Myśleli, że to przeziębienie. Dziecko zmarło w ich ramionach
Chwytające za serce zdjęcie, na którym ojciec trzyma w swoich ramionach synka, obiegło całą sieć. U ośmiomiesięcznego Harry'ego podejrzewano zwykłe przeziębienie i wysypkę. Dopiero później okazało się, że czarne plamy na ciele dziecka to skutek zapalenia opon mózgowych – choroby, która zjada od środka.
1. Objawy jak przy przeziębieniu
Louise i John Donne nadal nie mogą poradzić sobie ze śmiercią ich ukochanego synka. Chłopiec zmarł zaledwie dzień po tym, jak zdiagnozowano u niego zwykłe przeziębienie. Stan Harry'ego z godziny na godzinę się pogarszał. Rodzice szybko zdecydowali się na wezwanie karetki, natychmiast też podano dziecku antybiotyk.
Przewiezienie dziecka do szpitala nie pomogło. Lekarze nie byli w stanie nic zrobić. Małżeństwo musiało podjąć więc bolesną decyzję i odłączyć synka od sprzętu sztucznie utrzymującego jego życie. Infekcja spowodowała trwałe uszkodzenia w mózgu chłopca.
- Nie chcieliśmy, by dłużej cierpiał. Personel wyłączył więc maszyny, a my wzięliśmy go na ręce. To był moment, kiedy zmarł. Odszedł w naszych ramionach – mówiła Louise brytyjskiej gazecie "Daily Mail".
Przeczytaj koniecznie
- Pokaż nam całuśną minkę swojego dziecka i wygraj!
- Twoje dziecko jest chore? Zapytaj lekarza o dolegliwości maluszka
- Zostań mamą miesiąca - sprawdź, co musisz zrobić
- Czy wiesz wszytko o rozwoju motorycznym i fizycznym malucha? Pobierz ebook!
2. Zachęcają do szczepień
Decyzja udostępnienia w sieci zdjęcia z umierającym dzieckiem była dla obojga rodziców bardzo bolesna. Louise i John chcą nim podnieść świadomość na temat zapalenia opon mózgowych wśród innych rodziców. Tak, by już nikt nie musiał cierpieć z powodu błędnej diagnozy.
Na zdjęciu widzimy, że ciało dziecka w dużej części pokryte jest plamami związanymi z zatruciem krwi. To właśnie między innymi dlatego mówi się, że zapalenie opon mózgowych to choroba zjadająca od środka. Wywołują ją m.in. dwoinki zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych znane jako meningokoki. Jej pierwsze objawy przypominają zwykłe przeziębienie. Pojawia się gorączka, bóle gardła, kaszel i chrypka. Na chorobę najbardziej narażone są dzieci do 1. roku życia.
Od dnia śmierci Harry'ego, rodzice chłopca starają się uświadamiać więc innych o konieczności szczepionki przeciwko meningokokom u wszystkich niemowląt. Być może jej przyjęcie przez Harry'ego nie spowodowałoby zapalenia opon mózgowych. Radosny chłopiec zdrowo rozwijałby się do tej pory. Zdaniem Louise i Johna wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak ta choroba może być brutalna.
- Harry nie przypominał siebie. Plamy na jego skórze były czarne, a ciało wskutek zaburzonej pracy nerek – opuchnięte. Synek był prawie dwukrotnie większy niż zazwyczaj – dodała Louise.
Obecnie rodzice chłopca prowadzą zbiórkę pieniędzy na pomoc innym dzieciom w leczeniu zapalenia opon mózgowych.