Błędy w pielęgnacji niemowląt
Witaj Mamo! Jesteśmy razem już od kilku dni i czas najwyższy, abym podzielił się z Tobą kilkoma spostrzeżeniami. Wiem, że chcesz dla mnie jak najlepiej i bardzo się o mnie troszczysz, ale kilka rzeczy powinnaś robić nieco inaczej.
1. Kąpiel niemowląt
Droga Mamo: Lubię się kąpać, ale w odpowiedniej temperaturze. Niestety, czasem gdy sprawdzasz ciepłotę wody ręką, zapominasz, jak wrażliwą mam skórę. Dlatego najlepiej, gdy użyjesz specjalnego termometru zamiast swojego łokcia. Optymalna dla mnie temperatura wody to 37 stopni Celsjusza.
Przyjemnie jest, gdy pluskaniu towarzyszy miły zapach. Nie oznacza to, że masz używać płynu do kąpieli razem z mydłem, szamponem i balsamem. Szczególnie na samym początku mego życia wystarczy woda i mydło. Ważne, by było bardzo delikatne i odpowiednie do mojego wieku. Gdy użyjesz zbyt wielu kosmetyków różnych marek, możesz podrażnić moją skórę. Przesuszysz ją bądź wywołasz alergię. Zatem, gdy wlewasz płyn do kąpieli, zrezygnuj z mydła.
Do moich mięciutkich włosków wystarczy woda z odrobiną mydła (co jakiś czas). Byle nie za dużo, bo ciężko Ci będzie ją dokładnie spłukać bez zalewania mi oczek mydlinami. Postaraj się wybierać kosmetyki jednej marki, jednej linii i nie zmieniaj ich co chwilę.
Gdy przychodzi czas na umycie mi buzi, użyj do tego samej wody. Oczy najlepiej przemyj gazikami namoczonymi w przegotowanej wodzie. Ważne jest, byś nie użyła waty, bo wtedy "kłaczki" mogą dostać się do moich ślicznych oczek. Nie wolno Ci również używać tego samego gazika przy lewym i prawym oku - łatwo wtedy o przeniesienie potencjalnej infekcji. Zapobiegnie jej również sposób mycia - od zewnętrznego kącika do wewnętrznego.
Uszy są bardzo wrażliwe i na ogół "samowystarczalne", jeżeli chodzi o higienę. Przemyj delikatnie małżowinę namoczonym wacikiem i na tym poprzestań. Nie usiłuj przy pomocy patyczka kosmetycznego usuwać mi "miodu" z uszek. W ten sposób możesz uszkodzić ten delikatny narząd.
2. Jak dbać o pępek, nosek i skórę niemowlaka?
Wiem Mamuś, że bardzo denerwujesz się przy jego czyszczeniu, gdy kikut pępowiny jeszcze nie odpadł. Jesteś bardzo uważna i ostrożna. Szczerze mówiąc, zbyt ostrożna. Niepotrzebnie. Więcej szkody przyniesie niedokładne i sporadyczne jego przemywanie niż dość zdecydowane działanie. Pępek musi być suchy i odkażony, bo inaczej wda się infekcja, a tego chcielibyśmy uniknąć. Dlatego przy każdej sposobności przemywaj go używając 70% spirytusu i patyczka kosmetycznego, który pozwoli przemyć każdy zakamarek. Nie bój się, to mnie nie boli.
Nie czyść mi mamo noska gruszką. Jeżeli nie mam kataru jest to zbędne i potencjalnie ryzykowne. Gdy mam katar lepiej użyj specjalnego aspiratora, np. Frida. Mamo, gdy mnie myjesz, a później wycierasz pamiętaj, by dużą uwagę przyłożyć do wszystkich fałdek na moim ciele. Im więcej ważę, tym zakamarków jest więcej. Czasem zdarza ci się o nich zapomnieć, szczególnie, gdy mnie wycierasz, a wtedy rozwijają się w nich infekcje, dochodzi do podrażnień. Dlatego każdą fałdkę potraktuj indywidualnie i dokładnie osusz. Możesz użyć pudru lub mąki ziemniaczanej. Zrób to jednak z wyczuciem, tylko na suchą skórę i strzepując nadmiar. Tak samo postępuj, gdy używasz pudru do mojej pupy. I pamiętaj, nigdy nie stosuj go razem z kremem czy oliwką. Gdy to zrobisz, porąbią mi się "kluski", co podrażni skórę.
Jeszcze słówko w kwestii oliwki. Masz Mamo rację, że dobrze natłuszcza i nawilża moją skórę. Jednak do czasu. Im jestem starszy, tym bardziej wolę odpowiedni krem lub balsam. A gdy miejsami pojawią się u mnie potówki, oliwki wręcz nie wolno Ci stosować. Zamiast zlikwidować problem, zaostrzy go. Na potówki najlepsze jest wietrzenie oraz mycie i dokładne osuszanie podrażnionych miejsc.
