Zmarli, trzymając się za ręce. Niedawno świętowali 70. rocznicę ślubu, a za 3 dni mieli otrzymać szczepionkę na COVID-19
Dick Meek i jego żona Shirley Meek zarazili się koronawirusem. Wkrótce po zdiagnozowaniu COVID-19 zmarli w szpitalu, zaledwie trzy tygodnie po świętowaniu 70. rocznicy ślubu. Para małżonków miała też już wyznaczony termin szczepień - niestety nie doczekali go.
1. Seniorzy a koronawirus
89-letni Dick Meek i 87-letnia Shirley Meek zakochali się w sobie, będąc jeszcze nastolatkami. Wkrótce założyli rodzinę i ciężko pracowali, aby zapewnić swoim dzieciom kochający dom. Dick był sierżantem Sił Powietrznych USA i znakomitym stolarzem, który uwielbiał wykonywać rękodzieło dla swojej rodziny. Shirley całe życie pracowała w gastronomii i co miesiąc przekazywała darowizny na różne cele charytatywne.
Według informacji udzielonych przez ich dzieci para zaczęła źle się czuć pod koniec grudnia, wkrótce po obchodach 70. rocznicy ślubu. Początkowo uważali, że to zwykłe przeziębienie. Jednak 8 stycznia po wykonaniu testu na koronawirusa, małżeństwo uzyskało pozytywny wynik i oboje zostali przyjęci do szpitala.
Stan Dicka i Shirley gwałtownie się pogarszał. Rodzina widząc, jak rozłąka źle wpłynęła na seniorów, poprosiła personel szpitala, aby mogliby być w tym samym pokoju.
"Trzymali się za ręce, a głowa mamy spoczywała na ramieniu taty. Ich ulubiona muzyka cicho grała w tle. To było piękne przejście na drugą stronę - powiedziała córka, Debbie Howell.
"Mama odeszła pierwsza. Pielęgniarka położyła jej głowę na ramieniu mojego taty i powiedziała: Dick, możesz już odpuścić. Shirley czeka na ciebie. Tata odszedł w ciągu kilku minut".
2. Przysięga małżeńska
Według rodziny Dick i Shirley mieli otrzymać szczepionkę przeciw COVID-19 we wtorek, 19 stycznia. Wszyscy bardzo się cieszyli, że para będzie mogła zaszczepić się tak szybko. Niestety dla nich było już za późno. Zmarli 3 dni przed planowanym terminem szczepienia.
"Jesteśmy zdruzgotani, że straciliśmy oboje w tym samym czasie. Jednak to duża ulga, że szli razem, ramię w ramię i nigdy nie musieli stawić czoła 'Dopóki śmierć nas nie rozłączy" - napisali we wspólnym nekrologu dla Dicka i Shirley.
Jak wspomina Debbie, jej rodzice zawsze znajdowali dla siebie czas. Rozmawiali każdego dnia, bez względu na to, gdzie byli na świecie. Zawsze dążyli do tego, żeby być razem.
"Ich historia miłosna zakończyła się jak z bajki. Nasze serca są złamane, ale jesteśmy spokojni, wiedząc, że są razem na zawsze" - dodała Debbie.
Osierocili 5 dzieci, 13 wnuków i 28 prawnuków.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl