Historia jak z filmu. Jej partner miał być handlowcem, okazał się być mafiozem
W małej miejscowości pod Rzeszowem, do domu pewnej kobiety wkracza policja. Kobieta dowiaduje się, że jej partner, z którym żyje parę lat, jest członkiem jednej z największych i najbardziej znanych mafii na świecie.
''Pani partner jest ukrywającym się od sześciu lat kamorystą, skazanym za handel narkotykami'' – takie słowa miała usłyszeć kobieta. Mężczyzna był członkiem neapolitańskiej, bardzo starej i wpływowej grupy mafijnej. Kobieta była już od 6 lat w związku z 45-letnim Antonio C., pochodzącym z Włoch.
Antonio C. był na szczycie listy osób poszukiwanych we Włoszech, z powodu jego działalności przestępczej. Jak się okazało, ukrywał się w Polsce. Neapolitańscy karabinierzy we współpracy z polską policją dokonali zatrzymania mężczyzny.
Zobacz także:
Mężczyzna zniknął jeszcze w 2011 roku, kiedy włoska policja była coraz bliżej jego uchwycenia. Zatrzymany Antonio C. jest członkiem klanu Contini. Terenem jego działania był Neapol, konkretnie dzielnice Vasto i Arenaccia. Współpracował także z inną mafijną rodziną - ''De Tommaso”. Jego działalność opierała się na przemycaniu narkotyków z Hiszpanii i Holandii.
W 2015 roku, kiedy już od 2 lat mieszkał w Polsce, we Włoszech został skazany na 10 lat i 10 miesięcy więzienia, za przynależność do grupy przestępczej i za handel narkotykami. Poszukiwania mężczyzny zaprowadziły neapolitańską policję do Polski. Sprawą zainteresowało się polskie Centralne Biuro Śledcze.
Funkcjonariusze CBŚ szybko ustalili miejsce pobytu Antonio C. Miał on przebywać w miejscowości Głogów Małopolski (województwo Podkarpackie). Mieszkał on z kobietą i jej 4-letnią córką w piętrowym domu. Posługiwał się sfałszowanymi dokumentami tożsamości. Przedstawiał się jako handlowiec branży elektronicznej.
Po wtargnięciu do domu i zatrzymaniu ukrywającego się mafioza, jego partnerka i dziecko byli w szoku. Sam Antonio C. również był zaskoczony zatrzymaniem. Funkcjonariusze wyjaśnili kobiecie, że jej partner jest członkiem groźnej mafii i ukrywa się od 6 lat. Kobiecie trudno było uwierzyć w tą historię.
Antonio C. nie stawiał oporu podczas zatrzymania. Interesowało go natomiast, czy obecni z funkcjonariuszami CBŚ karabinierzy pochodzą z Neapolu. Gdy otrzymał odpowiedź potwierdzającą, chciał zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z zatrzymującymi go karabinierami.