Trwa ładowanie...

"Koronawirus odebrał mi całą radość z czasu oczekiwania na dziecko". Przejmujące wyznanie przyszłej mamy

Phoebe Celeste pociesza matki, które oczekują na dziecko
Phoebe Celeste pociesza matki, które oczekują na dziecko (Instagram)

Dziadkowie nie będą mogli przez wiele miesięcy zobaczyć swojego wnuka, a sama ciąża zamieniła się w koszmar. Zamiast spokoju i radości z oczekiwania na maleństwo, są łzy i niepokój. "Nie planowałam ciąży w czasie pandemii" - zdradza zdruzgotana Phoebe Celeste - śpiewaczka operowa, która postanowiła podzielić się z innymi kobietami, tym co czuje i przeżywa.

1. "Koronawirus odebrał mi radość z ciąży"

Phoebe Celeste przyznaje, że oczekiwanie na dziecko w czasie pandemii jest podwójnie trudne. Przyszła mama boi się o zdrowie swojego maleństwa, do tego ograniczenia związane z izolacją powodują, że nie może się w pełni cieszyć z tego wspaniałego czasu, jakim jest oczekiwanie na dziecko.

Śpiewaczka opowiada o trudnej ciąży w czasach zarazy
Śpiewaczka opowiada o trudnej ciąży w czasach zarazy (Instagram)

"Nie będzie baby shower, nie będzie gości, nie będzie sesji zdjęciowych z brzuszkiem, a moi rodzice spotkają się z wnukiem tygodnie, a może miesiące po jego urodzeniu" - pisze na Instagramie zdruzgotana.

Zobacz film: "Najlepsza pora na dziecko. Naukowcy publikują wyniki nowego badania"

Jest przekonana, że wiele kobiet w ciąży przechodzi teraz podobne załamanie, bo dla nich przetrwanie czasu samokwarantanny jest szczególnie obciążające. Przyszłe mamy muszą zachować szczególną ostrożność, bo są w grupie zwiększonego ryzyka. Zakażenie koronawirusem i ciężki przebieg choroby może doprowadzić do przedwczesnego porodu.

Zobacz także: Koronawirus z Chin a ciąża. Ciężarne szczególnie narażone

2. Śpiewaczka straciła głos pod wływem silnych przeżyć

Phoebe Celeste na co dzień pracuje w Opera House w Sydney jako śpiewaczka operowa. Kobieta przyznaje, że stres spowodował, że teraz nie jest w stanie zaśpiewać nawet jednego utworu. Silne przeżycia emocjonalne doprowadziły do tego, że straciła głos. Kobieta wie, że to tylko chwilowy stan.

Artystka na przekór wszystkim lękom i trudnościom postanowiła zrobić własną "sesję brzuszkową", na którą w normalnych okolicznościach decyduje się wiele par.

"Jest tyle rzeczy, których nie będę miała, więc dziś rano wyszłam z PJ, włożyłam sukienkę i zrobiliśmy kilka zdjęć. Wszystko po to, aby przypomnieć sobie, że w ciąży jest dużo piękna, niezależnie od otaczającego nas szaleństwa. Chce pokazać te zdjęcia mojemu synkowi, kiedy będzie starszy" - podkreśla Phoebe Celeste.

Zobacz także: Rafał Szałajko o sile, którą daje duża rodzina. Aktor zdradza swój sposób przetrwania kwarantanny z czwórką dzieci

3. "Chciałabym, żeby moje dziecko urodziło się w lepszym świecie"

Chociaż to będzie jej drugie dziecko, kobieta przyznaje, że ma wiele obaw i lęków związanych z porodem i pierwszymi tygodniami życia jej syna. Ma świadomość, że w szpitalu będzie sama, a jej córka Violet nie będzie mogła poznać brata od razu po urodzeniu.

Phoebe Celeste ma jednak nadzieję, że ten koszmar wkrótce się skończy. Artystka postanowiła się podzielić swoimi przeżyciami, by podtrzymać na duchu inne kobiety w ciąży, które muszą przechodzić przez to samo co ona. "Tam, gdzie jest życie, jest nadzieja. Nic nie powinno odbierać nam tego pięknego daru, jakim jest ciąża i rodzenie dzieci" - podkreśla Phoebe Celeste.

Zobacz także: Koronawirus. W USA zmarło zarażone niemowlę. Czy wcześniaki są w grupie ryzyka?

Dołącz do nas! Na wydarzeniu na FB Wirtualna Polska - Wspieram Szpitale - wymiana potrzeb, informacji i darów będziemy na bieżąco informować, który szpital potrzebuje wsparcia i w jakiej formie.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze