Coraz więcej takich L4 wśród nauczycieli. ZNP bije na alarm
Bycie nauczycielem nie należy do łatwych profesji. To zawód bardzo stresujący. Praca z dziećmi czy młodzieżą z czasem odbija się na zdrowiu psychicznym. Coraz więcej nauczycieli potrzebuje terapii. Związek Nauczycielstwa Polskiego bije na alarm.
1. Coraz więcej nauczycieli na L4
Względy finansowe to częsty powód, dla którego wiele młodych osób nie wybiera zawodu nauczyciela. Praca w szkole należy do bardzo stresujących. Okazuje się, że łatwo nie tylko o wypalenie zawodowe, ale także depresję.
Urszula Woźniak, wiceprezeska ZNP, członkini Komisji Zdrowotnej, która opiniuje przyznawanie zapomóg zdrowotnych dla nauczycieli, w rozmowie z portalem "dziennik.pl" alarmuje, że sprawa robi się poważna.
- Problem widzą też inni. Nauczyciele coraz częściej biorą zwolnienia lekarskie w związku z depresją i innymi zaburzeniami psychicznymi - mówi.
Stresogenny zawód i nie zawsze przyjazne środowisko sprzyja wielu zaburzeniom psychicznym. Wymagania i wyzwania stawiane przed nauczycielami nie zawsze są możliwe do spełnienia.
Woźniak, powołując się na dane z warszawskiego Mokotowa, mówi, że do ZNP wpływa coraz więcej wniosków od nauczycieli dot. opłacenia prywatnej terapii.
2. Krótki czas pracy? Absolutnie nie
Warto też wspomnieć o pracy w ponadwymiarowych godzinach. Sporo się mówi, że pensum wynosi zaledwie 18 godzin. Jest to jednak czas spędzony w sali lekcyjnej, do którego trzeba doliczyć także inne obowiązki.
Czas pracy, określony ustawowo wynosi 40 godzin w tygodniu, odnosi się też do nauczycieli. W rzeczywistości jednak często przekracza ten zakres, co pokazują dane Instytutu Badań Edukacyjnych.
Średni tydzień pracy nauczyciela to aż 47 godzin. Praca nie obejmuje jedynie godzin spędzanych w klasie, to również zajęcia wychowawcze i opiekuńcze, zebrania z rodzicami, przygotowanie zajęć i dokumentacji, sprawdzanie klasówek i sprawdzianów.
Każda godzina lekcyjna wymaga pracy, której często nikt nie dostrzega, ponieważ odbywa się ona poza salą. Stąd też krzywdzący mit, że nauczyciele wiele nie robią, a ich roszczenia o podwyżki są bezpodstawne.
- Mówimy o pracy w godzinach ponadwymiarowych. Do tego dochodzi wieczny pęd, niskie wynagrodzenie, ocenianie ze strony uczniów, rodziców, dyrektora szkoły i kolegów z branży - wylicza Wóźniak.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl