Mały celebryta. Ludzie zaczepiają go na ulicy
Charlie urodził się z czarnymi gęstymi włosami, które od tamtej pory nie przestały rosnąć. Swoją pierwszą wizytę u fryzjera miał w wieku zaledwie czterech miesięcy, a mimo to wzbudza zainteresowanie lokalnej społeczności. "Jest jak celebryta!"
1. Zgaga podczas ciąży
Emma Mooney już podczas ciąży podejrzewała, że jej synek będzie miał dużo włosów na głowie. Kobieta przez kilka miesięcy zmagała się z ciężką zgagą. Dolegliwości były na tyle silne, że lekarz przepisał jej specjalny środek łagodzący uczucie zgagi.
"Do tej pory myślałam, że to jakieś zabobony, a to całkowita prawda! Jestem pewna, że zgaga się pojawiła ze względu na włosy Charliego"– mówi Emma.
Charlie Foster przyszedł na świat pod koniec stycznia 2021 roku. Chłopiec miał tak gęstą czuprynę czarnych włosów, że wywołał poruszenie na całym oddziale położniczym. Emma wspomina, że kiedy po raz pierwszy zobaczyła włosy swojego synka, porównała je do jedwabiu – były miękkie i lśniące. Jak dodaje, to była najdelikatniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek poczuła.
"Mam kompletną obsesję na punkcie jego włosów. Kiedy widzę łyse niemowlę, nie jestem w stanie tego zrozumieć – mówi. – Dopiero później do mnie dochodzi, że to Charlie ma niezwykłą fryzurę" – dodaje.
2. Mały celebryta
Co ciekawe, włosy Charliego rosną w tak szybkim tempie, że Emma musiała zafundować mu pierwszą wizytę u fryzjera, kiedy chłopiec miał zaledwie cztery miesiące. Jego włosy zaczęły mu wchodzić do oczu.
"Pamiętam, że zabrałam go do salonu. Fryzjer po prostu na mnie spojrzał i zapytał, co bym chciała zrobić. Jego mina była bezcenna, kiedy dowiedział się, że chodzi o niemowlę" – mówi Emma.
Obecnie dziewięciomiesięczny chłopiec ma tak gęste i nieposkromione włosy, że wychodzenie z nim z domu rodzice porównują do poruszania się po mieście z celebrytą. Ludzie często ich zaczepiają, wyrażając swoje zdziwienie na widok fryzury chłopca.
"Często ludzie pytają, czy to peruka. Kto normalny zakłada niemowlakowi perukę? – dziwi się Emma. – Ostatnio, kiedy poszłam z nim do sklepu spożywczego, postanowiłam liczyć, ile osób nas zaczepi. Tym razem było ich jedenaścioro. Zatrzymują nas i chcą dotknąć jego włosów. Jest jak celebryta" – podsumowuje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl