Trwa ładowanie...

Kasia Tusk z córką w szpitalu. Ostrzega innych rodziców

 Anna Klimczyk
04.01.2022 11:05
Kasia Tusk z córką w szpitalu. Ostrzega innych rodziców.
Kasia Tusk z córką w szpitalu. Ostrzega innych rodziców. (Instagram)

Pod koniec 2021 r. Katarzyna Tusk poinformowała, że ostatnie dni roku spędziła razem ze swoją najmłodszą córeczką w Szpitalu Dziecięcym Polanki im. Macieja Płażyńskiego w Gdańsku. Pod postem pojawiło się mnóstwo pięknych, wspierających blogerkę komentarzy. Jednak znalazły się także osoby, które krytykowały córkę Donalda Tuska. Okazuje się, że Kasia Tusk swoim postem chciała zwrócić uwagę na bardzo poważny problem.

spis treści

1. Chroni swoje życie prywatne

Kasia Tusk
Kasia Tusk (East News)

Kasia Tusk nie należy do gwiazd, które chętnie dzielą się z internautami szczegółami z życia prywatnego. W sierpniu 2021 r. blogerka zdradziła, że powitała na świecie drugą córeczkę. Niestety pod koniec roku dziewczynka trafiła do szpitala. Oczywiście cały czas była przy niej troskliwa mama. W swoim najnowszym wpisie na blogu i Instagramie córka Donalda Tuska zdradza, co doprowadziło do pobytu jej dziecka w szpitalu:

Zobacz film: "COVID-19 u dzieci. Jakie badania wykonać?"

"Trafiłyśmy tutaj podobno w ostatniej chwili, chociaż jeszcze dzień wcześniej uspokajano mnie, że nic nie daje powodów do zmartwienia i po niedawnym zachorowaniu moich dzieci na koronawirusa, mogę już odetchnąć spokojnie. Intuicja mamy to jednak najczulsze i najrzetelniejsze badanie diagnostyczne" - napisała Kasia.

Sytuacja była naprawdę poważna. Córeczka blogerki przeszła szereg badań:

"Kwestia kilkunastu, a może nawet kilku godzin nim doszłoby do sepsy, bo parametry stanu zapalnego były już bardzo niepokojące i pogarszały się dosłownie z chwili na chwilę. Z małego i słabnącego ciałka trzeba było pobrać płyn mózgowo-rdzeniowy, aby wykluczyć zapalenie opon (w trybie pilnym, więc o żadnym znieczuleniu nie było mowy) i zrobić całą serię mniej i bardziej inwazyjnych badań, na których widok chyba każdej mamie robi się słabo".

W swoim poście Kasia Tusk postanowiła poruszyć bardzo ważny problem, jakim jest obawa rodziców przed szczepieniem swoich dzieci przeciw COVID-19. Według lekarzy organizm jej córeczki został osłabiony przez zarażenie koronawirusem, które ostatnio przechodziła dziewczynka. To właśnie przez to infekcja bakteryjna rozwinęła się w błyskawicznym tempie. Kasia przyznała, że nie zaszczepiła córek, bo te są jeszcze za małe. Ale po tym, co musiała przejść jej młodsza córka, nie ma wątpliwości, że w przyszłości to zrobi:

"Ja nie mogłam zaszczepić dzieci, bo są jeszcze za małe (4 miesiące i niecałe 3 latka), ale nie chcę nawet myśleć, co czują mamy kilkulatków leżących w szpitalu z tych samych powodów, które nie zdecydowały się na ich szczepienie (lub po prostu nie zdążyły jeszcze tego zrobić) i przeżywają teraz podobne do moich emocje. Jestem z nimi całym sercem. Wiem, że do niektórych z nas bardziej przemawiają osobiste historie ludzi, których znamy, a nie opinie ekspertów zza szklanego ekranu. Obiecałam więc sobie, że jeśli tylko moja córeczka względnie lepiej się poczuje, to napiszę tu parę słów o tym, aby może chociaż jedną z Was zachęcić do zaszczepienia swojej pociechy i uniknięcia tym samym groźnych powikłań. Ja wiele bym dała, aby móc oszczędzić mojej córeczce bólu, długotrwałej antybiotykoterapii i pobytu w szpitalu. Jak każda mama" - pisze blogerka.

Pod postem możemy przeczytać masę pięknych komentarzy. Internauci wspierają Kasię i dziękują jej, że podzieliła się swoją historią:

"Pięknie napisane. Mam to szczęście, że mam dzieci w wieku 11 i 6 lat, po szczepieniu - spokojnie patrzymy w przyszłość",

"Dużo zdrowia i wytrwałości",

"Trzymajcie się. My już po pierwszej dawce szczepienia",

"Dużo zdrowia dla córeczki. Dziękuję, że podzieliłaś się z nami swoją historią".

2. Jak mogę zaszczepić swoje dziecko?

Przypominamy, że od 16 grudnia dzieci w wieku od 5 do 11 lat, mają możliwość przyjęcia pierwszej dawki szczepionki Comirnaty firmy Pfizer/BioNTech w dostosowanej do wieku dawce pediatrycznej - 10 mikrogramów na dawkę (0,2 ml z ampułki 10 dawkowej). Tak jak w przypadku osób dorosłych schemat szczepienia jest dwudawkowy z zachowaniem rekomendowanego 21-dniowego odstępu między dawkami.

Rodzice muszą pamiętać o tym, że o kwalifikacji na szczepienie dziecka decyduje lekarz. E-skierowanie na szczepienie dla dzieci w najmłodszej grupie wiekowej jest automatycznie wystawiane z chwilą skończenia przez dziecko pięciu lat. Jeżeli nie zostało ono wygenerowane automatycznie, lekarz może je wystawić w punkcie szczepień, ale tylko jeśli dziecko ma ukończone pięć lat.

Jak zapisać dziecko na szczepienie?

Można to zrobić za pośrednictwem całodobowej infolinii 989, w punkcie szczepień, przez stronę internetową pacjent.gov.pl lub wysyłając SMS o treści SzczepimySie na numer 664 908 556, lub 880 333 333.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze