Szczere wyznanie pogodynki. Opowiedziała o wspólnych kąpielach z synami
Zdania na temat wspólnych kąpieli z dziećmi są podzielone. Niektórzy rodzice uważają, że to zupełnie naturalne i całkiem wygodne rozwiązanie, inni wręcz przeciwnie. Amerykańska meteorolog pracująca dla NBC News przyznaje, że bierze prysznic ze swoimi pociechami. "Nie obchodzi mnie, że siedmiolatek na mnie wtedy patrzy" - mówi.
1. Wspólne kąpiele z dziećmi
Wspólne kąpiele z dziećmi to temat, który budzi wiele emocji i zróżnicowanych opinii wśród rodziców. Dla jednych może stanowić to naruszenie prywatności, zwłaszcza gdy dziecko zaczyna przejawiać większą świadomość ciała. Wówczas wspólne kąpiele mogą stać się niekomfortowe i krępujące.
Dla innych to doskonała okazja do budowania więzi i bliskości z dzieckiem oraz intymny moment, który sprzyja relacji rodzinnej. Podczas takich chwil można przecież rozmawiać, śpiewać piosenki czy wspólnie się bawić. W ten sposób rodzice mogą też monitorować bezpieczeństwo dziecka w wodzie oraz wykorzystać czas na zachowanie własnej higieny.
2. Mama trójki dzieci
W tak praktyczny sposób do tego tematu podchodzi także amerykańska pogodynka i prezenterka 42-letnia Dylan Marie Dreyer, o czym poinformował serwis The Sun.
- To zabawne, ale jestem bardzo dobrze zorganizowaną mamą, i kiedy muszę wieczorem wziąć prysznic, to biorę ze sobą całą trójkę, aby ich też wykąpać. To jest naprawdę w porządku – uważa mama. Jej zdaniem to po prostu oszczędność czasu.
Jednocześnie kobieta przyznaje, że w ostatnim czasie ze wspólnych kąpieli wymiksował się jej najstarszy siedmioletni syn. Najwyraźniej potrzebuje prywatności, więc kiedy dziennikarka myje się z młodszymi pociechami, on w tym samym czasie siedzi w wannie.
Takie samo podejście ma również znany amerykański aktor, producent filmowy i reżyser Bradley Cooper, ojciec sześciolatki.
- Gdy ja jestem w toalecie, a ona w wannie, to sobie po prostu rozmawiamy. To takie spędzanie razem czasu – informuje.
A co na to psychologowie? – czy wspólne kąpanie się z dzieckiem to dobry pomysł? Wendy Lane pracująca w Szpitalu Dziecięcym Uniwersytetu Maryland w USA uważa, że to nic złego, ale wszystko ma swoje granice. Z tego powodu wspólne kąpiele powinny zakończyć się do piątego roku życia dziecka.
- Może to być sposób na nauczenie się dokładnych nazw części ciała, wyjaśnienie fizycznych różnic między płciami, wyjaśnienie, że ciała zmieniają się w trakcie dorastania, a także nauczenie dzieci wyznaczania granic - dodaje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl