Dzieci i treści porno. Skala zjawiska jest porażająca. Rząd zapowiada rozwiązania systemowe
12 lat - tyle średnio ma dziecko, które po raz pierwszy styka się z pornografią. Dane są zatrważające. Aż 11 proc. nastolatków między 14. a 16. rokiem życia ogląda takie treści co najmniej raz dziennie. Stowarzyszenie Twoja Sprawa przekonuje, że do walki trzeba wytoczyć najcięższe działa i rozwiązać problem systemowo.
1. Masowa konsumpcja pornografii wśród nastolatków
80 proc. dzieci i nastolatków trafia na nieodpowiednie dla nich treści za pomocą swojego telefonu. Nawet jeśli same nie mają do nich dostępu, oglądają je dzięki "życzliwości" kolegów. Nawet co trzecie dziecko tak trafia na treści "porno".
Badania Instytutu Profilaktyki Zintegrowanej przeprowadzone na grupie ponad 10 tys. uczniów w wieku od 14 do 16 lat pokazują, że 17,1 proc. chłopców ogląda pornografię 1 lub 2 razy w miesiącu. Prawie 11 proc. robi to od 11 do 30 razy w miesiącu. A aż 11,3 proc. nastolatków ogląda je co najmniej raz dziennie.
- To jest grupa dzieci, które mogą już mieć realny problem z uzależnieniem od pornografii. To są treści tak samo uzależniające jak alkohol, hazard, nikotyna czy środki psychoaktywne. Nikt nie ma wątpliwości, że dziecko nie może kupić alkoholu, a w temacie pornografii brakuje takiej stanowczości - mówi Izabela Karska ze Stowarzyszenia Twoja Sprawa.
2. Projekt dotyczący ochrony dzieci przed pornografią
Pornografia w Polsce jest dostępna powszechnie, bez żadnych ograniczeń wiekowych czy finansowych. Także ta najbardziej brutalna. To wnioski, które płyną z obserwacji Stowarzyszenia Twoja Sprawa, które od roku prowadzi portal oPornografii.pl, za pośrednictwem którego stara się uświadamiać o skali zjawiska w Polsce. Ich zdaniem rodzice mają złudne poczucie kontroli nad dziećmi.
Wydaje nam się, że wiemy, jak długo nasze dzieci korzystają z internetu, co oglądają i z kim się kontaktują. Ale to nieprawda.
Stowarzyszenie w ramach specjalnie powołanego zespołu roboczego opracowało projekt przepisów dotyczących ochrony dzieci przed pornografią.
- Punktem wyjścia dla nas była nowa dyrektywa o audiowizualnych usługach medialnych Unii Europejskiej, którą Polska będzie musiała implementować do września 2020 r. - wyjaśnia Izabela Karska.
Głównym założeniem dokumentu jest nałożenie na dostawców pornografii obowiązku skutecznej weryfikacji wieku odbiorców po to, żeby pornografia nie była tak łatwo dostępna dla dzieci.
- To dostawca treści pornograficznych powinien zaopatrzyć portal w takie narzędzie, które będzie skutecznie sprawdzać, czy osoba odwiedzająca daną stronę z pornografią jest pełnoletnia. W Wielkiej Brytanii takim rozwiązaniem jest m.in. weryfikacja tożsamości przez karty kredytowe, do których dostęp mają tylko osoby dorosłe - wyjaśnia rzeczniczka Stowarzyszenia Twoja Sprawa i dodaje: - Projekt naszych przepisów nie zabrania dostępu do treści pornograficznych dla dorosłych. My tutaj nie wprowadzamy cenzury. Chodzi o wprowadzenie konkretnych narzędzi, które ochronią dzieci przed demoralizacją.
3. Sprawą pornografii zajmie się Rada ds. Rodziny
Jak szybko te propozycje znajdą zastosowanie w praktyce? Wszystko w rękach polityków. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przekonuje, że ograniczenie dostępu do pornograficznych treści to w tym momencie jeden z priorytetów resortu.
- To jest ogromny problem i myślę, że wiele osób dorosłych, również rodziców, nie zdaje sobie sprawy z tego, jak ogromnej rzeszy dzieci może to dotyczyć. Myślę, że problem do tej pory był bagatelizowany. Brakuje nam świadomości społecznej dotyczącej szkodliwości wpływu pornografii na dzieci – podkreśla Barbara Socha, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
- Pomysłów jest kilka. Za wcześnie jeszcze, by mówić o konkretnych rozwiązaniach. Wielka Brytania jest najbardziej zaawansowana w działaniach dotyczących ograniczenia dostępu dzieci do treści pornograficznych, więc myślę, że w pewnym stopniu powinniśmy skorzystać z zastosowanych przez nich rozwiązań – dodaje wiceminister.
Sprawą ma teraz zająć się powołana tydzień temu Rada Rodziny. W jej skład wchodzi 14 osób - profesorów, ekspertów i przedstawicieli organizacji pozarządowych, którzy mają wspierać działania na rzecz kultury prorodzinnej. To będzie jedno z pierwszych wyzwań, które przed nimi stanie.
- Cieszę się, że się rozpoczyna bardzo poważna dyskusja i poważna debata w tej sprawie. To jest dobry moment, żeby stworzyć skuteczne narzędzia weryfikacji wieku użytkowników, które ochronią dzieci przed przemysłem pornograficznym. Rozwiązania zaproponowane przez Stowarzyszenie Twoja Sprawa są bardzo ciekawe. Teraz jest kwestia wypracowania konkretnych rozwiązań - mówi w rozmowie z WP Parenting Dorota Bojemska, przewodniczącą Rady Rodziny.
Premier Mateusz Morawiecki na pośrednictwem Twittera zakomunikował, że osobiście jest zaangażowany w sprawę, a w poniedziałek będzie rozmawiać z Radą ds. Rodziny na temat rozwiązań systemowych.
4. Wpływ kontaktu z pornografią na dzieci
Problem kontaktu z treściami pornograficznymi dotyka coraz młodszych dzieci. Wiele z nich trafia na nieodpowiednie dla siebie filmy i zdjęcia zupełnie przypadkowo. Tymczasem częsty kontakt z takimi materiałami może prowadzić m.in. do uzależnienia behawioralnego.
Psycholog dziecięca Aleksandra Piotrowska podkreśla, że siła rażenia takich treści jest oczywiście uzależniona od wieku użytkowników.
- Jeśli pornografię ogląda człowiek, który ma lat 17 czy 20, to w oparciu o to, co ogląda, próbuje kształtować swoje własne życie seksualne, co jest rzeczą dramatyczną, wiążącą się często z przedmiotowym traktowaniem partnerów - wyjaśnia psycholog.
Coraz częściej zdarza się jednak, że treści pornograficzne docierają też do dzieci w wieku 8 czy 10 lat.
- Takie dziecko nie wie, z czym ma do czynienia, ale odbiera to jako coś niesamowitego, co jest zarezerwowane tylko dla dorosłych. I w oparciu o to, co ogląda może kształtować model własnego postępowania w przyszłości, uczy się kojarzyć sferę intymną z takimi, a nie innymi obrazami - podkreśla Aleksandra Piotrowska w rozmowie z WP parenting.
Badania prowadzone w Wielkiej Brytanii pokazują, że u osób często oglądających treści pornograficzne zachodzą zmiany w funkcjonowaniu mózgu, takie jak u osób uzależnionych np. od alkoholu.
- Są już nawet przypadki dzieci, jeszcze przed okresem dojrzewania, które wykazują wszystkie symptomy takiego uzależnienia, łącznie z objawami głodu abstynencyjnego - ostrzega psycholożka.
5. Czy rodzice zdają sobie sprawę z zagrożenia?
Zdaniem ekspertów rodzice najczęściej nie wiedzą, albo nie chcą wiedzieć o tym, co dziecko robi w sieci. Opiekunowie nagminnie niedoszacowują czas korzystania dzieci z internetu. Potwierdzają to wyniki raportu "Rodzice Nastolatków 3.0" przygotowanego przez Państwowy Instytut Badawczy NASK. W badaniu zestawiono deklaracje rodziców i dzieci, a odpowiedzi obu grup dają do myślenia.
Ponad połowa (57,3 proc ) rodziców twierdzi, że ustala zasady korzystania z internetu. Przy czym 65,3 proc. dzieci zadeklarowało, że w ich domu takich reguł nie ma. Ponad 20 proc. rodziców jest przekonanych, że stosuje system blokady ryzykownych treści w internecie, ale takich deklaracji nie potwierdziły same nastolatki. Co czwarty rodzic przyznaje, że nie wie, czy dziecko ogląda treści wulgarne i zawierające przemoc.
Większość dorosłych widzi potrzebę rozwiązań systemowych. W badaniu zleconym przez Stowarzyszenie Twoja Sprawa zapytano dorosłych Polaków o kwestie dostępności do pornografii. Wyniki są jednoznaczne: 85,4 proc. badanych uważa, że pornografia powinna być dostępna tylko dla dorosłych. 7 proc. nie widzi potrzeby takich ograniczeń.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl