Chciała sprzedać sofę. Przez przypadek wystawiła na sprzedaż syna
Młoda mama siedmiomiesięcznego Oscara chciała wystawić na sprzedaż sofę, która przestała spełniać wymagania rodziny. Kobieta była w szoku, kiedy zobaczyła, że jej post bije rekordy popularności. Okazało się jednak, że to nie sofa była przedmiotem zainteresowania użytkowników. Mama przez przypadek wystawiła na sprzedaż własne dziecko.
1. Zbędne przedmioty w życiu młodej rodziny
W ostatnich latach media społecznościowe stały się również platformą sprzedażową, na której można wystawić nieużywane ubrania, zabawki, a nawet meble i nieruchomości. W ten sposób można pozbyć się zbędnych przedmiotów i jednocześnie na nich zarobić.
Z takiej możliwości często korzystają młodzi rodzice, którzy dopiero zaczynają odnajdywać się w nowej roli i otoczeniu. Nagle okazuje się, że przedmioty, bez których nie wyobrażali sobie życia, mieszkając we dwoje, przestają być potrzebne, kiedy na świecie pojawia się dziecko.
Tak też było w przypadku tej młodej mamy. Lucy Battle z Burley (Wielka Brytania) chciała wystawić na sprzedaż sofę, która przestała spełniać wymagania młodej rodziny. Jednak nie spodziewała się, że przez drobną pomyłkę usłyszy o niej cały świat.
2. Zabawna pomyłka młodej mamy
Młoda mama perfekcyjnie przygotowała się do ogłoszenia, w którym chciała sprzedać starą sofę. Kobieta napisała post, opisując mebel wraz z jego wszystkimi wymiarami. Zaznaczyła również, że bardzo zależy jej na czasie.
Jednak podczas dodawania zdjęć sofy przez przypadek umieściła również zdjęcie swojego siedmiomiesięcznego synka Oscara, który podbił serca użytkowników.
"Po prostu jakimś cudem zaznaczyłam niewłaściwe zdjęcie i niestety padło na Oscara! Zdałam sobie sprawę, kiedy wszyscy zaczęli komentować mój post. Najgorsze było to, że nie mogłam go usunąć. Dopiero kiedy ktoś faktycznie chciał kupić sofę, wreszcie się udało" – mówi Lucy.
Jak dodaje, większość komentarzy dotyczyła jednak zabawnej pomyłki. Setki użytkowników postanowiło pożartować z nietypowego ogłoszenia.
"Czy mogę wymienić się za nastolatka?" – zapytała jedna z nich.
"Jak sobie radzi ze zmywaniem?" – drążyła kolejna.
Kiedy Lucy uporała się ze sprzedażą sofy, odpowiedziała na wesołe komentarze, wyjaśniając, że naprawdę nie miała na myśli Oscara i mimo że czasem ma dość nocnych pobudek to nie zamierza się go pozbyć.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl