Trwa ładowanie...

Nauka jedzenia

Avatar placeholder
Patrycja Nowak 13.03.2015 10:06
Nauka jedzenia
Nauka jedzenia

W sprawach jedzenia nie da się wypracować ogólnych, a zarazem dobrych dla wszystkich, reguł. W drugiej połowie pierwszego roku życia karmienie jest już zazwyczaj dobrze uregulowane, a dziecko ujawnia swoje cechy charakteru przez zmienność apetytu i reakcję na różnego rodzaju zmiany wprowadzane do rytuału podawania jedzenia.

1. Kiedy zacząć naukę jedzenia?

Półrocznemu dziecku powoli przestaje wystarczać samo mleko. Chociaż jeszcze przez długi czas będzie podstawą jego diety, układ pokarmowy malca jest już na tyle dojrzały, że można zacząć wprowadzać inne pokarmy. Półroczny brzdąc jest z reguły otwarty na nowości kulinarne, a dodatkowo u dzieci w tym wieku zanika odruch wypychania językiem pokarmów o innej niż płynna konsystencji. Dzięki temu półroczny maluch łatwiej poradzi sobie z przełykaniem marchewki czy ziemniaka.
 

Dziecku warto ułatwić na początku zadanie i nowości kulinarne podawać mu roztarte na papkowatą konsystencję. Podajemy je łyżeczką, którą delikatnie wsuwamy do buzi dziecka.

Zobacz film: "BLW - kontrowersyjna metoda karmienia dzieci"

Pokarm umieszczamy na języku malucha i obserwujemy jego reakcję. Dziecko może zgarnąć językiem to, co mu podaliśmy i wypluć z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że taka forma podania jest dla niego zbyt gładka i wysuwa się z buzi podczas prób przemieszczenia w jamie ustnej. Po drugie dlatego, że maluszek może nie akceptować nowego smaku, który bez wątpienia jest odmienny od mleka mamy. Spróbuj ponownie w taki sam sposób podać dziecku jedzenie - jeżeli i tym razem papkowata konsystencja nie będzie dla dziecka atrakcyjna, warto zastanowić się nad formą bardziej stałą.

Gładkie papki można zastąpić zupkami o grudkowatej konsystencji, tak żeby maluch miał szansę poczuć, jak to jest rozgnieść pokarm własnymi dziąsłami lub rozgryźć pierwszymi ząbkami. Taka zmiana konsystencji jest bardzo ważna i lepiej z nią nie zwlekać. Im dłużej maluch będzie jadł papki, tym trudniej będzie mu się z nimi pożegnać.

2. Jem tylko to, co lubię!

Mniej więcej ośmiomiesięczne dziecko, które umie już siedzieć bez podparcia, odkryje radosny świat nowinek kulinarnych, kiedy położysz przed nim na talerzu małe kawałki owoców lub ugotowanych na miękko warzyw. Samodzielne branie do rączek kolorowego jedzenia, które można zjeść, rozgnieść albo pokruszyć w palcach, sprawi szkrabowi wiele radości. Nie złość się na dziecko, kiedy chętniej rozgniata marchewkę w dłoniach albo rozrzuca chrupki po podłodze, zamiast jeść. Warto wiedzieć, że w tym czasie maluch rozwija swoją koordynację wzrokowo-ruchową i ćwiczy zdolności manualne. A przy tym od czasu do czasu korzysta z walorów smakowych przygotowanych przez ciebie smakołyków. Obserwuj swoje dziecko i zapamiętuj, czym chętniej się bawi, a co częściej wkłada do buzi, rozgryza i połyka. Tak bowiem rodzą się jego preferencje w kwestii jedzenia.

Jeśli twój maluszek usiłuje złapać łyżeczkę, którą go karmisz, i interesuje się tym, co jest na talerzu, to znak, że może już zacząć uczyć się jeść sam. Posiłki będą co prawda trwały dłużej i maluch może się brudzić, ale zalety wynikające z osiągnięcia tej ważnej umiejętności są ogromne.

3. Stopniowanie trudności

Rodzicom bywa trudno zrozumieć, że celem wychowania dziecka jest nauczenie je samodzielności. Jeśli dziecko samo przejawia taką potrzebę, należy je w tym wspierać, jeśli jednak jest nieśmiałe i lękliwe, należy je subtelnie do niej zachęcać. Jeśli maluch po coś sięga, niech postara się sam to zdobyć, nie należy mu od początku wszystkiego ułatwiać.

  • Podawaj smykowi jak najwcześniej różnego rodzaju warzywa, nawet takie jak: dynia, por, brokuły, groszek, bakłażany, cukinia itd. Nie zwlekaj z wprowadzaniem poszczególnych jarzyn zbyt długo, by do maksimum wykorzystać ciekawość malca i jego otwartość na nowe smaki. W myśl zasady: im później poda się jakieś warzywo, tym trudniej oswoić dziecko z jego smakiem.
  • Choć karmienie butelką jest wygodne, nie ulegaj pokusie, by półrocznemu malcowi podawać zupkę przez smoczek. Jedzenie łyżeczką pozwoli szybciej opanować ruchy ust, które są niezbędne do samodzielnego spożywania posiłków. Ten sposób karmienia wymusza na dziecku zamykanie buzi, aby mogło zgarnąć jedzenie, a to rozwija i wzmacnia mięśnie ust. Zapobiega też ślinieniu się. Umiejętność sprawnego otwierania i zamykania buzi ułatwia dziecku wymawianie głosek „m”, „p”, „b” i pomaga w prawidłowym rozwoju mowy.
  • Aby maluch uczył się prawidłowo zgarniać jedzenie z łyżeczki, powinna być ona podobna do tych, których używają dorośli, tylko trochę mniejsza. Powinna mieć zaokrąglone brzegi, wygodny uchwyt, który nie może być ustawiony pod nietypowym kątem. Na początku wybieraj łyżeczki z plastiku – są bezpieczniejsze do nauki, bo nie urażą delikatnej buzi dziecka.
  • Jeśli karmisz piersią, nie podawaj dziecku picia w butelce, ale od razu w kubeczku. Siedmiomiesięczny maluch, który ma coraz lepszą kontrolę nad swoim ciałem, a jego ruchy są bardziej precyzyjne, sam poradzi sobie z piciem z kubeczka. Na początku wykorzystuj do tego tzw. kubek-niekapek, który jest wygodny dla niespełna rocznego dziecka, bo pozwala na naturalne wykorzystanie odruchu ssania. Następnie możesz zastosować kubek z dzióbkiem.

Dziecko najlepiej rozwija się w przyjaznych warunkach. Nie należy go zmuszać do siadania na nocnik, chodzenia czy jedzenia, a raczej stymulować w stronę potrzeb, które naturalnie się w nim rozwijają. Na pewno nie należy dziecka poganiać ani krytykować, gdy pierwsze próby samodzielności nie okażą się udane.

mgr Anna Czupryniak

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze