Trwa ładowanie...

Momshaming w sieci. Blogerka walczy z hejtem

Avatar placeholder
30.04.2019 11:37
Blogerka walczy z hejtem w sieci
Blogerka walczy z hejtem w sieci (Instagram )

Joanna, autorka bloga "Dobrze jest. Nie rycz", w swoim pisaniu o macierzyństwie jest naturalna i szczera. Pokazuje zmęczenie, mówi o depresji i lęku. W lutym opublikowała zdjęcie koszulki z plamami mleka z piersi na bluzce. Za to zalała ją fala hejtu. Dziś odpowiada na atak.

1. Blogerka walczy z zawstydzaniem matek

W kwietniu fotografia z mlekiem na koszulce zaczęła krążyć po sieci, wzbudzając mnóstwo komentarzy, w większości agresywnych, wulgarnych, okrutnych.

Blogerka postanowiła przekuć to traumatyczne doświadczenie w coś pozytywnego. Zwróciła uwagę na dyskryminację w sieci i propaguje hasło #WspieramNieZawstydzam.

- #MlecznaAfera nie dotyczy tylko rodziców, czy karmienia piersią - zauważa autorka. - Wpisuje się w szerszy społeczny aspekt: #bodyshaming (zawstydzanie ze względu na budowę/funkcjonowanie ciała), #slutshaming (zawstydzanie kobiet nie wstydzacych się swojej seksualności) - wymienia.

Zobacz film: "Beyonce wyznała, że miała poważne problemy w ciąży"
Blogerka chce przekuć doświadczenie hejtu w promowanie sprzeciwu wobec zawstydzania w sieci
Blogerka chce przekuć doświadczenie hejtu w promowanie sprzeciwu wobec zawstydzania w sieci (Instagram)

- I wreszcie #momshaming (zawstydzanie ze względu na publiczne karmienie piersią i inne przejawy bycia matką, jak plamy z mleka na ubraniach, dzielenie się zdjęciami dziecka, ale też rodzicielskie wybory, zachowanie dziecka itp.), to tylko różne nazwy na jedno zjawisko – dyskryminację. I wszystkie one podlegają jednej zasadzie: zawstydzić - podkreśla Joanna.

2. "To obleśne!" Reakcje na widok plam mleka na bluzce

"Ślepe, masowe krytykowanie, nawet pod płaszczykiem humorku i heheszków, to nadal zwykły, prostacki hejt, który wcześniej czy później prowadzi do realnej przemocy" - pokreśla blogerka.

Na zdjęciu, które wzbudziło kontrowersje, widać Joannę ubraną w poplamioną bluzkę. To plamy z mleka, które wyciekło, gdy – jak pisze – rozpłakało się jej dziecko.

Zadziałał naturalny niekontrolowany odruch wydzielania mleka matki przez gruczoły mleczne.

Zarzucono jej, że to obleśne, obrzydliwe, niesmaczne. "A później się dziwią, że facet szuka atrakcyjnych dupeczek na boku, gdy w domu ma babę zapatrzoną w swojego purchlaka, z mlekiem kapiącym z sutków" - brzmi jeden z komentarzy.

Blogerka pokazuje, jak naprawdę wygląda macierzyństwo
Blogerka pokazuje, jak naprawdę wygląda macierzyństwo

"Jesteś obleśna", "Fuj, nie mogę na to patrzeć", "Może wstaw jeszcze zdjęcia, jak robisz kupę", "Ciekawe, jak byś zareagowała, gdyby mężczyzna wstawił zdjęcie majtek ze spermą" - komentowali internauci, gdy zdjęcie rozeszło się po sieci.

"Kiedyś kobiety tego nie pokazywały", "Mi to by było wstyd przyznawać się do takiej wpadki", "Co za czasy, że chwalić trzeba się nawet takimi rzeczami" - dodają inne zniesmaczone osoby.

3. Odpowiedź karmiącej matki

Blogerka odpowiedziała hejterom: "Drogie osoby, którym nie podoba się to zdjęcie oraz hejterki i hejterzy z fejsowych grup i innych bardzo smutnych miejsc, w których się ono znalazło: rozumiem wasze oburzenie. Serio. Mi też się sporo rzeczy w internecie nie podoba.

Rozumiem nawet, że potrzebujecie sobie poprawić humor, zostawiajac tutaj, czy gdziekolwiek indziej, swój komentarz. Będę usuwać tylko te, które zawierają przekleństwa, albo zwroty uznawane za wulgarne.

Pozostałe będą tu wisieć, żeby mi przypominać, po co to wszystko robię i jak dużo jeszcze pracy przede mną. Te wulgarne będę usuwać nie dlatego, że nie potrafię ich znieść. Będę to robić w trosce o osoby, które są tutaj po wsparcie. 

Ten post jest dla nich. Dla mam, które nie są idealne. Dla kobiet, które boją się publicznie karmić, albo muszą wysłuchiwać rad typu "w okresie laktacji noś tylko białe bluzki, żeby przypadkiem nikt nie zauważył plamy z mleka". Dla mam, które myślą, że tylko im zdarza się popełniać błędy i jest im z tego powodu trudno

To się nazywa normalizacja i przesuwanie dyskursu. Osoby, które to robią zawsze dostają po głowie, więc wcale mnie to nie dziwi. Możecie wylać swoją gorycz, smutek i oburzenie. Ale wiedzcie, że nic to nie zmieni.

Nie usunę tego zdjęcia (chyba że zrobi to Instagram). Nie przestanę mówić o tym, co uważam za ważne. Wasza reakcja tylko mnie w tym umacnia. Także, w pewnym sensie, dzięki".

Wyświetl ten post na Instagramie.

Drogie osoby, którym nie podoba się to zdjęcie oraz hejterki i hejterzy z fejsowych grup i innych bardzo smutnych miejsc, w których się ono znalazło: rozumiem wasze oburzenie. Serio. Mi też się sporo rzeczy w internecie nie podoba. Rozumiem nawet, że potrzebujecie sobie poprawić humor, zostawiajac tutaj, czy gdziekolwiek indziej, swój komentarz. Będę usuwać tylko te, które zawierają przekleństwa, albo zwroty uznawane za wulgarne. Pozostałe będą ty wisieć, żeby mi przypominać, po co to wszystko robię i jak dużo jeszcze pracy przede mną. Te wulgarne będę usuwać nie dlatego, że nie potrafię ich znieść. Będę to robić w trosce o osoby, które są tutaj po wsparcie. Ten post jest dla nich. Dla mam, które nie są idealne. Dla kobiet, które boją się publicznie karmić, albo muszą wysłuchiwać rad typu „w okresie laktacji noś tylko białe bluzki, żeby przypadkiem nikt nie zauważył plamy z mleka”. Dla mam, które myślą, że tylko im zdarza się popełniać błędy i jest im z tego powodu trudno. To się nazywa normalizacja i przesuwanie dyskursu. Osoby, które to robią zawsze dostają po głowie, więc wcale mnie to nie dziwi. Możecie wylać swoją gorycz, smutek i oburzenie. Ale wiedzcie, że nic to nie zmieni. Nie usunę tego zdjęcia (chyba że zrobi to Instagram). Nie przestanę mówić o tym, co uważam za ważne. Wasza reakcja tylko mnie w tym umacnia. Także, w pewnym sensie, dzięki 😉💛 #AferaMleczna #WspieramNieZawstydzam #momshamingstop • Kiedy myślisz, że już nie potrzebujesz wkładek laktacyjnych, a Twoje dziecko nagle zaczyna płakać 😉 Także ten... dzień dobry! 😂💛 • #karmieniepiersią #jestemmama #instamateczki #instamatki #macierzyństwo #rodzicielstwo #rodzew2019 @babkizpiersiami @karmieswobodnie @hafija_matka_karmiaca

Post udostępniony przez O matko, depresja (@omatkodepresja)

4. W czym problem?

Wiele internautek i internautów pochwala jednak zdjęcie i postawę autorki:

"Jesteś wspaniała", "To piękne", "Dziękuję za to zdjęcie", "Nie jestem mamą i nigdy nie będę, bo płeć jakby nieco utrudnia. Pracuję natomiast z mamami i dla mam. A poza tym - co ważniejsze - jestem tatą. I dlatego dziękuję Ci za to, co robisz".

Kobiety coraz częściej buntują się przeciw wizerunkowi wiecznie uśmiechniętej mamy. Chcą prawdy o macierzyństwie – mówienia o zmęczeniu, braku czasu dla siebie, ulewaniu dziecka, trudnościach podczas karmienia piersią i o brudnych pieluchach i permanentnym niewyspaniu.

Dlatego obok fali hejtu, pojawiły się zapewnienia, że to zdjęcie jest "piękne". Wiele matek solidaryzuje się z blogerką. Chcą mówienia o macierzyństwie i kobiecości w prawdziwym wydaniu, nie w kontekście perfekcyjnych instagramowych stylizacji.

- Bo czy stwierdzenie "pokazujesz bieliznę poplamioną mlekiem, więc prosisz się o hejt" nie przypomina do złudzenia "nosisz krótką spódniczkę, więc sama prosisz się o gwałt"? - pyta retorycznie blogerka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze