Koronawirus w Polsce. Piontkowski otwiera szkoły dla najmłodszych dzieci. Co się zmieni?
Po ponad dwóch miesiącach najmłodsze dzieci wracają do szkół. Od poniedziałku są prowadzone zajęcia dla uczniów klas I-III. Nie będą to jednak normalne lekcje w pełnym wymiarze, a powrót do szkoły zależy od decyzji rodziców. Jak będą wyglądały lekcje w czasach koronawirusa?
1. Lekcje w szkołach a zagrożenie koronawirusem
Na początek do szkół wracają najmłodsi, czyli uczniowie klas I-III. Powód jest prosty: ma to ułatwić powrót do pracy rodzicom maluchów, których nie można jeszcze zostawić w domu bez opieki.
Nie wszystkie placówki w kraju już działają, w części z nich trwają jeszcze badania medyczne kadry albo przygotowania do przystosowania sal i korytarzy do nowych warunków. Wszystkie szkoły przed otwarciem musiały przejść dezynfekcję. Odpowiedzialność za odpowiednie przygotowanie placówki spoczywa bezpośrednio na dyrektorach szkół i samorządach, dlatego nie wszystkie szkoły już teraz zdecydowały się na otwarcie. Dużo zależało od tego, jak wielu rodziców zadeklarowało w ankietach konieczność powrotu do pracy i brak możliwości opieki nad dzieckiem.
Dyrektorzy podkreślają, że przyjęcie uczniów to ogromna odpowiedzialność. Na otwarcie szkół na razie nie zdecydowała się m.in. Łódź. Wszystkie placówki w mieście pozostają zamknięte co najmniej do końca tygodnia.
Wśród rodziców można spotkać skrajne głosy, część cieszy się z powrotu szkół, część ma duże wątpliwości, czy wśród kilkulatków uda się przestrzegać jakichkolwiek zasad dotyczących chociażby higieny.
2. Jedna ławka, jeden uczeń - reżim sanitarny w dobie koronawirusa
Im młodsze dziecko, tym trudniej mu zrozumieć powagę sytuacji. Eksperci są jednak zgodni, że musimy jasno i klarownie przedstawiać realia, z jakimi mamy do czynienia, nie straszyć dzieci, ale informować o tym, że wciąż istnieje duże ryzyko zakażenia, zwłaszcza w dużych skupiskach.
Pierwsze godziny w "nowej rzeczywistości " szkolnej dla wielu maluchów mogą być trudne. Z sal lekcyjnych usunięto sprzęty i pomoce naukowe. Podobnie jak w przedszkolach dzieci nie mogą ze sobą przynosić zbędnych przedmiotów, nawet ulubionego pluszaka. Mogą mieć tylko książki, zeszyty i niezbędne przybory.
Zobacz także: Otwarte przedszkola i żłobki. Procedury i wytyczne dla rodziców i porady, jak dezynfekować zabawki
Zgodnie z tzw. reżimem sanitarnym w klasach może być maksymalnie 12 uczniów. Zgodnie z wytycznymi MEN, MZ i GIS "w uzasadnionych przypadkach za zgodą organu prowadzącego można zwiększyć liczbę dzieci – nie więcej jednak niż o dwoje". Przestrzeń do zajęć dla uczniów w sali nie może być mniejsza niż 4 m kw. na jedną osobę. W jednej ławce może siedzieć tylko jeden uczeń, tak żeby zachować odstęp 1,5 m między dziećmi. Przed zajęciami wszyscy będą mieli sprawdzaną temperaturę.
3. Przerwy lekcyjne bez tłumów, pod okiem nauczyciela
Kolejna ważna zmiana dotyczy odprowadzania dzieci przez opiekunów. Rodzice muszą zachować dystans minimum 2 m od innych osób przebywających w placówce i mogą wejść tylko na wyznaczony obszar. W wielu miejscach rodzice mogą odprowadzać dzieci tylko do drzwi szkoły, nie mogą w ogóle wchodzić do środka. Podobnie będzie z odbiorem maluchów. Przy wejściu do szkół mają być dostępne płyny do dezynfekcji rąk, których mają obowiązkowo używać wszystkie osoby wchodzące do szkoły.
Zalecenia mówią też o tym, że podczas przerw dzieci nie powinny przebywać w tłumie, w związku z tym mają być ciągle pod nadzorem nauczyciela, a przerwy mogą być w różnych klasach organizowane oddzielnie. Sale lekcyjne mają być wietrzone co najmniej raz na godzinę.
Uczniowie będą mogli korzystać z boiska i sal sportowych, z zachowaniem odpowiedniego dystansu, a szkoła musi zadbać o to, by sprzęt sportowy był regularnie czyszczony i dezynfekowany. Do szkoły mogą przychodzić tylko zdrowe dzieci. Rodzice nie mogą przyprowadzić ucznia, jeżeli w domu przebywa osoba na kwarantannie lub izolacji.
O czym powinniśmy przypominać dzieciom? Najważniejsze jest mycie rąk i to jak najczęściej, koniecznie ciepłą wodą z mydłem. Mają o tym przypominać również nauczyciele, którzy mają dopilnować, by uczniowie myli ręce m.in. po przyjściu do szkoły, powrocie ze świeżego powietrza czy przed posiłkiem.
Zobacz także: Koronawirus. Uwaga na maseczki u dzieci. Mogą prowadzić do nawyku oddychania przez usta
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl