9-letni chłopiec leży w szpitalu z ranami od poparzeń. Jego matka miała 2,5 promila alkoholu we krwi
Kobieta nie mogła obudzić swojego 9-letniego syna. Postanowiła wezwać karetkę. Lekarze po badaniach stwierdzili, że chłopak ma rany od poparzeń. Okazało się również później, że matka była pod wpływem alkoholu.
Późnym popołudniem 27 lipca w miejscowości Chmielnik w woj. podkarpackim, doszło do dziwnej sytuacji. Matka chciała obudzić 9-letniego syna ze snu. Jej próby nie przynosiły jednak rezultatów. Została wezwana na miejsce karetka pogotowia. Chłopiec został przewieziony do szpitala. Pojechała z nim jego matka.
Zobacz także:
Adam Szeląg z rzeszowskiej policji powiedział dla tvn24: ''Z pierwszych relacji wynikało, że dziecko, przebywając w domu pod opieką matki, najprawdopodobniej poparzyło się benzyną lub substancją pochodną. W pokoju, gdzie doszło do zdarzenia, czuć było silny zapach paliwa''.
W domu kobiety zjawiła się nie tylko karetka, ale również policja i straż pożarna. Nie stwierdzono jednak wystąpienia ognia oraz wysokich temperatur, które wytłumaczyłyby rany od poparzeń u chłopca.
Matka została poproszona o wyjaśnienia, co się stało. Funkcjonariusze nie uzyskali jednak od niej żadnych logicznych wyjaśnień na temat tego, skąd na ciele dziecka wzięły się poparzenia.
Policjanci postanowili przesłuchać dokładniej kobietę i przebadać ją alkomatem. Nie udało im się to, ponieważ kobieta opuściła wcześniej szpital, w którym przebywał na badaniach jej syn. Zastali ją w domu dopiero po północy. Kobieta początkowo odmawiała użycia alkomatu, została przewieziona na komisariat.
Badanie alkomatem wykazało, że miała ona 2,5 promila alkoholu we krwi. O całym zajściu powiadomiony został już kurator. Sprawa została również przekazana do sądu rodzinnego. Śledczy prowadzą już swoje dochodzenie. Mają ustalić, czy chłopiec doznał obrażeń ciała w wyniku zaniedbania matki.
9-latek odzyskał już przytomność i przebywa nadal w szpitalu na leczeniu. Badania wykazały, że doznane poparzenia na jego ciele, mają charakter użycia środków chemicznych.