3. Higiena intymna niemowląt
Na koniec mam jeszcze do Ciebie słówko odnośnie ablucji intymnych części mojego ciała. Chłopcy i dziewczynki, jak Ci za pewno wiadomo, odrobinę się w tej sferze różnią. W związku z tym wymagają różnej higieny tych sfer. Po pierwsze, gdy jestem dziewczynką, nie wolno mnie podmywać ani wycierać w kierunku od pupy do warg sromowych. Wtedy istnieje ryzyko, że bakterie kałowe dostaną się do pochwy, co wywoła infekcję.
Pamiętaj również, by nie ścierać "dogłębnie" całej "mazi", którą mam na wargach sromowych, to bariera przeciwko drobnoustrojom. Gdy zaś jestem chłopcem, musisz pamiętać o jednej podstawowej zasadzie, nie odciągaj mojego napletka. Sprawia mi to ból i może mieć poważne konsekwencje zdrowotne. Na taką higienę przyjdzie jeszcze czas. A w ogóle, najlepiej jak w tych kwestiach o szczegółowe instrukcje poprosisz lekarza lub położną.
4. Obcinanie paznokci i podawanie smoczka niemowlakowi
Gdy jesteśmy przy temacie higieny, została do omówienia kwestia moich paznokci. Czasem zdarza Ci się je obgryzać. Proszę Cię, nie rób tego! W ten sposób łatwo możesz uszkodzić delikatne ciałko pod nimi, co sprawi mi ból. Dodatkowo bakterie, które znajdują się w Twoich ustach mogą wywołać infekcję. Obcinaj mi je specjalnymi nożyczkami, najlepiej, gdy śpię.
Jeżeli już wspomniałem o ustach, to z nimi wiąże problem smoczka. Wiem, że pozwala szybko mnie uspokoić. Wiem, że z nim łatwiej usypiam. Wiem, że czasem czujesz się bezradna i zmęczona moim marudzeniem. Nie zaprzeczam, że chętnie go miętoszę. Jednak prawdę mówiąc, nie powinienem mieć z nim kontaktu, przynajmniej przez pierwsze 3 tygodnie życia, gdyż stosowanie go w tym okresie może całkowicie zaburzyć mój odruch ssania. I jak ja wtedy będę jadł mleczko z Twojej piersi? Gdy jednak nie możemy się bez niego obejść, a karmienia są bezproblemowe, używajmy go, ale pod pewnymi warunkami.
Smoczek ma być odpowiedniego rozmiaru. Najlepszy będzie ten nieanatomiczny, wtedy więcej pracy wkładam w jego utrzymanie w buzi (jest to korzystne) Nie pozwalaj, żebym z nim spał. Nie wciskaj mi go, gdy tylko zapłaczę. A przede wszystkim dbaj o jego czystość. Myj i wyparzaj tak często, jak tylko się da. Nie maczaj w soczkach, herbatkach itp. Nigdy go nie oblizuj! Jest to bardzo niehigieniczne. Gdy nie zadbasz o czystość smoczka (łyżeczek, kubeczków, zabawek itd.) zafundujesz mi pleśniawki. A te przypominające biały nalot krosteczki w mojej buzi, to naprawdę nic miłego. Strasznie bolą, nie mam przez nie apetytu i jestem niespokojny.
5. Ubieranie niemowląt
Mamusiu, gdy już jestem piękny, czysty i wypielęgnowany, ubierz mnie rozsądnie. Oczywiście wyziębiam się znacznie szybciej niż Ty, ale naprawdę nie musisz ubierać mnie tak grubo. Przegrzanie jest równie niebezpieczne jak zziębnięcie (a może nawet bardziej). Wystarczy, jak będę miał o jedną warstwę ubrania więcej od Ciebie. Taką warstwą jest również kocyk. Gdy nie jesteś pewna czy czuję się komfortowo, dotknij mojego karku i ramion. Gdy są ciepłe i suche znaczy, że ubrałaś mnie idealnie. Gdy zaś są gorące i wilgotne, mam na sobie zbyt dużo ciuchów. Nie sugeruj się moimi zimnymi dłońmi. Taka moja natura. Jeśli kark jest ciepły - jest OK. Ze względu na moje zdrowie nie dopuszczaj również, by w mieszkaniu temperatura przekraczała 22 stopnie Celsjusza.
To tyle. Same drobiazgi Kochana Mamo. Jeżeli zastosujesz się do tych kilku rad, będę jeszcze zdrowszy, a przez to spokojniejszy.