Trwa ładowanie...

Jak nosić dziecko?

Avatar placeholder
02.07.2019 09:08
Jak nosić dziecko?
Jak nosić dziecko? (123rf)

Niepowtarzalne odczucie małej, ciepłej kuleczki, ufnie wtulonej w mój dekolt, miarowo posapującej przez sen… Przytulone miękką chustą zdobywamy góry, spacerujemy po lesie i oglądamy zachody słońca na piaszczystej plaży. Wszystkie chustowe spacery z moimi córkami pozostaną w mojej pamięci, jako te najpiękniejsze chwile prawdziwej bliskości i wolności. Tuż obok nich przechowywać będę skrzętnie wspomnienia wieczornych bólów brzuszka i bolesnego ząbkowania i mojego zdziwienia, że chwila noszenia w miękkiej chuście działa niczym dotknięcie czarodziejskiej różdżki przynoszącej wszystkim upragniony sen i odpoczynek.

Jak to możliwe, że zanoszące się z bólu dziecko ułożone w chuście raptem wycisza się i zasypia? Dlaczego nie uspokaja się równie szybko, tulone i kołysane na rękach? Co takiego jest w chuście, że jest ona jednym z najbardziej skutecznych i przydatnych niemowlęcych akcesoriów, nie tylko na spacerze, ale także w domu?

1. Zalety chusty

  • Po pierwsze: powierzchnia

Ręce i dłonie mamy czy taty mają ograniczoną powierzchnię, przytulają maluszka to tu, to tam, ale przede wszystkim muszą skupić się na jego podtrzymywaniu. Chusta dla niemowląt o długości 200cm lub nawet 520 cm ma zdecydowaną przewagę – stabilnie podpiera całe ciało maluszka od główki aż po nóżki, zapewniając mu odczucie całkowitego otulenia i przytulenia.

Zobacz film: "Jak pozbyć się ciemieniuchy?"

Na dodatek, kiedy maluszek jest w chuście, uwolnione od jego ciężaru ręce mamy mogą zająć się uspokajającym, miarowym masażem plecków dziecka…

  • Po drugie: ciepło

W przypadku niemowlęcych bólów brzuszka często poleca się ciepłe okłady. Rzeczywiście, to jedna z największych przyjemności, jaką można sprawić obolałemu dziecku. Najlepszym, bo nigdy nie stygnącym okładem jest po prostu… ciało mamy. Jej ciepło kumuluje się pod materiałem chusty, otaczając ciało dziecka ze wszystkich stron.

Chusta do noszenia zanurza dziecko w ukochanym, ciepłym zapachu mamy, dając mu poczucie bezpieczeństwa nawet w najtrudniejszych chwilach.

  • Po trzecie: bezpieczna pozycja

Odruchowe ułożenie ciała, przyjmowane podczas przeżywania silnego bólu, jest bardzo zbliżone do postawy dziecka w chuście. Nosząc dziecko otulone miękką chustą umożliwiamy mu uporanie się z bólem poprzez przyjęcie najbardziej naturalnej dla niego pozycji i oparcie się na ciele opiekuna.

  • Po czwarte: miarowy rytm

Niemowlę w chuście słyszy miarowe bicie serca matki. Ten dźwięk, dobrze znany jeszcze z życia płodowego, działa na maluszka uspokajająco i pomaga mu przetrwać bolesne chwile. Równie kojąco działa miarowy rytm oddechu mamy, tuż nad uchem maluszka i stałe falowanie jej klatki piersiowej, rytmicznie masujące obolały brzuszek.

W poszukiwaniu uspokajającego rytmu, mama może też zająć się energicznym zamiataniem, sprzątaniem albo nawet, korzystając z wolnych rąk, zatańczyć z tatą czy starszym dzieckiem przy ulubionej muzyce.

  • Po piąte: pozytywne wibracje

Nucenie melodii to stary jak świat sposób uspokajania dziecka. Nie trzeba wcale mieć operowego głosu ani nawet słuchu muzycznego, wystarczy lekko przedłużyć i zmodulować wypowiadane powoli sylaby, aby dziecko zaczęło wsłuchiwać się z zainteresowaniem i na moment zapomniało o bolącym brzuszku.

Kiedy maluch jest otulony mocno napiętym materiałem chusty, odbiera dźwięki nuconej melodii nie tylko słuchem, ale także całą powierzchnią ciała. Przecież tkanina chusty, naprężona wokół nucącej mamy i dziecka, lekko wibruje potęgując kojące działanie każdej wyśpiewanej sylaby.

  • Po szóste: osobisty schowek

W trudnych chwilach maluch chciałby się czasem po prostu schować. Najlepiej czuje się w ciasnej, ograniczonej przestrzeni, bywa, że domaga się osłonięcia aż po sam czubek główki albo chowa buzię pod pachą mamy. to mikroświat, mała, ciasna norka, do której można się schować, coś w rodzaju kangurzej torby, z której można mieć widok na świat, ale równie dobrze można zupełnie się w niej zanurzyć, odcinając od nadmiaru bodźców z zewnątrz.

  • Po siódme: dom, który jest wszędzie

Nieważne, gdzie zastanie Was wieczorna kolka czy inny dziecięcy smutek. Na urlopie, u znajomych czy u cioci na imieninach - chusta zawsze pachnie domem, bezpieczeństwem i… mamą. Nawet wtedy, kiedy dom albo mama są gdzieś daleko. Maluszek przytulony chustą do taty, babci czy kochającej opiekunki również szybko ma szansę doświadczyć poczucia błogiego bezpieczeństwa.

 

  • Po ósme: przyjemność

Noszenie dziecka w chuście jest przyjemne. I to bardzo. To możliwość odczuwania intensywnej bliskości i niewerbalnego, instynktownego porozumienia z dzieckiem już od pierwszych chwil jego życia. A ten magiczny moment, kiedy ukojony poczuciem bezpieczeństwa maluszek zasypia, daje mamie czy tacie coś w rodzaju zastrzyku z pewności siebie – tylko moja bliskość, moje ciepło, mój oddech i głos wystarczą, aby uspokoić i uśpić maluszka.

I tak oto, zamiast związanego z wieczorną kolką zdenerwowania, zniecierpliwienia i frustracji, chusta przynosi mamie i tacie spokój, pewność siebie i radość z przebywania z dzieckiem. A to właśnie jest ten fundament, na którym opiera się poczucie bezpieczeństwa blisko przytulonego w chuście maluszka. Przy następnym bólu brzuszka będzie im jeszcze łatwiej, bo wiedzą już, że mają w zasięgu ręki wszystko, czego dziecku trzeba. Czyli siebie… i chustę!

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze