Jest w zaawanspowanej ciąży, musiała poddać się testowi na koronawirusa."Przez cały czas płaczę"
Jamie Otis - amerykańska celebrytka jest tuż przed terminem rozwiązania. Kiedy dostała gorączki lekarze zalecili jej wykonanie testu na koronawirusa. Kobieta boi się teraz o zdrowie i życie swojego dziecka. Tym bardziej, że kilka razy już straciła ciążę.
1. Ciąża w czasach koronawirusa
Termin porodu zbliża się nieubłaganie. Maleństwo pojawi się na świecie już w maju. Tymczasem jego mama Jamie Otis niedawno poddała się testowi na koronawirusa. Kobieta źle się czuła i miała wysoką gorączkę. Lekarz zalecił jej badania. Na Instagramie podzieliła się z fanami swoimi rozterkami.
To dla niej traumatyczne przeżycie, bo kobieta wcześniej kilka razy poroniła. Teraz boi się o zdrowie i życie nienarodzonego maleństwa. "Czuję się naprawdę niedorzecznie - płacząc. Przez cały czas płaczę. Czuję się tak głupio" - wyznaje celebrytka.
Zobacz także: Ciąża i poród w dobie koronawirusa. Dr Falęcki pokazuje zdjecie
2. Pielęgniarka, która została gwiazdą TV
33-letnia Jamie Otis zyskała popularność przede wszystkim przez udział w programie "Żona od pierwszego wejrzenia". Tam poznała swojego męża Douga Hehnera. W 2017 r. urodziła się ich pierwsza córeczka. Zajście w kolejną ciążę, jak wspomina, nie było łatwe, ciężko było też utrzymać ciążę.
Otis jest zarejestrowaną pielęgniarką i pracuje w Szpitalu Columbia Presbyterian. W życiu wiele przeszła, wychowywała młodsze rodzeństwo i opiekowała się dziećmi w rodzinie zastępczej.
Przyznaje, że ciąża w czasach koronawirusa jest dla niej bardzo ciężkim emocjonalnym wyzwaniem. Postanowiła jednak podzielić się swoją historią i opowiedzieć o lękach i obawach, by wesprzeć inne kobiety, które będą przechodziły przez podobną traumę.
"Jestem tu dla ciebie, jeśli chcesz o coś zapytać! Wszyscy przejdziemy przez to! Krok po kroku!" - napisała.
Zobacz także: Koronawirus a ciąża. Aktorka Regine Tolentino opowiada o ciąży w czasie epidemii
3. Podziękowała personelowi medycznemu za ogromną pracę i poświęcenie
Jamie Otis sama jest pielęgniarką. W związku z ciążą teraz nie pracuje, ale wie jak trudne wyzwania stają teraz przed jej koleżankami, które na co dzień walczą z koronawirusem na pierwszej linii frontu.
Mimo że cała sytuacja jest dla niej teraz ogromnie przytłaczająca, kobieta wierzy, że wszystko będzie dobrze. Próbuje też cieszyć się, że za chwilę na świecie pojawi się jej wyczekane dziecko i dziękuje personelowi medycznemu za niesamowitą pracę i poświęcenie.
"Jestem szczęśliwa. Zostaję w domu i poddaję się kwarantannie, podczas gdy inni muszą wyjść i ryzykować życie, aby pomóc chorym" - wyznała na Instagramie.
Po kilku dniach niepewności w końcu przyszły wyniki. "Wróciły wyniki testu na koronawiusa. Test jest negatywny. Jaka ulga!" - napisała szczęśliwa mama.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl