Książki na Dzień Dziecka dla przedszkolaków [TOP 5]
Dzień Dziecka za moment, więc to już ostatni dzwonek, by kupić z tej okazji drobny upominek. By ułatwić Wam to zadanie, prezentujemy zestawienie kilku najnowszych propozycji wydawniczych. Co je wyróżnia? I dlaczego to właśnie one powinny znaleźć się w księgozbiorze Twojego dziecka? Sprawdź.
1. "Krowa Matylda jest nie w humorze" [Media Rodzina]
Macie takie książki, które uwielbiacie czytać dziecku? Wśród moich faworytów jest właśnie seria "Krowa Matylda". Mój przedszkolak ją uwielbia, a ja i ja świetnie bawię się przy tej lekturze.
I trudno się temu dziwić, bo już przy pierwszym spotkaniu pokochacie tę wyjątkową krowę. Dlaczego wyjątkową, skoro mieszka w oborze, na wsi, w sąsiedztwie kur i innych zwierzat hodowlanych? Otóż nie wiedzie ona nudnego życia w zagrodzie. Pomaga listonoszowi w roznoszeniu listów i paczek. Wpada też na coraz to ciekawsze pomysły. Odczuwa przy tym cały wachlarz emocji i rozczula w swojej nieporadności.
Uzupełnieniem tekstu są barwne i obfitujące w szczegóły ilustracje samego autora. Wielokrotnie, tuż po skończonej lekturze, wracamy z synkiem do obrazków, by nieco bliżej się im przyjrzeć.
Książki z serii "Krowa Matylda" dostępne są w twardej i broszurowej oprawie. Dotychczas ukazały się następujące tytuły:
- "Krowa Matylda na wakacjach"
- "Krowa Matylda szuka skarbu"
- "Krowa Matylda na czatach"
- "Kryjówka Krowy Matyldy"
- "Krowa Matylda i zaginiona paczka"
- "Krowa Matylda obchodzi urodziny"
- "Krowa Matylda i śnieg"
- "Krowa Matylda się nudzi"
- "Krowa Matylda nie chce się kąpać"
- "Krowa Matylda nie może zasnąć"
- "Krowa Matylda jest chora"
- "Krowa Matylda bawi się w chowanego"
- "Krowa Matylda jest nie w humorze"
Dla najmłodszych dzieci polecamy kartonowe książki, które wzbogacają słownictwo. Do wyboru są tytuły: "Matyldo, twoje urodziny!", "Gospodarstwo krowy Matyldy", "Matyldo, niedługo Święta!" oraz "Matyldo, co robią kury?".
2. "O misiu, który chciał być szczęśliwy” [Media Rodzina]
Poznajcie misia Bazylego, głównego bohatera opowieści, który pyta o to, czym jest szczęście. Zachęcony przez dziadka Feliksa, wyrusza na poszukiwanie odpowiedzi. Odwiedza bogatą wiewiórkę, srokę Gadżetkę, następnie zająca Casanovę, by sprawdzić, czy pieniądze, możliwość posiadania i odczuwania przyjemności zapewnią radość i szczęście.
Nie będziemy zdradzać szczegółów, ale uchylimy rąbka tajemnicy: mały miś prawdy dowie się w szczerej rozmowie z dziadkiem. Padną proste słowa i pytania, które odpowiednio postawione, doprowadzą Bazylego do źródła. W tym procesie głównego bohatera wspiera sowa Minerwa, która jest patronką serii "Sowie opowieści" (dotychczas ukazały się w niej: „O kotku, który bał się wszystkiego”, „O króliczkach, które nie słuchały rodziców” i „O słoniu, który nikogo nie szanował”).
Czym nas urzekła ta książka? Jest nie tylko pięknie wydana, ale też niesie korzyści i dla dziecka, i dla nas, dorosłych. Najmłodszym pokazuje, czym są podstawowe filozoficzne zagadnienia (w przypadku historii misia Bazylego będzie to szczęście), a nam dorosłym przypomina, co jest w życiu ważne.
3. Co się kryje w kokonie? [Nasza Księgarnia]
Książka idealna dla każdego przedszkolaka, który nie przejdzie obojętnie obok motyla i gąsienicy. Oszczędna w słowach, ale naładowana informacjami, o których nie każdy dorosły ma pojęcie. Odpowiada na trudne dziecięce pytania, rozbudza ciekawość i pielęgnauje przyrodniczą pasję.
"Co się kryje w kokonie?" to druga książka autorstwa Rachel'a Ignotofsky'ego, ktora ukazała się nakładem wydawnictwa Nasza Ksiegarnia (pierwsza to "Co się kryje w kwiatku?"). Obie są bogato ilusrowane i w sposób przystępny dla najmłodszych tłumaczą, jak działa natura (w czym pomagają proste opisy i grafiki). Zachęcają też do poznawania swiata przyrody w praktyce.
Książka jest szalenie ciekawa. Zabrana do przedszkla przez syna, przechodziła z rąk do rąk. Stała się też punktem wyjścia do rozmowy o motylach i ćmach, a także okazją do pogłębienia wiedzy o owadach żyjących wśród nas.
4. "Mocarne pojazdy ratunkowe" [Mamania]
Wóz strażacki, karetka, radiowóz, policyjny motocykl, helikoptery i łodzie – to pojazdy, które każdego dnia ratują czyjeś zdrowie i życie. Czy wiesz jednak, co mają na wyposażeniu? Czy umiesz zaspokoić ciekawość przedszkolaka w tym zakresie?
Ja miałam w tym temacie duże braki, więc kiedy tylko ukazała się książka "Mocarne maszyny ratunkowe", pomyślałam, że muszę ją mieć. Dziś znam ją praktycznie na pamięć, bo szybko stała się ulubioną lekturą mojego syna, miłośnika, a jakże!, wozów strażackich.
Czytamy ją więc codziennie, nie tylko dowiadując się nieco więcej o samych pojazdach, ale też zagłębiając się w szczegóły. Te nie tylko uzupełniają naszą wiedzę, ale tez pozwalają ćwiczyć spostrzegawczość.
W tej serii ukazały się też książki "Mocarne maszyny i "Mocarne dinozaury", więc każdy znajdzie w tej kolekcji coś dla siebie. Warto choćby dlatego, że mimo iż książki te w teorii zawierają niewiele słow, to wyciągniemy z nich maksimum wiedzy. Fascynacja przedszkolaka, który potrafi wskazać elementy wyposażenia wozu strażackiego, zachwyca.
5. "Pan Miś jest głodny" [Tekturka]
Lubimy z synem bajki, w których głównymi bohaterami są zwierzęta. Idealnie, kiedy nie tylko opowiadają ciekawą historię, ale też bawią i uczą. Tak jest choćby w przypadku przesympatycznego Pana Misia i jego leśnych przyjaciół.
Naszą ulubioną opowieścią jest tytuł "Pan Miś jest głodny". Tytułowy bohater budzi się z zimowego snu i, jak to w przyrodzie bywa, chętnie by coś zjadł. Przyjaciele pomagają mu więc zdobyć kolejne przysmaki, ale to wciąż dla misia za mało. Ale czy na pewno, skoro jeden mały szczegół uniemożliwia misiowi dotarcie na przyjęcie wydane na jego cześć?
Przezabawna historia z morałem napisana rymowanką i przetłumaczona przez Barbarę Supeł. Idealna do czytania przed spaniem.
Polecamy też inne tytuły z serii:
- "Pan Miś chrapie",
- "Święta pana Misia",
- "Pan Miś nie może zasnąć",
- "Pan Miś szuka jajek".