące mu w tym momencie emocje. Rozmowę taką przeprowadź w przyjemnej atmosferze, na przykład podczas zabawy. Tym sposobem, oboje przygotujecie się do tego typu sytuacji i będziecie reagować zdecydowanie mniej emocjonalnie. Jest to doskonała droga do pełnego wyeliminowania frustracji i rozczarowania.
Zobacz również
2. Poświęć czas i wprowadź zasady
Czas jest najlepszym podarunkiem. W obecnym zabieganym świecie, zapracowani rodzice często tworzą w swojej jaźni obraz, który mówi im, że czas, który mają za dnia, by spędzić go z dzieckiem, ma być czasem doskonałym, bez płaczu, narzekania i negatywnych emocji. Kiedy te emocje się pojawiają, chcąc je zagłuszyć, dają dziecku to, o co poprosi. W ten sposób powstaje “kula śnieżna”, która nakręca takie sytuacje, powodując, że stają się one normą. Pamiętaj, że dziecko uczy się bardzo szybko. Jeśli dasz mu do zrozumienia, że wpadając w mocny lament, za każdym razem dostanie to czego chce, będzie płakać coraz częściej.
Stwórz zasadę, wprowadzając w domu “wolną strefę” - pewien czas w ciągu dnia całkowicie wolny od telewizji, telefonu komórkowego i komputera. Będzie to czas tylko dla Was. Nie ma to większego znaczenia, czy będzie on trwał 40 min, czy 2 h. Oczywistym jest, że im dłużej tym lepiej, lecz zdecydowanie ważniejsza jest systematyczność i konsekwencja. W tym czasie dziecko poczuje, że skupiasz na nim uwagę w 100%, słuchasz go, bawisz się, malujesz z nim, czytasz książki i rozmawiasz o tym co np. wydarzyło się w ciągu dnia. Będzie to również doskonały moment na to, by w spokoju przedyskutować wszelkie dylematy, jak choćby wpadanie w lament przy niespełnianiu przez Ciebie “żądań” dziecka.
3. Zamień żądania na współdziałania
Dzieci, które nie mają stawianych jasnych granic lub te, które zawsze otrzymują to, czego chcą, to dzieci, które często mają kłopoty w zabawie z innymi dziećmi. To one zawsze były w centrum uwagi, ich życzenia były spełniane na zawołanie, a kiedy przychodzi czas na integrację w przedszkolu, mają trudności z dzieleniem się zabawkami, zabawą w grupie i interakcją. W latach późniejszych, dzieci te mają trudności z utrzymywaniem przyjaźni, dobrymi relacjami i umiejętnością odnajdywania się w trudnych sytuacjach. Ich świat jest pełen rozczarowania i obwiniania wszystkich dookoła, bez poczucia jakiejkolwiek odpowiedzialności. Dzieje się tak, ponieważ nie potrafią one opóźnić swojego zadowolenia, co powoduje częste frustracje, z których się nie wyrasta. Tego dziecka należy nauczyć: zdolności do towarzyszenia innym, współdziałania, współpracy w grupie, bycia członkiem zespołu, jak i jego liderem. Nawet podczas Waszej wspólnej zabawy, mów dziecku o rolach, rozdzielaj zadania, ucz pracy drużynowej, chwal i czasem odmawiaj.
4. Zamień “nie” na “tak”
Stosowanie suchego “nie”, a co gorsza “nie, bo nie”, powoduje ogrom frustracji i złości. Jednym ze sposobów na rozładownie negatywnych emocji, jest zmiana “nie” na “tak”. Nie oznacza to jednak, że zmieniasz zdanie, lecz zmieniasz tok myślenia dziecka. Jeśli podajesz obiad, a Twoje dziecko za wszelką cenę chce zacząć posiłek od kompotu, postaw kompot na stole i powiedz, że może go wypić, jak tylko zje to co ma na talerzu. Jeśli skacze po Waszej nowej kanapie, zamiast całkowitego zakazu skakania, powiedz, że może poskakać np. u siebie na łóżku, czy na materacu w pokoju obok. W ten sposób dasz dziecku informację, którą zapamięta, a która nie wywoła negatywnych wybuchów emocji i zachowań, jak ma to miejsce przy stricte odmowie.
Z miłości do dziecka, rodzice często nie pozwalają swoim pociechom poznać i rozwinąć emocji rozczarowania. Pragną im pomóc i je ukoić, zaspokajając każdą w danej chwili potrzebę. Dzieci jednak samo-ukojenia muszą nauczyć się same. My - rodzice, mamy za zadanie towarzyszyć im w tym i w życzliwej atmosferze pomóc zrozumieć oraz nauczyć nowych emocji oraz tego, że mogą je przetrwać.
Ustalanie granic jest niezwykle ważne dla rozwoju dziecka. Dzieci, które je mają, czują się bezpiecznie. Dzieci, które żyją bez nich, czują się zagubione, niechętnie podejmują ryzyko i nie mają w sobie głęboko zakorzenionego poczucia bezpieczeństwa. Rodzina jest głównym źródłem kształtowania małego człowieka i to ona oddziałuje przede wszystkim na jego zachowania. Wprowadzenie nowych reguł i postawienie granic nie zawsze jest dla rodzica zadaniem prostym i często nie działa “od zaraz”. Aby efektywnie wprowadzić zmiany, należy umiejętnie i roztropnie zaspokajać istotne potrzeby dziecka, zarówno biologiczne, psychiczne, jak i społeczne, stosownie do etapu jego rozwoju. Warto jednak podjąć wysiłek, i swoją uwagą, konsekwencją i wprowadzeniem zasad, zniwelować frustracje i niekiedy stres całej rodziny. Jak się okazuje, wychowanie jest dziełem miłości.