Aktorka opowiedziała o traumatycznych narodzinach córki. "Prawie umarłyśmy"
Narodziny dziecka to wydarzenie, które wielu rodziców wspomina jako jeden z najpiękniejszych momentów w życiu. Jednak czasem zamiast radości, szczęścia i spełnienia na sali porodowej rozgrywa się prawdziwy horror. Jak się okazuje, tak też wyglądał pierwszy poród Gwyneth Paltrow. Aktorka podzieliła się swoim doświadczeniem w wywiadzie.
1. Komplikacje w trakcie porodu
Wystąpienie komplikacji okołoporodowych (np. zaburzenia tętna płodu, nieprawidłowego ułożenia, owinięcia pępowiny, czy wystąpienia stanu przedrzucawkowego) może być bezpośrednim zagrożeniem życia dla matki i dziecka. Jeśli dochodzi do takiej sytuacji, poród kończy się operacyjnie.
Nieplanowane cesarskie cięcie przeprowadza się w tzw. trybie ostrym. Wymaga ono znieczulenia ogólnego, ponieważ nie ma czasu, by przygotować pacjentkę do znieczulenia miejscowego. Operacja polega na rozcięciu powłok brzusznych, ściany macicy i wyjęciu dziecka.
Jest to jedyna możliwość uratowania życia zarówno matki, jak i dziecka. Niestety czasem dochodzi do sytuacji, kiedy nawet na takie rozwiązanie jest już za późno.
2. Traumatyczny poród Gwyneth Paltrow
Podobne doświadczenia miała Gwyneth Paltrow. Aktorka jest mamą dwójki nastolatków: 17-letniej Apple i 15-letniego Mosesa. Mimo to nigdy nie zdradzała szczegółów dotyczących jej pierwszego porodu. Ostatnio jednak, w podcaście Daxa Sheparda i Monici Padman, postanowiła podzielić się wspomnieniami o tym, jak została mamą.
"Miałam w życiu dwa cesarskie cięcia: jedno planowane, drugie nie. Moja córka była "nagłym wypadkiem" przez komplikacje. Poród odbył się w trybie awaryjnym, prawie umarłyśmy. Było tak źle - wyjaśniła. - W każdym razie, po porodzie ciało diametralnie się zmienia, w przypadku nagłej cesarki na brzuchu zostaje wielka blizna i trudno jest się z tym pogodzić, tym bardziej, kiedy dookoła widać same fit mamy"– dodała.
Kobieta wspomniała przerażające doświadczenie z trudnego porodu, nawiązując do głównego tematu rozmowy: wpływu mediów społecznościowych na postrzeganie własnego ciała. Według aktorki social media mają negatywny wpływ na kobiety, prezentując jedynie nierealistyczne sylwetki.
"Na szczęście nie było Instagrama, kiedy zostałam mamą. Teraz bym się kompletnie załamała, widząc kobietę z płaskim brzuchem, dwa tygodnie po porodzie" – powiedziała.
Gwyneth Paltrow dodała, że to nic złego wrócić szybko do formy sprzed ciąży, ale kobiety z "czteropakiem" na brzuchu tuż po porodzie powinny być traktowane jako wyjątek, a nie norma.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl