Jakie zabawy dla malucha wybrać?
Dobrze wiedzieć, co na danym etapie życia dziecko powinno osiągnąć, jednak nie należy się denerwować, jeśli jego rozwój odbiega nieco od podanego w poradniku. Każde dziecko jest inne, a zatem i jego rozwój może być szybszy bądź wolniejszy w niektórych obszarach, nie ma co się sugerować rozwojem dzieci twoich znajomych.
W pierwszych latach swojego życia dziecko rozwija się bardzo szybko, a zmiany można zauważyć niemal gołym okiem. Często nie zdajemy sobie sprawy, jak duże znaczenie w rozwoju dziecka ma zabawa. Jest ona niemal równie ważna jak oddychanie, spożywanie pokarmów czy spanie. Odpowiednia forma aktywności może sprawić, iż nasze dziecko będzie rozwijało się, zdobywało nowe umiejętności, a także uczyło się otaczającego je świata.
1. Jak stymulować rozwój niemowlęcia?
Mimo iż wydawać się może, że w pierwszych tygodniach życia dziecko jest biernym obserwatorem i niewiele możemy z nim „zrobić”, spokojnie możemy zacząć stymulować jego rozwój już od wieku niemowlęcego. Pamiętaj, iż zabawa powinna być dostosowana nie tylko do wieku dziecka, ale też do jego możliwości. Maluch powinien czuć się podczas niej bezpiecznie i swobodnie. Nie potrzeba wielu nowoczesnych i superdrogich zabawek, aby dziecko mogło się świetnie bawić. Wystarczy zaangażowany i troskliwy rodzic.
W pierwszym kwartale bardzo ważny jest kontakt matki z dzieckiem. Ponieważ maluszek nie ma jeszcze zdolności regulacji emocji i napięcia, nie umie się uspokoić, będzie potrzebował do tego dorosłego. Bliskość i ciepło znoszą nieprzyjemne uczucie. Na tym etapie możesz dziecko głaskać, tulić, przemawiać cichym i spokojnym głosem, kołysać, śpiewać, a nawet i tańczyć z maluszkiem na rękach. To będzie umacniało waszą wspólną więź.
Dzieci w tym okresie są bardzo zafascynowane otaczającym je światem i stają się powoli istotą społeczną. Koncentrują się na osobie, wodzą za nią wzrokiem, reagują na różnego rodzaju dźwięki. Bardzo lubią zabawki o jaskrawych, wyraźnych kolorach. Zawieszając różnego rodzaju dzwoniące, brzęczące po poruszeniu przez maluszka zabawki nad łóżeczkiem, sprawisz, że dziecko będzie ćwiczyło swoją uwagę, poszukując źródła dźwięku. Uśmiechaj się do maluszka, a twój uśmiech na pewno zostanie odwzajemniony.
Udowodniono, iż dzieci skupiają się częściej na twarzy mówiącej, ale i uśmiechniętej. Dzieci uwielbiają przerysowane, wyraźne miny, które często doprowadzają je do rozbawienia. Pobaw się z maluchem w robienie min, kto zrobi lepszą. Ludzka twarz jest dla niemowlaka niewyobrażalnie fascynująca. Reaguje na nią wyjątkowo żywo, zwłaszcza jeśli jest to znajoma dla niego twarz.
2. Zabawy dla dziecka po ukończeniu 3. miesiąca
W trzecim miesiącu dzieci powoli zaczynają poznawać siebie. Zaczyna się eksplorowanie swojego ciała. Możesz pomóc w tym dziecku, masując delikatnie jego rączki, łaskocząc, głaszcząc jego ciałko. Zabawa w „gdzie masz nosek” również sprzyja poznawaniu ciała ludzkiego. Bierz w swoje dłonie rączki dziecka i dotykaj nimi jego noska, oczu, brzuszka, buzi. Mów mu przy tym: „tu jest twój nosek”, „tu jest twój brzuszek”. W ten sposób dziecko uczy się poznawać swoje ciało, a w dalszym okresie w miarę jego świadomości możesz to wzmacniać.
W tym czasie dziecko zaczyna wydawać z siebie różne dźwięki. Mów jak najczęściej do niego, bierz je na ręce, opowiadaj, co jest dookoła, reaguj na jego „wypowiedzi”, możesz je naśladować. Twoja reakcja zachęci dziecko do częstszego gruchania i przyspieszyć może jego rozwój mowy. Taka rozmowa może być niezwykle ciekawa i ucząca dla obydwu stron.
Pomocne w uczeniu się rozpoznawania dźwięków i słuchania u maluszków będzie lokalizowanie głosu, dźwięku. Dziecko na tym etapie swojego życia reaguje już na różne głosy. Odwraca główkę w kierunku, z którego dobiegają, uspokaja się, kiedy je słyszy, reaguje, jak do niego mówisz. Usadów maluszka tak, by mógł cię obserwować i mów do niego raz z jednej, raz z drugiej strony, by mógł rozpoznawać, skąd dobiega głos. Można wykorzystać do tego różnego rodzaju grzechotki czy brzęczyki.
Wspaniałą zabawą dla niemowlaka jest, gdy pokażesz mu jakiś przedmiot, a następnie schowasz go np. pod chusteczką, mówiąc „nie ma”, a za chwilę odsłaniając go i wołając „jest”. Możesz też sama chować swoją twarz chociażby za poduszkę, odczekać chwilkę i odsłonić radośnie, mówiąc „tu jest mama”. Dziecko na pewno obdarzy cię wielką radością.
W drugim kwartale życia dziecko, leżąc na brzuszku, podnosi główkę, tułów, opiera się na dłoniach na wyprostowanych rękach, zaczyna łapać przedmioty, wykonując symetryczne ruchy ku nim obiema rękami. Często przekłada zabawki z ręki do ręki, pod warunkiem, że są one wygodne w trzymaniu, dlatego warto o to zadbać. Im bardziej ciekawe przedmioty pod względem koloru, faktury, kształtu, tym lepiej.
Możesz schować przedmiot za plecy czy pod chusteczką, pytając, gdzie jest np. kubeczek, lalka, i odsłaniać go, mówiąc „tu jest”. Opowiadaj dziecku, co to za przedmiot, do czego służy. Możesz położyć przedmiot nieco dalej od dziecka, na wyciągnięcie rączek, i zachęcać, by po niego sięgnęło. Maluszek będzie go obracał w rączkach, smakował, dotykał. Z o wiele większym zainteresowaniem spotka się szeleszcząca długa metka niż sam słonik do niej dołączony.
Ponieważ dziecko nadal chętnie grucha, warto pobawić się w różnego rodzaju rymowanki, wierszyki czy piosenki. Niech „ śpiewa” razem z nami, wydając przy tym różnego rodzaju dźwięki, coraz częściej nabierające melodyjnego kształtu. Warto połączyć tego typu zabawy słowne z ruchowymi, pozwalającymi dziecku na dalsze poznawanie swojego ciała, które coraz lepiej zaczyna kontrolować.
Posadź malucha na kolanach i delikatnie chwytając go za rączki, lekko podskakując i klaszcząc jego rączkami, zaśpiewajmy „Kosi kosi kosi łapci, pojedziem do babci, babcia da nam mleczka, dziadek cukiereczka”. Pamiętajmy, że dziecko w tym okresie nie powinno zbyt długo siedzieć, ponieważ może to niepotrzebnie obciążyć jego kręgosłup, mimo iż jest podparte.
Weź dłoń dziecka i zacznij robić kółeczka w jej wnętrzu, jakbyś coś w niej mieszała. Zacznij słowami „kokoszka kaszkę ważyła. Temu dała na łyżeczkę (zaginamy jeden paluszek), temu dała na miseczce, temu dała na spodeczku, temu dała w garnuszeczku, a dla tego (zostaje jeden niezagięty paluszek) nic nie miała, tylko fryyy odleciała”. Wówczas możesz rękami udać odlatującą sroczkę. Dzieci bardzo lubią takie zabawy jak „kokoszka kaszkę ważyła”.
Ciekawość świata maluszka nie ustaje. Możesz zatem zrobić z nim mały spacer po pokoju czy całym domu. Weź dziecko na ręce i pokaż mu, co jest dookoła. Możesz otwierać i zamykać z nim szafki, zaglądać, co się w nich kryje, zapalać i gasić światło. Opowiadaj dziecku, jaki przedmiot mu pokazujesz, co robisz.
W trzecim kwartale dziecko zaczyna intensywnie się przemieszczać, pełzać, samodzielnie siadać. Uwielbia hałaśliwe przedmioty, często samo inicjuje zabawy. To czas, kiedy z dzieckiem możesz zacząć zabawę w „a kuku”.
Daj dziecku duży słoik albo pudełko, do którego możesz nawrzucać grochu, fasoli, ziaren. Grzechotanie powoduje hałas, co jest niesamowitą frajdą dla malucha. Do takowego zestawu można dołączyć garnki, pokrywki, metalowe łyżki ‒ wszystko to, co hałasuje. Świadomość dziecka, że to dzięki niemu pobrzmiewa dookoła takowa „muzyka”, daje mu dodatkowo poczucie sprawstwa.
Zainteresowaniem będą się cieszyć wszelkiego rodzaju zabawy w „gdzie jest”. Zakryj zabawkę kocykiem, schowaj coś za sobą lub w dłoni i zapytaj dziecko „gdzie jest lala?”. Dziecko może samo szukać zabawki, widząc uprzednio, gdzie została schowana. Jeśli ma z tym trudności, na początku możesz mu pokazać, mówiąc „jest, znalazła się” i kontynuować.
Jedna rączka wjeżdża do „rękawowego tunelu”, potem druga. Możesz przy tym pytać dziecko „gdzie jest nóżka? Jedzie, jedzie przez tunel i... jest”. To z pewnością ułatwi nam ubieranie maluszka, zwłaszcza w kolejne warstwy podczas jesienno- zimowej pory.
Dziecko w tym okresie uwielbia zrzucać (zwłaszcza gdy znajduje się dość wysoko: w wózku, na rękach) różne przedmioty. Nie jest to absolutnie żadna złośliwość. Na tym etapie powstaje u dziecka pamięć przedmiotu. Zaczyna ono rozumieć, że przedmiot, który przed chwilą trzymało w rączce, a upuściło, nie zniknął, a jedynie zmienił swoje miejsce. Zaczyna wiec szukać wyrzuconej zabawki i chętnie powtarza tę czynność.
Coraz chętniej bada również swoje ciało. Pokaż mu lustro, niech zapozna się ze swoim odbiciem. Dziecko pewnie będzie macało, dotykało, przyglądało się mu z zaciekawieniem.
Kwartał czwarty. Teraz dla dziecka wspaniałą zabawą będą kąpiele wraz z różnego rodzaju zabawkami. Mogą to być gumowe kaczuszki, gąbki, które może ściskać, ssać, a także chlapanie dookoła i pacanie w wodę.
To również czas na zabawy w chowanego z dzieckiem. Możecie chować się i szukać na zmianę.
3. Poprawa koordynacji ruchowej niemowlęcia
Aby usprawniać koordynację wzrokowo-ruchową, daj dziecku kilka pudełeczek bądź plastikowych kubeczków. Do każdego z nich nasyp groch, fasolę, kamyczki, a potem daj dziecku. Pokaż, jak można otworzyć pudełeczko i jak przesypać z niego do drugiego jego zawartość. Następnie poproś dziecko, żeby zrobiło to samo i pochwal. Jeśli coś się wysypie poza naczynko, dziecko zapewne samo zacznie łapać paluszkami fasolki i wkładać z powrotem do pudełka. To świetne ćwiczenie dla paluszków i chwytania.
Wspólne układanie wieży z klocków, poznawanie kształtów świetnie działa zarówno na rozwój koordynacji wzrokowo-ruchowej, jak i motorycznej. Pamiętaj, że dziecku wielką frajdę sprawia budowanie, jak i burzenie owej konstrukcji. W ten sposób usprawnia chwytanie i ma poczucie sprawczości swojego działania.
Również jedzenie może być ciekawą zabawą dla naszego malucha. Możesz podać dziecku ugotowanego, schłodzonego ziemniaka czy marchewkę. Niech ich dotyka, ściska, maca, ogląda. Oczywiście dziecko, jak i ty będziecie pewnie ubabrani w jedzeniu po pachy, jednak poznawanie w ten sposób świata na pewno będzie dla niego bardzo ciekawe i wywoła wiele uśmiechu.
Twój szkrab rozumie już zapewne proste polecenia. Możesz poprosić, by otworzył buzię, uczesał lalę, podał ci konkretną zabawkę, powiedział „pa pa”.
Gdy zacznie już chodzić, zaproponuj mu zabawę w „kółko graniaste”. Możesz złapać maluszka za rączki i we dwie lub trzy osoby zacząć chodzić z nim w kółeczko, śpiewając przy tym słowa piosenki „kółko graniaste, czterokanciaste, kółko nam się połamało, cztery grosze kosztowało, a my wszyscy bęc!”. Na słowo bęc, wszyscy robimy bęc na pupę.
4. Kiedy dziecko potrzebuje fizjoterapii?
Podczas zabawy ze swoim dzieckiem równocześnie obserwujemy jego zachowania i funkcjonowanie. Zdarza się, że pojawia się coś, co może cię w nim zaniepokoi.
Zwróć uwagę, czy twoje dziecko:
- Układa się jedynie na jednej stronie, asymetrycznie skręca się w jednym kierunku.
- Jest nadmiernie napięte, wygina się, pręży ciało (rączki, nóżki są bardzo napięte). Nie musi to jednak zawsze świadczyć o wzmożonym napięciu mięśniowym. Często maluszek do około 3 miesiąca w ten sposób dostosowuje się do nowych warunków.
- Ma niskie i słabe napięcie mięśni, jakby przelewało się przez ręce.
- Często płacze, reaguje krzykiem, kiedy weźmiemy je na ręce, jest dotykane, zmienimy jego ułożenie.
- Posiada ciche usposobienie, praktycznie nie płacze, nie prosi o jedzenie, picie, nie wyciąga do nas rączek, aby je przytulić, jest „ nieobecne”.
- Często powtarza te same, ograniczone rytuały ruchowe.
- Odpowiada na uśmiech, naszą mimikę, potrafi skupić się na naszej twarzy i innych przedmiotach wzroku (dziecko w tym okresie widzi najlepiej z odległości 20-30 cm).
Jednak bywa też tak, iż najzwyczajniej w świecie nie dopatrzysz się żadnego niepokojącego zachowania. Może to jedynie zrobić fachowe oko fizjoterapeuty. Do takiego terapeuty możesz udać się już nawet z 2-3-miesięcznym maluszkiem. Fizjoterapeuta sprawdzi, jak rozwija się dziecko w obszarze psychoruchowym i czy jest to rozwój prawidłowy dla jego wieku czy nie. Jeśli coś go zaniepokoi, zaleci z pewnością ćwiczenia, powie ci, jak pielęgnować maluszka, jak go stymulować. Doradzi, jakiego rodzaju ćwiczenia są dla niego właściwe i będą wspierały jego rozwój, a jakie są nieadekwatne w stosunku do jego trudności. Pytaj o wszystko to, co cię niepokoi, wzbudza niepewność. Lepiej zadać o dwa pytania za dużo, niż nie dowiedzieć się o czymś szczególnie istotnym.
Dosyć znaną i często chwaloną przez rodziców metodą pracy z dzieckiem jest terapia NDT-Bobath. Uczy ona właściwych odruchów, sprawia, iż patologiczne schematy są wyhamowywane, wpływa na regulowanie napięcia mięśniowego tak, aby było ono właściwe. Dziecko w tej formie terapii ma możliwość zdobycia umiejętności prawidłowych odruchów postawy. Uznaniem cieszy się również metoda Vojty.
Wspaniałą zabawą dla niemowlaka jest, gdy pokażesz mu jakiś przedmiot, a następnie schowasz go np. pod chusteczką, mówiąc „nie ma”, a za chwilę odsłaniając go i wołając „jest”. Możesz też sama chować swoją twarz chociażby za poduszkę, odczekać chwilkę i odsłonić radośnie, mówiąc „tu jest mama”. Dziecko na pewno obdarzy cię wielką radością.
W drugim kwartale życia dziecko, leżąc na brzuszku, podnosi główkę, tułów, opiera się na dłoniach na wyprostowanych rękach, zaczyna łapać przedmioty, wykonując symetryczne ruchy ku nim obiema rękami. Często przekłada zabawki z ręki do ręki, pod warunkiem, że są one wygodne w trzymaniu, dlatego warto o to zadbać. Im bardziej ciekawe przedmioty pod względem koloru, faktury, kształtu, tym lepiej.
Możesz schować przedmiot za plecy czy pod chusteczką, pytając, gdzie jest np. kubeczek, lalka, i odsłaniać go, mówiąc „tu jest”. Opowiadaj dziecku, co to za przedmiot, do czego służy. Możesz położyć przedmiot nieco dalej od dziecka, na wyciągnięcie rączek, i zachęcać, by po niego sięgnęło. Maluszek będzie go obracał w rączkach, smakował, dotykał. Z o wiele większym zainteresowaniem spotka się szeleszcząca długa metka niż sam słonik do niej dołączony.
Ponieważ dziecko nadal chętnie grucha, warto pobawić się w różnego rodzaju rymowanki, wierszyki czy piosenki. Niech „ śpiewa” razem z nami, wydając przy tym różnego rodzaju dźwięki, coraz częściej nabierające melodyjnego kształtu. Warto połączyć tego typu zabawy słowne z ruchowymi, pozwalającymi dziecku na dalsze poznawanie swojego ciała, które coraz lepiej zaczyna kontrolować.
Posadź malucha na kolanach i delikatnie chwytając go za rączki, lekko podskakując i klaszcząc jego rączkami, zaśpiewajmy „Kosi kosi kosi łapci, pojedziem do babci, babcia da nam mleczka, dziadek cukiereczka”. Pamiętajmy, że dziecko w tym okresie nie powinno zbyt długo siedzieć, ponieważ może to niepotrzebnie obciążyć jego kręgosłup, mimo iż jest podparte.
Weź dłoń dziecka i zacznij robić kółeczka w jej wnętrzu, jakbyś coś w niej mieszała. Zacznij słowami „kokoszka kaszkę ważyła. Temu dała na łyżeczkę (zaginamy jeden paluszek), temu dała na miseczce, temu dała na spodeczku, temu dała w garnuszeczku, a dla tego (zostaje jeden niezagięty paluszek) nic nie miała, tylko fryyy odleciała”. Wówczas możesz rękami udać odlatującą sroczkę. Dzieci bardzo lubią takie zabawy jak „kokoszka kaszkę ważyła”.
Ciekawość świata maluszka nie ustaje. Możesz zatem zrobić z nim mały spacer po pokoju czy całym domu. Weź dziecko na ręce i pokaż mu, co jest dookoła. Możesz otwierać i zamykać z nim szafki, zaglądać, co się w nich kryje, zapalać i gasić światło. Opowiadaj dziecku, jaki przedmiot mu pokazujesz, co robisz.
W trzecim kwartale dziecko zaczyna intensywnie się przemieszczać, pełzać, samodzielnie siadać. Uwielbia hałaśliwe przedmioty, często samo inicjuje zabawy. To czas, kiedy z dzieckiem możesz zacząć zabawę w „a kuku”.
Daj dziecku duży słoik albo pudełko, do którego możesz nawrzucać grochu, fasoli, ziaren. Grzechotanie powoduje hałas, co jest niesamowitą frajdą dla malucha. Do takowego zestawu można dołączyć garnki, pokrywki, metalowe łyżki ‒ wszystko to, co hałasuje. Świadomość dziecka, że to dzięki niemu pobrzmiewa dookoła takowa „muzyka”, daje mu dodatkowo poczucie sprawstwa.
Zainteresowaniem będą się cieszyć wszelkiego rodzaju zabawy w „gdzie jest”. Zakryj zabawkę kocykiem, schowaj coś za sobą lub w dłoni i zapytaj dziecko „gdzie jest lala?”. Dziecko może samo szukać zabawki, widząc uprzednio, gdzie została schowana. Jeśli ma z tym trudności, na początku możesz mu pokazać, mówiąc „jest, znalazła się” i kontynuować.
Jedna rączka wjeżdża do „rękawowego tunelu”, potem druga. Możesz przy tym pytać dziecko „gdzie jest nóżka? Jedzie, jedzie przez tunel i... jest”. To z pewnością ułatwi nam ubieranie maluszka, zwłaszcza w kolejne warstwy podczas jesienno- zimowej pory.
Dziecko w tym okresie uwielbia zrzucać (zwłaszcza gdy znajduje się dość wysoko: w wózku, na rękach) różne przedmioty. Nie jest to absolutnie żadna złośliwość. Na tym etapie powstaje u dziecka pamięć przedmiotu. Zaczyna ono rozumieć, że przedmiot, który przed chwilą trzymało w rączce, a upuściło, nie zniknął, a jedynie zmienił swoje miejsce. Zaczyna wiec szukać wyrzuconej zabawki i chętnie powtarza tę czynność.
Coraz chętniej bada również swoje ciało. Pokaż mu lustro, niech zapozna się ze swoim odbiciem. Dziecko pewnie będzie macało, dotykało, przyglądało się mu z zaciekawieniem.
Kwartał czwarty. Teraz dla dziecka wspaniałą zabawą będą kąpiele wraz z różnego rodzaju zabawkami. Mogą to być gumowe kaczuszki, gąbki, które może ściskać, ssać, a także chlapanie dookoła i pacanie w wodę.
To również czas na zabawy w chowanego z dzieckiem. Możecie chować się i szukać na zmianę.
5. Poprawa koordynacji ruchowej niemowlęcia
Aby usprawniać koordynację wzrokowo-ruchową, daj dziecku kilka pudełeczek bądź plastikowych kubeczków. Do każdego z nich nasyp groch, fasolę, kamyczki, a potem daj dziecku. Pokaż, jak można otworzyć pudełeczko i jak przesypać z niego do drugiego jego zawartość. Następnie poproś dziecko, żeby zrobiło to samo i pochwal. Jeśli coś się wysypie poza naczynko, dziecko zapewne samo zacznie łapać paluszkami fasolki i wkładać z powrotem do pudełka. To świetne ćwiczenie dla paluszków i chwytania.
Wspólne układanie wieży z klocków, poznawanie kształtów świetnie działa zarówno na rozwój koordynacji wzrokowo-ruchowej, jak i motorycznej. Pamiętaj, że dziecku wielką frajdę sprawia budowanie, jak i burzenie owej konstrukcji. W ten sposób usprawnia chwytanie i ma poczucie sprawczości swojego działania.
Również jedzenie może być ciekawą zabawą dla naszego malucha. Możesz podać dziecku ugotowanego, schłodzonego ziemniaka czy marchewkę. Niech ich dotyka, ściska, maca, ogląda. Oczywiście dziecko, jak i ty będziecie pewnie ubabrani w jedzeniu po pachy, jednak poznawanie w ten sposób świata na pewno będzie dla niego bardzo ciekawe i wywoła wiele uśmiechu.
Twój szkrab rozumie już zapewne proste polecenia. Możesz poprosić, by otworzył buzię, uczesał lalę, podał ci konkretną zabawkę, powiedział „pa pa”.
Gdy zacznie już chodzić, zaproponuj mu zabawę w „kółko graniaste”. Możesz złapać maluszka za rączki i we dwie lub trzy osoby zacząć chodzić z nim w kółeczko, śpiewając przy tym słowa piosenki „kółko graniaste, czterokanciaste, kółko nam się połamało, cztery grosze kosztowało, a my wszyscy bęc!”. Na słowo bęc, wszyscy robimy bęc na pupę.
6. Kiedy dziecko potrzebuje fizjoterapii?
Podczas zabawy ze swoim dzieckiem równocześnie obserwujemy jego zachowania i funkcjonowanie. Zdarza się, że pojawia się coś, co może cię w nim zaniepokoi.
Zwróć uwagę, czy twoje dziecko:
- Układa się jedynie na jednej stronie, asymetrycznie skręca się w jednym kierunku.
- Jest nadmiernie napięte, wygina się, pręży ciało (rączki, nóżki są bardzo napięte). Nie musi to jednak zawsze świadczyć o wzmożonym napięciu mięśniowym. Często maluszek do około 3 miesiąca w ten sposób dostosowuje się do nowych warunków.
- Ma niskie i słabe napięcie mięśni, jakby przelewało się przez ręce.
- Często płacze, reaguje krzykiem, kiedy weźmiemy je na ręce, jest dotykane, zmienimy jego ułożenie.
- Posiada ciche usposobienie, praktycznie nie płacze, nie prosi o jedzenie, picie, nie wyciąga do nas rączek, aby je przytulić, jest „ nieobecne”.
- Często powtarza te same, ograniczone rytuały ruchowe.
- Odpowiada na uśmiech, naszą mimikę, potrafi skupić się na naszej twarzy i innych przedmiotach wzroku (dziecko w tym okresie widzi najlepiej z odległości 20-30 cm).
Jednak bywa też tak, iż najzwyczajniej w świecie nie dopatrzysz się żadnego niepokojącego zachowania. Może to jedynie zrobić fachowe oko fizjoterapeuty. Do takiego terapeuty możesz udać się już nawet z 2-3-miesięcznym maluszkiem. Fizjoterapeuta sprawdzi, jak rozwija się dziecko w obszarze psychoruchowym i czy jest to rozwój prawidłowy dla jego wieku czy nie. Jeśli coś go zaniepokoi, zaleci z pewnością ćwiczenia, powie ci, jak pielęgnować maluszka, jak go stymulować. Doradzi, jakiego rodzaju ćwiczenia są dla niego właściwe i będą wspierały jego rozwój, a jakie są nieadekwatne w stosunku do jego trudności. Pytaj o wszystko to, co cię niepokoi, wzbudza niepewność. Lepiej zadać o dwa pytania za dużo, niż nie dowiedzieć się o czymś szczególnie istotnym.
Dosyć znaną i często chwaloną przez rodziców metodą pracy z dzieckiem jest terapia NDT-Bobath. Uczy ona właściwych odruchów, sprawia, iż patologiczne schematy są wyhamowywane, wpływa na regulowanie napięcia mięśniowego tak, aby było ono właściwe. Dziecko w tej formie terapii ma możliwość zdobycia umiejętności prawidłowych odruchów postawy. Uznaniem cieszy się również metoda Vojty.