Czekoladki Kinder rakotwórcze?
Organizacja konsumencka Foodwatch wezwała markę Ferrero, jak również Lindt i Schokohappen do usunięcia z półek sklepowych niektórych swoich produktów. Chodzi przede wszystkim o batoniki „Kinder Riegel”, praliny „Fioretto Nougat Minis” oraz czekoladę „Sun Rice“.
W wymienionych produktach stwierdzono bowiem obecność substancji kancerogennej. Chodzi o Mineral Oil Aromatic Hydrocarbons (MOAH), który to olej mineralny węglowodorów aromatycznych został przez Europejski Urząd Bezpieczeństwa Żywności uznany za substancję o potencjalnym działaniu rakotwórczym.
Badania nad MOAH trwają. Wiadomo, że oleje mineralne tego typu negatywnie wpływają na ludzki organizm. Istnieje podejrzenie, że mogą one prowadzić do chronicznych stanów zapalnych, lecz teza ta nie została jeszcze ostatecznie udowodniona.
Producenci ulubionych słodyczy dzieci odpierają zarzuty. Nie zdejmą swoich produktów ze sklepowych półek.
1. Nierówna walka z MOAH
Chemiczne substancje, w tym MOAH, przedostały się do żywności poprzez zastosowanie w procesie produkcji opakowań z recyklingu. Papier pochodzący z makulatury zawiera bowiem domieszkę farb, rozpuszczalników, środków klejących.
Groźne dla zdrowia substancje przenikają do żywności, mimo iż producenci stosują różnego rodzaju bariery ochronne, np. wkładki lub torebki foliowe. Efektem tego jest ich wykrycie w zapakowanym pożywieniu na drodze wnikliwych analiz laboratoryjnych.
Badania nad zawartością MOAH w kartonach prowadził dr Koni Grob z laboratorium ds. bezpieczeństwa żywności w Zurychu. Pobrał on blisko 120 próbek suchego jedzenia, które znajdowały się na półkach niemieckich supermarketów, a które przechowywane były w pudełkach wyprodukowanych z przetworzonej makulatury. Badacz znalazł w żywności MOAH, i to w dawce średnio 10 mg/kg.
Producenci żywności wskazują, że pewnym rozwiązaniem problemu może być stosowanie celulozowej powłoki foli, która – jak dowiodły wnikliwe analizy – jest w stanie zapewnić naturalną ochronę przed przenikaniem olejów mineralnych do żywności.
2. Oleje mineralne nie tylko w batonikach
To nie pierwsza publiczna informacja o wykryciu olejów mineralnych w produktach spożywczych. Kilka miesięcy temu ta sama organizacja konsumencka analizom poddała płatki śniadaniowe.
Zanieczyszczenie żywności nasyconymi olejami mineralnymi (MOSH) stwierdzono w czterech produktach marki Kellogg (ich stopień w przypadku „Kellogg Special K” określono jako silny, w przypadku trzech pozostałych – „Kellogg’s Frosties”, „Kellogg’s Smacks” i „Kellogg’s Cornflakes” – wykryto śladowe ilość zanieczyszczeń).
MOSH to druga obok MOAH substancja potencjalnie niebezpieczna, która przenika do żywności.
Eliminacja olejów mineralnych z żywności to dla producentów prawdziwe wyzwanie. Jest to bowiem produkt uboczny, powstający w procesie produkcji.
Mimo iż substancje te uznano za szkodliwe, nie istnieją przepisy, które regulują poziom ich zawartości w produktach spożywczych.
Prawo dopuszcza stosowanie zadrukowanych opakowań z papieru i tektury do bezpośredniego i pośredniego kontaktu z żywnością. Warunkiem jest jednak nieprzesączanie się składników farb do produktów spożywczych.
W przypadku MOAH i MOSH sytuacja jest o tyle trudna, że są to substancje niewidoczne gołym okiem. Papier jest w stanie je wchłonąć, a stąd już prosta droga do opakowanego nim jedzenia.
Foodwatch jest organizacją europejską, która prowadzi działalność w zakresie ochrony praw konsumentów w zakresie jakości jedzenia. Istnieje od 2002 roku. Założona została w Berlinie przez Thilo Bode, byłego dyrektora Greenpeace. Organizacja ma swoje siedziby terenie Niemiec, Holandii i Francji.