Trwa ładowanie...

Choroba, która każe krzywdzić własne dzieci

 Sylwia Stachura
10.12.2015 11:35
Choroba, która każe krzywdzić własne dzieci
Choroba, która każe krzywdzić własne dzieci (Zdjęcie kobiety / Shutterstock)

Przez wiele miesięcy oczy opinii publicznej były zwrócone na Katarzynę W. – matkę zamordowanej Madzi. Każdej nowej informacji towarzyszyły skrajne emocje – od współczucia dla kobiety, której porwano dziecko, po potępienie dla dzieciobójczyni. Czy zrobiła to z zimną krwią? A może Katarzyna W. jest chora psychicznie i tak jak jedna na 500 młodych matek cierpiała na psychozę poporodową?

Gwiazdy, które przeszły depresję poporodową
Gwiazdy, które przeszły depresję poporodową [10 zdjęć]

Gwiazda przeżyła ciążę bardzo euforycznie, lecz po porodzie córki Frankie przeszła depresję poporodową.

zobacz galerię

1. Zło niekontrolowane

Katarzyna W. z Sosnowca udusiła córkę Madzię. 31-letnia mieszkanka Krakowa wyskoczyła z dziesiątego piętra, trzymając na rękach 3-miesięczne dziecko. 26-letnia kobieta z Dębicy wyrzuciła  niemowlę z czwartego piętra. Każda z nich miała męża, a w czasie ciąży nic nie zapowiadało tego, że dojdzie do takiej tragedii. W ich przypadku to na pewno nie był baby blues, a poważna choroba psychiczna.

Psycholog Justyna Piątkowska wyjaśnia portalowi parenting.pl, że baby blues to powszechne zjawisko, które dotyczy większości młodych matek. Nawet 80 proc. z nich odczuwa smutek poporodowy.

Zobacz film: "Depresja poporodowa"

Poród i pojawienie się na świecie noworodka to naturalny kryzys – duża życiowa zmiana, więc „baby blues” jest całkowicie zrozumiałą i fizjologiczną reakcją na tę rewolucję. Objawia się zazwyczaj nieznacznym obniżeniem nastroju, chwiejnością emocjonalną, przemęczeniem i drażliwością oraz ogólnym pogorszeniem kondycji. Zazwyczaj stan ten samoistnie mija w ciągu kilku, kilkunastu dni. Nie wymaga leczenia, a raczej wsparcia i troskliwości bliskich – tłumaczy psycholog.

Jeśli przygnębienie trwa kilka tygodni, a objawy się pogłębiają, można mówić o depresji poporodowej. Jakie objawy na to wskazują? – Obniżenie nastroju, podenerwowanie, uczucie bezradności, stany lękowe, problemy ze snem i jedzeniem to sygnały ostrzegawcze – mówi Justyna Piątkowska.

Kobiety, które cierpią na to zaburzenie, obawiają się, że bycie matkami to zadanie ponad ich siły, czują się zmęczone i osamotnione. Na depresję po porodzie cierpi od 7 do 20 proc. matek.

Szacuje się, że u dwóch kobiet na każde tysiąc porodów może wystąpić psychoza poporodowa. To dużo poważniejsze schorzenie, ponieważ kobieta zagraża wtedy sobie i dziecku. Natrętne myśli i „głosy” każą młodym matkom krzywdzić dzieci. Nie są w stanie opiekować się nimi, stanowią zagrożenie dla siebie i noworodków.

Kobiety z psychozą cierpią na zaburzenia w postrzeganiu rzeczywistości. Pojawiają się u nich omamy, halucynacje, urojenia. W tym momencie konieczny jest kontakt z lekarzem psychiatrą – wyjaśnia psycholog Justyna Piątkowska.

Może wtedy nawet dojść do tzw. samobójstw rozszerzonych, gdy chora matka odbiera życie sobie i dziecku. Tak było w przypadku Katarzyny z Krakowa, która wjechała na najwyższe piętro bloku i skoczyła, obejmując córeczkę.

2. Zanim będzie za późno

Kobiecie cierpiącej na psychozę można pomóc, ale tylko wtedy, gdy wcześnie podejmie leczenie. Jakie objawy powinny zaniepokoić najbliższych? – Charakterystyczny jest stan hipomanii, czyli nienaturalnego pobudzenia, niepokoju ruchowego, rozdrażnienia, bezsenności. Bardzo alarmujący jest także nastrój depresyjny – wycofanie, pesymizm, rozpacz – mówi Justyna Piątkowska.

Charakterystyczne dla psychozy są obsesyjne myśli. Kobieta wyobraża sobie, że dziecko ulega wypadkowi albo ma wizje, że je krzywdzi.

Chociaż epizody psychozy poporodowej zdarzają się częściej u kobiet, które cierpią na inne zaburzenia psychiczne, choroba może się rozwinąć u każdej młodej matki. – Szczególnie narażone na wystąpienie psychozy poporodowej są kobiety z chorobą afektywną dwubiegunową czy schizofrenią. Należy jednak pamiętać, że część kobiet nigdy wcześniej nie leczyła się psychoterapeutycznie ani psychiatrycznie, ale mogła obserwować u siebie zaburzenia nastroju. Istotne okazują się też obciążenia genetyczne i występowanie zaburzeń psychicznych w rodzinie – wyjaśnia psycholog Justyna Piątkowska.

Młodej mamie z psychozą nie wystarczy wsparcie bliskich. Potrzebna jest specjalistyczna pomoc, często na oddziale psychiatrycznym w szpitalu. – Podstawą jest leczenie farmakologiczne. Jest to ważne, ponieważ kobieta może mieć myśli i zamiary samobójcze, a w skrajnych sytuacjach stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia i życia dziecka – tłumaczy ekspert.

Bez leczenia może dojść do tragedii. Justyna Piątkowska wyjaśnia: – Na skutek leczenia psychoza poporodowa powinna ustępować w ciągu kilku-kilkunastu tygodni. W tym czasie ważne jest jednak kontynuowanie opieki psychologicznej.

Nie wiadomo, czy gdyby Katarzyna W. zgłosiła się do psychologa, Madzia dzisiaj by żyła. Nie każdy przypadek dzieciobójstwa można wytłumaczyć chorobą psychiczną. Wiele dramatycznych historii pokazuje jednak, że psychoza zaburza racjonalne myślenie i może doprowadzić do rodzinnej tragedii. Tym bardziej bolesnej, że dotyczy niemowląt i młodych kobiet, które miały przed sobą całe życie.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze