"Mała gimnastyczka". Dziewczynka przyszła na świat w nietypowej pozycji
Kiedy Willow przyszła na świat lekarze i świeżo upieczona mama byli w szoku. Dziewczynka urodziła się bowiem z nóżkami całkowicie wyprostowanymi i skierowanymi w stronę głowy. "Wygląda jak mała gimnastyczka!".
1. Nietypowe ułożenie płodu
Kiedy Lili Paziuk z Cleckheaton (Wielka Brytania) szykowała się do porodu, okazało się, że jej córeczka jest dziwnie ułożona i konieczne będzie przeprowadzenie cesarskiego cięcia. Jednak dopiero po porodzie wyszło, że to nie dłonie zasłaniały buzię dziecka, a stopy.
Mała Willow podczas życia płodowego prawdopodobnie ułożyła się w macicy z nogami za głową, a w miarę wzrostu nie mogła zmienić tej pozycji. Dlatego też urodziła się ułożona jak mała gimnastyczka, czy też – jak mówi jej mama – niczym przygotowany do jedzenia kurczak.
Pozycja, w jakiej Willow znajdowała się w macicy, stanowi spore zagrożenie dla zdrowia i życia dziecka, jeśli poród jest drogą naturalną. Istnieje duże ryzyko m.in. owinięcia pępowiną i innych powikłań.
2. Inne znaczenie pozycji embrionalnej
Willow zgięła kolanka po raz pierwszy, mając dobę. Niestety do tego czasu nie mogła być ubierana w normalne body. Mama nie mogła nałożyć maleństwu nic z długimi nogawkami, żeby nie doszło do uszkodzeń delikatnych i dziwnie ułożonych stawów.
Lily Paziuk wspomina, że była tym utrudnieniem rozczarowana, ponieważ miała przygotowane mnóstwo ślicznych ubranek, których nie mogła założyć dziecku.
Mama dziewczynki przyznaje, że miała obawy, nawet zmieniając pieluszki. Bała się, że niechcący skrzywdzi maleństwo. Szczęśliwie badania lekarskie nie wykazały nieprawidłowości rozwojowych i dziś dziewczynka układa normalnie nóżki.
Co ciekawe Willow we śnie wciąż przybiera pozycję z zadartymi nóżkami tak jak w czasie życia płodowego. Pozycja embrionalna oznacza poczucie bezpieczeństwa dla nowo narodzonego maleństwa, nawet jeśli dla Willow jest to tak nietypowe ułożenie kończyn. Zdaniem lekarzy ta pozycja we śnie jest bezpieczna.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl