Trwa ładowanie...

Będą bezpłatne leki dla kobiet w ciąży. Projekt trafił do Rady Ministrów

Rząd deklaruje, że w przyszłym roku część leków będzie dostępna dla kobiet w ciąży za darmo.
Rząd deklaruje, że w przyszłym roku część leków będzie dostępna dla kobiet w ciąży za darmo. (iStock)

Darmowe leki dla kobiet w ciąży coraz bliżej. Projekt pół roku temu zapowiedziało Ministerstwo Zdrowia. Dziś przyjęła go Rada Ministrów. Ustawa z założenia ma obowiązywać od lipca 2020 r. To jeden z elementów rządowego programu Ciąża Plus. Sprawdziliśmy, co na to same zainteresowane, czyli panie w ciąży.

1. Rząd zapowiada darmowe leki dla kobiet w ciąży

Ustawa zakłada, że bezpłatne leki będą przysługiwały wszystkim kobietom, które są w ciąży od momentu stwierdzenia aż do chwili porodu. Za darmo będą jedynie preparaty na receptę i to bez leków sprowadzanych z zagranicy.

Lekarze podchodzą do projektu dość pozytywnie, ale przypominają, że dotyczy wyłącznie leków, a nie suplementów, a większość kobiet w ciąży korzysta właśnie z nich, stosując np. kwas foliowy czy żelazo.

- Darmowe leki oznaczają, że ich dostępność będzie zdecydowania lepsza, a przecież zależy nam, żeby kobiety w ciąży były jak najzdrowsze i rodziły zdrowe dzieci. Nie zawsze jest tak, że kobieta, która jest w ciąży i wymaga konkretnego leczenia jest w stanie wykupić wszystkie potrzebne leki – wyjaśnia Jacek Szymański ginekolog położnik z warszawskiego Szpitala św. Zofii. - Jest na przykład grono kobiet, które muszą stosować leki w związku z nadciśnieniem indukowanym ciążą i to są środki, które dziś nie są refundowane. Pozostaje tylko pytanie, czy budżet to wytrzyma? – dodaje lekarz.

2. Noworoczny prezent dla mam

Zobacz film: "To już pewne. Będą darmowe leki dla kobiet w ciąży. Rzecznik rządu Piotr Müller zdradza szczegóły"

Rząd zapowiada, że przepisy powinny wejść w życie w połowie przyszłego roku.

"Dziś Rada Ministrów przyjmuje projekt w zakresie darmowych leków dla kobiet w ciąży" – mówił rzecznik rządu Piotr Müller w programie Wirtualnej Polski "Tłit". "To jeszcze kwestia przyjęcia ustawy, ale w przyszłym roku do niektórych, wybranych darmowych leków kobiety będą miały dostęp" - wyjaśnił rzecznik rządu na antenie WP.

Z ustawy mogłyby skorzystać ciężarne, które cierpią na zakrzepicę albo nadciśnienie.
Z ustawy mogłyby skorzystać ciężarne, które cierpią na zakrzepicę albo nadciśnienie. (iStock)

Pani Dorota Maciejec jest teraz w 6. miesiącu ciąży. To właśnie takich kobiet, jak ona dotyczyłaby ta ustawa. Ciężarna cierpi na zakrzepicę i w związku z tym musi stosować zastrzyki na rozrzedzenie krwi. Miesięcznie wydaje na to ok. 250 zł. Pytana, o to co sądzi o rozwiązaniach systemowych, odpowiada, że ma mieszane uczucia.

- Wszystko zależy od sytuacji, czyli przede wszystkim od zamożności kobiety, od tego czy jest sama, czy może liczyć na wsparcie partnera. Myślę, że powinno być to ograniczone do kobiet, które rzeczywiście mają kłopoty finansowe. Ja mam problem z takim rozdawnictwem dla wszystkich. Nie sądzę, żeby było nas na to stać. Przecież za to zapłacą w przyszłości nasze dzieci – podkreśla kobieta, która sama jest w ciąży.

- Dla mnie dużo ważniejsze jest na przykład, żeby antykoncepcja była dla kobiet dostępna za darmo – dodaje ciężarna.

3. Chodzi o leki, a nie suplementy

Jakie konkretnie leki będą dostępne dla kobiet w ciąży za darmo, jeszcze nie wiadomo. Na razie jest tylko projekt ustawy, który zakłada, że powstanie specjalna lista bezpłatnych leków dla ciężarnych. Na liście miałaby się znaleźć m.in. no-spa, preparaty stosowane w leczeniu zaburzeń hormonalnych, astmy czy nadciśnienia u kobiet w ciąży.

"Uprawnienie będzie obejmować leki, których stosowanie przez kobiety będące w ciąży jest konieczne do zaspokojenia potrzeb zdrowotnych wynikających z faktu pozostawania w ciąży. Wykaz leków będzie opracowany w formule załącznika do obwieszczenia refundacyjnego, zawierającego wyselekcjonowane leki z tzw. listy aptecznej obwieszczenia refundacyjnego" – informuje Ministerstwo Zdrowia.

Listę bezpłatnych leków będzie ustalać dwa razy w roku minister zdrowia.
Listę bezpłatnych leków będzie ustalać dwa razy w roku minister zdrowia. (iStock)

I tu wielu widzi szkopuł. Lekarze podkreślają, że z leków "na receptę" korzysta tylko niewielki procent kobiet w ciąży. Również wśród samych zainteresowanych pań ustawa pozostawia mieszane uczucia.

- Myślę, że to z założenia dobry pomysł, ale trzeba pamiętać, że kobiety w ciąży przyjmują przede wszystkim dużo suplementów, więc w tym wypadku to nie rozwiązuje problemu – mówi Paulina Gontarz, która niedawno urodziła córkę.

Dla wielu kobiet suplementy zalecane w czasie ciąży to zbyt duży wydatek.
Dla wielu kobiet suplementy zalecane w czasie ciąży to zbyt duży wydatek. (iStock)

- Z mojej perspektywy bardziej przydatne byłyby suplementy, np. te z żelazem czy DHA - dodaje Basia Rutkowska, która również niedawno została mamą. Przez całą ciążę nie brała żadnych leków.

Podobnego zdania jest Anna Delikat, która aktualnie jest w ciąży. I jest, jak z radością podkreśla, całkowicie zdrowa. Mimo to, co miesiąc musi wydawać 60 zł na zalecony przez jej ginekologa suplement z kwasem DHA i witaminami.

- Nie biorę leków poza suplementacją, myślę, że ten problem dotyczy małej grupy osób. Ale np. comiesięczny wydatek 60 zł na witaminy, które przyjmuję, to dla mnie duża kwota i tu myślę, że przydałoby się dla wielu kobiet wsparcie – podkreśla przyszła mama.

Z wyliczeń Ministerstwa Zdrowia wynika, że rocznie w ciąży w Polsce jest ok. 380 tys. kobiet. Koszt programu "darmowych leków" to ok. 14,5 mln zł, tylko w pierwszym roku. Wykaz bezpłatnych leków ma być ogłoszony nie później niż w terminie 4 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy. Dodatkowo minister będzie miał możliwość korekty takiej listy, jeżeli okaże się, że wydatki na leki w pierwszym półroczu będą wskazywały na możliwość przekroczenia rocznego limitu. Dopiero konkretne przykłady pokażą, ile kobiet skorzysta na takim rozwiązaniu.

Ustawa ma zacząć obowiązywać od 1 lipca 2020 r.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze