Trwa ładowanie...

Szpital w Poznaniu wystawił rachunek. W pracy była 3 dni po porodzie

Avatar placeholder
Maja Leśniewska 23.01.2024 12:59
Dramat młodej matki. Trzy dni po porodzie wróciła do pracy, by opłacić szpital
Dramat młodej matki. Trzy dni po porodzie wróciła do pracy, by opłacić szpital (Fudacja Się Pomaga)

Rakhima pochodzi z Kirgistanu. W kwietniu 2023 roku przyjechała do Polski w poszukiwaniu pracy. Wcześniej rozstała się z ojcem dwójki swoich dzieci, które wychowywała samotnie. Chciała zarobić, by zapewnić dzieciom lepsze życie. Miała pracować w magazynie. W Polsce okazało się, że jest w ciąży.

spis treści

1. Pracowała do porodu

Rakhima nie mogła zrezygnować z pracy - już sam przyjazd do kraju sporo ją kosztował. Postanowiła, że będzie pracować, ile tylko zdoła. W ciąży sortowała więc paczki, przepakowywała je i robiła wszystko, by utrzymać posadę.

29 grudnia, gdy miała zmianę w pracy, zaczęła rodzić. Przewieziono ją do poznańskiego szpitala przy ulicy Polnej.

Zobacz film: "Nie wyrzucaj skórki po cytrynie. Włóż ją do zmywarki"

"Okazało się wtedy, że jej ubezpieczenie zdrowotne, które wykupiła przy organizowaniu wizy do Polski, nie obejmuje kosztów związanych z porodem i opieką szpitalną nad matką i dzieckiem… W pracy została zatrudniona jako studentka, bo pracodawca polecił jej zarejestrować się na uczelni (choć nie studiowała). Przez to również w pracy nie dostała ubezpieczenia, a sama wykupić go nie mogła - nie była zameldowana" - czytamy na stronie siepomaga.pl.

Rakhima musiała więc zapłacić za pobyt w szpitalu z własnej kieszeni. Niestety, pracując wiele miesięcy w magazynie, nie zarobiła nawet tyle, by pokryć koszty opieki. Mieszkała w hotelu pracowniczym, a warunki były w nim na tyle złe, że nie mogła zabrać do niego niedawno urodzonego synka Adileta. Odwiedzała go więc codziennie w szpitalu.

Aby spłacić dług, już 1 stycznia - na trzeci dzień po porodzie - wróciła do pracy. Marzyła, by zabrać synka do domu w Kirgistanie, gdzie czekało na nich rodzeństwo chłopca.

Dzięki zbiórce założonej w serwisie siepomaga.pl udało się zebrać potrzebną sumę pieniędzy. Rakhima czeka obecnie na wyrobienie dokumentów małemu Adiletowi, by zabrać go do ojczyzny. Może to zająć nawet dwa miesiące.

Środki z nadwyżki (bo zebrana suma przekroczyła szpitalny dług) mają być przeznaczone na wynajęcie dla kobiety mieszkania, w którym będzie mogła opiekować się synkiem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze