Trwa ładowanie...

3-latek umierał w męczarniach. Zostawiono go w nagrzanym busie

Avatar placeholder
30.11.2018 16:11
3-letni chłopiec zmarł w nagrzanym samochodzie
3-letni chłopiec zmarł w nagrzanym samochodzie (123rf)

Na zewnątrz temperatury sięgały 34 st. Celsjusza. Chłopiec zmarł w męczarniach po 11 godzinach przebywania w zamkniętym aucie.

Do tragedii doszło na Florydzie w Stanach Zjednoczonych. Myles Hill miał być przewieziony busem razem z rówieśnikami do placówki opiekuńczej. Podróż rozpoczęła się około godziny 9.00 rano.

Zobacz także:

Dopiero wieczorem zorientowano się, że 3-latka nie ma razem z pozostałymi dziećmi w ośrodku. Zaczęto poszukiwania. Zaalarmowano policję oraz władze szkoły, do której uczęszczał Myles.

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 2"

Ciało 3-latka odnaleziono dopiero ok. godziny 20.30. Chłopiec przebywał w aucie blisko 12 godzin. Temperatura w Orlando wynosiła tego dnia ok. 34 st. Celsjusza. Dziecko musiało umierać w prawdziwych męczarniach.

John Mina, policjant z Orlando powiedział: ''Naszym zdaniem Myles był w gorącym vanie przez cały dzień - od 9.00 rano. Trudno sobie wyobrazić przez co przechodził''.

Trwają procedury wyjaśniające sprawę. Jeżeli dochodzenie potwierdzi, że 3-latek zmarł z powodu pozostawienia go w nagrzanym aucie, pracownicy placówki trafią do sądu.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze