Czterolatek był przy porodzie swojej mamy. Dzielnie ją wspierał przez cały czas
Australian Birth Stories publikuje niezwykłe historie młodych mam. W ostatnim odcinku podcastu fotografka Sarah Bell Burch opowiedziała historię zdjęć z sali porodowej, które powstały podczas jej ostatniego porodu. Młodej mamie towarzyszył jej czteroletni synek.
1. Rodzinny poród
Kiedy Sarah Bell Burch po raz pierwszy zaszła w ciążę, miała 25 lat. Wtedy też na świat przyszedł, obecnie czteroletni już, Remi. Chłopiec ma jeszcze dwójkę młodszego rodzeństwa i jak mówi jego mama, jest bardzo dobrym bratem.
Na stronie Australian Birth Stories ukazał się wywiad z młodą mamą. Kobieta podzieliła się doświadczeniem z trzech ciąż. Przyznała również, że wszystkie kończyły się naturalnymi porodami.
Jednak przede wszystkim w podcaście Sarah wspomina swój ostatni poród. Mówi, że obudziły ją skurcze o 8:30 i zanim zdołała się zorientować, akcja porodowa już trwała.
2. Dziecko obecne przy porodzie
Jednak nie był to typowy poród. Rodzącej mamie przez cały czas towarzyszył ciekawski synek. Fotograf obecny na sali porodowej uwiecznił niezwykłe chwile na wzruszających zdjęciach.
"Mały Remi był wspaniałą doulą dla swojej mamy. Wspierał ją, witając swoją siostrę na świecie" – napisała autorka podcastu.
Czterolatek przeszedł przez wszystkie fazy porodu. Od przerażenia i ekscytacji po absolutne znudzenie. Miał do dyspozycji łóżko i poduszki oraz przekąski.
Jednak po kilku godzinach mógł wreszcie powitać swoją siostrzyczkę na świecie.
Poza wzruszającą historią z porodu Sarah opowiedziała również o wyzwaniach związanych z karmieniem piersią i odstawieniem dziecka od piersi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl