Trwa ładowanie...

Mama zostawiła 11-letnią Oliwkę w szpitalu. Gdy wróciła, dziecko nie żyło

Avatar placeholder
07.09.2022 15:02
Oliwka zmarła w szpitalu po niewinnym krwotoku z nosa. Co naprawdę było przyczyną śmierci?
Oliwka zmarła w szpitalu po niewinnym krwotoku z nosa. Co naprawdę było przyczyną śmierci? (Twitter, East News)

Pielęgniarka szkolna wezwała karetkę, ponieważ nie mogła zatrzymać silnego krwotoku z nosa u 11-letniej Oliwki. Jednak ordynator nie chciał przyjąć dziecka do szpitala. Kilka godzin później dziewczynka umarła. Co było przyczyną śmierci dziecka?

11-latka zmarła w szpitalu. Trwa śledztwo w tej sprawie
11-latka zmarła w szpitalu. Trwa śledztwo w tej sprawie (TVN "Uwaga")

1. Nie chcieli przyjąć dziewczynki do szpitala

11-letnia Oliwka trafiła na oddział pediatryczny w Szpitalu w Nowej Rudzie po tym, jak pielęgniarka szkolna nie mogła zatamować krwotoku z nosa dziewczynki.

Jak podała reporterom programu "Uwaga" mama Oliwki - Violetta Czuba - ordynator początkowo nie chciał przyjąć dziecka na oddział. "Lekarz powiedział mi, że nie ma leczenia krwawienia z nosa i na to się nie umiera. Zgodził się przyjąć Oliwkę na obserwację, zaznaczając, że wieczorem trzeba ją będzie odebrać do domu" - wspomina.

Kobieta musiała na moment zostawić nastoletnią córkę w szpitalu. Gdy wróciła ze starszą córką na oddział pediatryczny, lekarze reanimowali Oliwię. "Minęło trochę czasu, wyszedł do mnie pan doktor i powiedział, że podczas podawania antybiotyku Oliwia się "zatrzymała", była reanimowana ponad godzinę, ale nie udało się jej uratować" - opowiada mama dziewczynki i dodaje: "Pozostał mi obraz siedzącej Oliwii na łóżeczku w szpitalu. Była uśmiechnięta, machała mi, mówiąc: "Mamusiu, wróć szybko, będę na ciebie czekać".

2. Co stało się z Oliwką?

Nie wiadomo, co wydarzyło się podczas nieobecności mamy w szpitalu. Podejrzewano, że Oliwce został podany antybiotyk, na który była uczulona. Jednak lekarze nie mieli powodu, by go podać, ponadto nie wykonano wcześniejszego wywiadu, z którego wiedzieliby, że dziecko ma alergię.

Jednak reporterzy "Uwagi" dotarli do wyników sekcji zwłok dziecka, którą wykonano w szpitalu dzień po śmierci Oliwii. Patomorfolog szpitalny wykluczył możliwość wstrząsu anafilaktycznego. Antybiotyk nie mógł być przyczyną śmierci, ponieważ nie znaleziono go we krwi Oliwki.

"Sekcja wykazała, że pacjentka zmarła na niewydolność krążeniowo-oddechową, ale każdy umiera właśnie z tej przyczyny. Ważne jest określenie, co było wyjściową przyczyną zgonu i tego nie ustalono" - wyjaśnia radczyni prawna, mec. Jolanta Budzowska.

3. Policja bada sprawę

Rodzice Oliwii po namowach ze strony starszych córek, zgłosili sprawę na policję. Funkcjonariusze w trakcie postępowania wyjawili nieprawidłowości występujące ze strony szpitala, które utrudniają śledztwo.

Trwa śledztwo w sprawie tragicznej śmierci 11-letniej dziewczynki
Trwa śledztwo w sprawie tragicznej śmierci 11-letniej dziewczynki (TVN "Uwaga")

W szpitalu zniszczono dowody. Nie ma strzykawek i ampułek po lekach, które podano dziewczynce. Personel medyczny miał obowiązek zabezpieczyć je w momencie śmierci młodej pacjentki. W związku z tym prokuratura zleciła ekshumację i jeszcze jedną sekcję zwłok. Tym razem przeprowadzoną przez niezależnych patologów i lekarzy sądowych.

4. Co spowodowało śmierć dziecka?

Specjaliści przeprowadzający sekcję zwłok 11-latki mają podejrzenie, że dziecku podano chlorek potasu.

Ratownik medyczny Andrzej Morajda tłumaczy w programie TVN: "Chlorek potasu to związek niesamowicie groźny, ale i bardzo potrzebny w naszym organizmie. Można go podać przy ostrej biegunce, odwodnieniu, stosuje się go przy pacjentach dializowanych, u których potas został wypłukany mechanicznie".

Jedna z hipotez zakłada, że pomylono ampułki i dziecku podano nierozcieńczoną, śmiertelną dawkę chlorku potasu, która doprowadziła do zatrzymania akcji serca.

5. Prokuratura informuje: będą zarzuty

Śledztwo dotyczące śmierci 11-letniej Oliwii prowadzi Wydział Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. Poinformował on, że zostaną postawione zarzuty w sprawie. Według prokuratorów, zarówno ordynator oddziału pediatrycznego w Nowej Rudzie, jak i dyrektor ZOZ-u w Kłodzku i jego zastępca utrudniają postępowanie karne przez zacieranie śladów przestępstwa.

Drugie dochodzenie prokuratorskie, które prowadzone jest w sprawie Oliwki w szpitalu, ma pomóc ustalić przyczynę śmierci. Lekarze sądowi potwierdzają, że prawdopodobnie nastąpiła pomyłka podczas podawania leku.

Małgorzata Banach, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze