Mają 7 synów. Ósmą wizytę na porodówce zapamiętają do końca życia
Nichola Allen jest mamą siedmiu chłopców. Kiedy zaszła w ósmą ciążę, była pewna, że urodzi kolejnego syna. Tymczasem na świat przyszła pierwsza w rodzinie dziewczynka. Nova od razu została "szefową" rodzeństwa.
1. Niespodzianka przy porodzie
Nichola i Tony mieszkają w Nottingham w Wielkiej Brytanii. Są rodzicami siedmiu chłopców. Najstarszy ma 16 lat, a najmłodszy - 3. Kiedy kobieta zaszła w ósmą ciążę, była pewna, że spodziewa się kolejnego potomka płci męskiej. Przez całą ciążę niemożliwe było określenie płci dziecka. W czasie badania USG, maluch zaciskał nóżki i nie pozwalał dokładnie się zbadać. Dlatego też wiadomość o tym, że Nichola urodziła dziewczynkę, zszokowała rodzinę.
"Długo nie mogłam w to uwierzyć, dlatego też zapytałam trzy osoby, zanim faktycznie upewniłam się, że położna mówi prawdę" - opowiada Nichola w rozmowie w Nottinghamshire Post. Kobieta dodaje, że byłam nastawiona na to, że urodzi kolejnego syna, nawet miała już wybrane imię męskie. Nad dziewczęcym musiała się nieco zastanowić.
2. Trudne początki
Nova Allen urodziła się w lipcu 2019 r. W 27 tygodniu ciąży Nicholi odeszły wody płodowe i spędziła tydzień w szpitalu. 3 tygodnie później u kobiety lekarze zdiagnozowali infekcję i ponownie trafiła na oddział patologii ciąży. Po kolejnych 2 tygodniach na świat przyszła Nova. Dziewczynka spędziła 7 dni w inkubatorze, ale jej stan szybko się poprawił i lekarze wypisali dziecko do domu. Jednak wróciła do szpitala już po 3 tygodniach. Rodzice zauważyli u niej problemy z oddychaniem.
Wdrożone leczenie pozwoliło na szybki powrót dziewczynki do zdrowia i po kilku tygodniach dziecko zostało wypisane do domu.
Niestety, Nova, mimo że czuje się już dobrze, nadal wymaga opieki specjalistycznej. Z powodu wcześniactwa objęta jest rehabilitacją.
Mimo wielu trudności, mała Nova doskonale odnalazła się wśród siedmiu braci. "Wiele osób pyta, czy jest naszą małą księżniczką. Muszę powiedzieć, że nie. Ona jest prawdziwym szefem swoich braci, to ona tu rządzi" - żartuje Nichola.