Trwa ładowanie...

Lekarka była w szoku. Wyszła podczas badania USG

 Katarzyna Grzęda-Łozicka
13.09.2022 12:21
35-latka zaszła w dwie bliźniacze ciąże jednocześnie
35-latka zaszła w dwie bliźniacze ciąże jednocześnie (gofundme.com)

Lekarka, która wykonywała USG była w szoku, kiedy odkryła, że 35-latka jest w ciąży z czworaczkami. To dwie pary bliźniąt jednojajowych: dwóch chłopców i dwie dziewczynki. - Taka sytuacja to rzadkość. Zdarza się raz na 10 mln przypadków - mówi dr Ahmet Baschat, dyrektorka Centrum Terapii Płodu.

Długo nie mogła zajść w ciąże. Teraz urodziła czworaczki
Długo nie mogła zajść w ciąże. Teraz urodziła czworaczki (Instagram)

1. Przez wiele lat nie mogła zajść w ciąże. Teraz urodziła dwie pary bliźniąt

35-letnia Ashley Ness z Massachusetts w USA może mówić o prawdziwym szczęściu. Przez wiele lat wspólnie ze swoim partnerem starali się o ciąże, ale bezskutecznie. Powoli traciła już nadzieję. Kiedy zobaczyła na ciążowym teście dwie kreski, nie mogła w to uwierzyć, ale jeszcze większym szokiem była wizyta u ginekologa.

Lekarka podczas badania USG nagle przeprosiła pacjentkę, wyjaśniając, że musi się skonsultować z innym lekarzem.

- Kiedy po raz pierwszy zaczęła badanie, patrzyła na ekran i napisała: A, B, więc spojrzałam na nią i powiedziałam: Czekaj, mam bliźnięta?. A ona na to: Nie wiem... Wyjdę na chwilę - opowiadała Ashley Ness w rozmowie z "Good Morning America".

Chwilę później lekarka wyjaśniła jej, że 35-latka nosi w brzuchu dwie pary bliźniąt jednojajowych. Tego typu przypadki zdarzają się skrajnie rzadko. - Taka sytuacja zdarza się raz na 10 mln przypadków. Gdyby Ness grała na loterii, byłaby bardzo bogata, bo to jak trafienie głównej wygranej - mówi dr Ahmet Baschat, dyrektorka Centrum Terapii Płodu.

Ashley ma córkę z poprzedniego związku
Ashley ma córkę z poprzedniego związku (thec_squad2022/Instagram)

2. Rodzice są szczęśliwi i zszokowani. Będą mieli ośmioro dzieci

Ashley podkreśla, że długo walczyła o zajście w ciążę, dlatego wiadomość o czwórce dzieci wydawała się cudem. Przyznaje jednak, że oprócz radości jest też pewien niepokój, jak poradzą sobie z wychowaniem takiej gromadki. Ona ma córkę z poprzedniego związku, jej partner trójkę dzieci, to oznacza, że łącznie będą mieli ośmioro dzieci.

- Bardzo trudno było mi począć córkę, wcześniej miałam kilka poronień, więc to, co się stało jest kompletnie niesamowite - podkreśla 35-latka.

Czworaczki powinny przyjść na świat w październiku, ale ze względu na ciążę mnogą lekarze musieli wcześniej wywołać poród - już pod koniec lipca. Dzieci muszą spędzić pierwsze dwa miesiące na oddziale neonatologii, ale zarówno mama, jak i maluchy są - czują się dobrze.

Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze